Dokładnie 30 sierpnia 1996 roku firma Bi-es Cosmetic sprzedała swój pierwszy produkt. Wtedy perfumy powstawały w wynajmowanych pomieszczeniach na terenie Iławy. Dziś Bi-es jest trzecim co do wielkości sprzedaży producentem kosmetyków zapachowych w kraju. Rocznie tylko w Polsce znajduje nabywców kilkanaście milionów wód toaletowych i dezodorantów z logo Bi-es.
– 10 lat Bi-es to powód do dumy i satysfakcji, że udało się zbudować od podstaw firmę perfumeryjną, która jest producentem kosmetyków zapachowych znanych w Polsce i całej Europie – mówiła podczas jubileuszowej uroczystości w ostatni poniedziałek Beata Piotrowska, współwłaścicielka firmy Bi-es.
Na terenie firmy w Kamieniu Dużym pod Iławą jubileusz świętowali kontrahenci Bi-es, władze lokalne i przedstawiciele banków. Zanim przystąpiono do składania gratulacji właścicielom, przedstawiono 10-letnią historię przedsiębiorstwa.
WCZORAJ I DZIŚ
Firma powstała w 1996 roku. Początkowo jedynymi właścicielami byli Beata i Sławomir Piotrowscy. W 2002 roku dołączył do nich trzeci wspólnik, Jarosław Drozd.
Asortyment Bi-es od początku stanowiły kosmetyki zapachowe damskie i męskie: wody toaletowe, wody perfumowane, perfumy, dezodoranty, płyny po goleniu i zestawy upominkowe.
Produkcja kosmetyków Bi-es odbywała się początkowo w wynajmowanych pomieszczeniach na terenie Iławy. Z czasem, gdy produkcja oraz sieć sprzedaży coraz bardziej się rozwijały, zaczęło brakować miejsca w wynajmowanych halach. Pojawiła się potrzeba skupienia całej działalności firmy (produkcyjnej, biurowej i magazynowej) w jednym miejscu.
Nowoczesna fabryka powstała w 2001 roku w Kamieniu Dużym koło Iławy. W efekcie ciągłej rozbudowy dziś siedziba Bi-es to 6 tysięcy metrów kwadratowych pod dachem i jeden z najnowocześniejszych zakładów perfumeryjnych na świecie.
Obecnie Bi-es Cosmetic zatrudnia ponad 200 osób (w tym m.in. 50 handlowców rozmieszczonych na terenie całego kraju i 120 osób bezpośrednio przy produkcji).
Produkty firmy (asortyment liczy ponad 2000 pozycji!) trafiają przede wszystkim na rynek polski, jednak spore miejsce w sprzedaży zajmuje także eksport – odbiorcy kosmetyków Bi-es działają już w ponad 20 krajach.
Pomimo silnej pozycji na rynku, Bi-es nadal inwestuje w reklamę w kraju i za granicą, i to na skalę nigdy nie spotykaną w przypadku żadnej innej iławskiej firmy! Reklamy kosmetyków z logo Bi-es ukazują się bowiem nie tylko w ogólnopolskich, kolorowych magazynach, ale także w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych.
CIEPŁE SŁOWA
Pierwsze rozmowy na temat budowy nowoczesnej fabryki, plany i decyzje wspominał zarówno Krzysztof Harmaciński, wójt gminy Iława, jak i starosta iławski Ryszard Zabłotny.
– Wydawanie urzędniczych decyzji to osobna sprawa, jednak ja jestem cały czas pod wrażeniem działalności społecznej i charytatywnej waszej firmy – podkreślił starosta.
Przypomnijmy, że Bi-es jest częstym organizatorem imprez (szczególnie dla dzieci), z których dochód trafia na cele dobroczynne. Firma sponsoruje także lokalny sport.
– Dziękujemy lokalnym władzom za przychylność, bez której nie powstałaby nasza nowa siedziba – niejako w odpowiedzi stwierdził Sławomir Piotrowski, założyciel i współwłaściciel Bi-es. – Z kolei dzięki naszym dystrybutorom i odbiorcom możliwy był nasz ciągły rozwój.
Odbiorcą pierwszych produktów Bi-es była firma „Vitalis” Zbigniewa Lissa, mieszcząca się dziś, tak jak i wtedy, przy ul. Niepodległości w Iławie.
– Co mnie zaskoczyło w te wakacje, to fakt, że przychodzi do mnie wielu turystów z zagranicy i łamaną polszczyzną prosi o wasze produkty – zauważył Zbigniew Liss. – Marka Bi-es kojarzy się już praktycznie na całym świecie z Polską i Iławą.
Były również życzenia, gratulacje i prezenty od kontrahentów Bi-es. Właścicielom firmy odśpiewano też huczne „Sto lat!”. Po poczęstunku zaproszeni goście zwiedzili cały zakład.
RADOSŁAW SAFIANOWSKI
Kryształowy glob od starosty iławskiego Ryszarda Zabłotnego był symbolem nie tylko znakomitej przedsiębiorczości właścicieli Bi-es Cosmetic, ale także ich działalności
społecznej i charytatywnej.
Jedna z nowszych hal produkcyjnych Bi-es:
automatyczny system przygotowywania mieszanin do
wyrobów perfumeryjnych. Identycznego sprzętu używają tacy światowi potentaci branży, jak Kenzo czy Givenchy.