Od 1 lutego 2009 r. mieszkańcy i firmy w Iławie zapłacą za wodę brutto 2,33 zł/m3 (było 2,14) i 3,76 zł za odprowadzenie m3 ścieków (było 2,93 zł). Łącznie zatem za zużycie wody płacić będziemy 6,09 zł (było 5,07 zł).
Podczas głosowania podwyżce przeciwny był jeden radny – Henryk Witkowski, który argumentował swój sprzeciw zbyt dużym skokiem cen.
* * *
A oto tekst opublikowany w „Kurierze” przed głosowaniem nad podwyżką:
Zanosi się na to, że od lutego zapłacimy w Iławie więcej za wodę oraz ścieki, i to aż o 20%! Podwyżka ma wyrównać straty, które w 2008 roku odnotowały Iławskie Wodociągi. Radni zagłosują nad podwyżką w środę 17 grudnia.
W tej chwili koszt dostawy 1m3 wody to 2,14 zł, a odbiór tej samej ilości ścieków to 2,93 zł (razem 5,07 zł). Od 1 lutego 2009 roku stawka wynosić będzie odpowiednio: 2,33 zł i 3,76 (razem 6,09 zł).
– W Iławie i tak jest taniej niż wynosi średnia krajowa, która jest na poziomie 6,25 zł – podkreśla Andrzej Kolasiński, prezes miejskiej spółki Iławskie Wodociągi. – Podwyżka jest konieczna, bo spółka nie może generować straty na podstawowej działalności.
BILANS ZYSKÓW I STRAT
Prezes wystąpił do władz miasta o podniesienie cen o 20%. Na koniec września 2008 roku spółka zanotowała bowiem 79 tys. zł globalnej straty. Na jej wysokość miała wpływ głównie olbrzymia strata w odbiorze ścieków – ponad 578 tys. zł, a także koszty związane z kredytami pobranymi na inwestycje zrealizowane przez spółkę, m.in. modernizację ciągu technologicznego fermentowania osadów pościekowych i suszarni osadów w oczyszczalni ścieków w Dziarnach.
Mimo faktu, że na dodatkowej działalności spółka wypracowała prawie 395 tys. zł zysku, to nie może pokryć tymi pieniędzmi strat z działalności podstawowej, bo zabrania tego prawo.
Zyski ze sprzedaży samej wody to około 43 tys. zł (dane z 30 września).
– Jej zużycie od kilku lat maleje – podkreśla prezes. – Od 2006 roku spadło o 5%. Ludzie zaczęli oszczędzać.
Prezes podwyżkę tłumaczy także wciąż rosnącymi kosztami, które nie są zależne od zakładu, tj. paliwa, gazu, energii i części zamiennych.
– Wiele kosztuje również przystosowanie spółki do zaostrzonych parametrów ochrony środowiska – dodaje.
DUŻE OSZCZĘDNOŚCI
Prezes podkreśla, że spółka dużo oszczędza, szczególnie na energii – 80%.
– Koszta ograniczamy, jak tylko się da – tłumaczy. – Dzięki nowoczesnym technologiom, w które spółka inwestuje, sporo oszczędzamy, np. biogaz powstający z fermentacji pościekowego osadu biologicznego wykorzystywany jest do produkcji prądu i ciepła. Ale na wiele czynników wpływu nie mamy, np. na ceny paliw.
MORALNOŚĆ PODWYŻKI
Prezes IW na obradach wszystkich komisji iławskiej rady tłumaczył, że choć ostatnia podwyżka (8%) miała miejsce w lutym 2008 roku, to od 2001 roku ich w ogóle nie było. Była też obniżka cen, gdy w 2004 r. były burmistrz Jarosław Maśkiewicz bez porozumienia z radnymi obniżył ceny o 4%, realizując swoją obietnicę przedwyborczą i dodatkowo uzasadniając to wówczas kilkusettysięcznym zyskiem Iławskich Wodociągów.
– To była polityczna decyzja – komentował to wydarzenie na jednej z komisji wiceburmistrz Stanisław Kieruzel.
Z kolei zdaniem radnego Henryka Witkowskiego, tak duża podwyżka jest bezzasadna.
– Spółka odnotowywała przecież zyski lub wychodziła na zero – powiedział. – To za duży skok. Jeśli mają być podwyżki, niech to będzie na poziomie 5-8%.
Jednak skarbnik miasta Janina Okołowska zaznacza, że tak niewielka podwyżka nic nie wniesie. Przestrzega, że jeśli ceny za wodę nie zostaną podniesione teraz, gdy spółka poniosła straty, to w przyszłym roku może dojść do dalszego zwiększania strat – co w efekcie doprowadzi do jeszcze większych podwyżek w latach następnych!
Radni na komisjach w większości pozytywnie zaopiniowali projekt podwyżki. Ostateczne głosowanie w środę 17 grudnia na sesji w ratuszu. Początek sesji, jak zawsze otwartej dla publiczności, o godz. 13.
JUSTYNA JASKÓLSKA
Andrzej Kolasiński, prezes Iławskich Wodociągów przekonuje, że podwyżki cen za wodę i ścieki są konieczne na pokrycie strat firmy
Radny Henryk Witkowski uważa, że 20-procentowa podwyżka jest bezzasadna, tym bardziej, że niedawno – bo w lutym tego roku – ceny wody i ścieków wzrosły już o 8 procent
ZAROBKI W WODOCIĄGACH
Oszczędności zauważyliśmy też w zarobkach prezesa. Jak wynika z oświadczenia majątkowego, Kolasiński w 2007 zarobił nieco ponad 100 tys. zł, a jeszcze w 2006 r. było to aż 146 tys. zł.
Z kolei pracownicy spółki co roku otrzymują podwyżki.
W tym roku takowa wyniosła 5% (w poprzednich latach
– od 4 do 8%).