Koncern energetyczny ENERGA w dalszym ciągu komplikuje życie swoim klientom. Może to jednak klienci nie słuchają uważnie rozmów telefonicznych z konsultantami firmy? Kolejni niezadowoleni zgłaszają się do naszej redakcji.
Niedawno opisywaliśmy sprawę naszego czytelnika, który podpisał z Energą umowę na niekorzystnych dla siebie warunkach. Czytelnik mówił, że nie został w pełni poinformowany o opłatach, a po otrzymaniu pierwszej faktury postanowił umowę wypowiedzieć. Firma zastrzegła, że przedterminowe rozwiązanie umowy wiąże się z wysokimi kosztami.
Po naszej interwencji firma rozwiązała umowę bez opłat.
KOLEJNE OFIARY
GŁUCHEGO TELEFONU
Po ukazaniu się artykułu do redakcji zgłosiło się kilka osób, które również czują się wprowadzone w błąd przez firmę.
– Zadzwoniła do mnie pani z Energi i zaczęła namawiać na podpisanie nowej umowy – mówi osoba, która prosi o anonimowość. – Nie byłem zainteresowany zmianą dotychczasowej umowy, ale ta pani namawiała i zgodziłem się na przesłanie mi regulaminu tej oferty. Po pewnym czasie otrzymałem umowę bez podpisu, więc uznałem, że do chwili podpisania ta umowa nie obowiązuje. Zdziwiłem się, kiedy na kolejnej fakturze okazało się, że korzystam z oferty Gwarancja Stałej Ceny, mimo że nie podpisałem żadnego dokumentu! Kiedy próbowałem wypowiedzieć umowę, dowiedziałem się, że będę musiał zapłacić kilkaset złotych za jej zerwanie.
Marcin Socha z Lubawy znalazł się w podobnej sytuacji. Umowę zawarł również przez telefon.
– Wydawało mi się, że oferta jest atrakcyjna. Policzyłem wszystkie składniki nowej umowy i wyglądało na to, że będę płacił mniejsze rachunki za prąd – mówi. – Rozumiałem to tak, że spisuję licznik i mnożę przez koszt energii elektrycznej według cennika. Do tego dodaję stałe opłaty i… kiedy dostałem pierwszą fakturę, była dla mnie zupełnie niezrozumiała. Nie wiedziałem, jak firma wyliczyła jej wysokość. Kolejna faktura również nie odpowiadała temu, co było w umowie. Sprawę próbowałem wyjaśnić w biurze obsługi klienta, prosiłem o odsłuchanie wcześniejszej rozmowy telefonicznej, podczas której konsultant mówił, jakie są koszta energii elektrycznej i opłaty stałe. Jednak firma odmówiła mi udostępnienia nagrań, a rozwiązać umowy również nie mogłem, bo według Energi musiałbym zapłacić ponad dwa tysiące złotych kary.
ENERGA SIĘ TŁUMACZY
– Nasi klienci są prawidłowo informowani o warunkach umowy zawieranej telefonicznie. Rozmowy pod tym kątem są weryfikowane przez partnerów realizujących kampanię, przez pracowników z wydziału kontroli standardów oraz przez audytora zewnętrznego – mówi rzecznik prasowy Energi Jakub Dusza. – Co więcej, dokładne warunki (umowa i załączniki) są do klientów wysyłane pocztą elektroniczną lub tradycyjną. Klienci podczas rozmowy telefonicznej są szczegółowo informowani o warunkach oferty, cenie za kWh oraz fakcie zaistnienia opłaty handlowej i jej wysokości. Ta informacja podawana jest co najmniej dwa razy w każdej rozmowie. W czasie rozmowy klient jest również informowany, iż korzysta ze standardowej taryfy, która zostanie zmieniona. Klient jest również informowany o warunkach wypowiedzenia oferty i związanych z tym ewentualnych kosztach (jeśli upłynie dwutygodniowy termin odstąpienia od umowy).
Dusza dodaje, że sprawdzi, czy sprawy naszych czytelników można rozwiązać korzystnie dla wszystkich stron.
URZĘDY PATRZĄ
FIRMIE NA RĘCE
Działalności firmy energetycznej przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Rzecznik prasowy placówki Agnieszka Majchrzak mówi, że urząd prowadzi postępowanie wyjaśniające.
– Wpłynęło kilkadziesiąt skarg – przyznaje. – Co można poradzić konsumentom? Najlepiej, aby udali się do rzecznika konsumentów w swoim miejscu zamieszkania. Rzecznik pomoże ocenić, czy doszło do skutecznego zawarcia umowy.
Sprawa jest również znana Urzędowi Regulacji Energetyki.
– Sednem problemu jest czytanie bądź też raczej nie czytanie umów – mówi Agnieszka Głośniewska, rzecznik urzędu. – Dlatego też od dłuższego czasu przypominamy konsumentom, także za pośrednictwem mediów, by dokładnie zapoznawali się z warunkami umów. Zdajemy sobie sprawę, że same umowy nie są najłatwiejsze. Dlatego w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do ich treści należy poprosić przedstawiciela handlowego, aby pozostawił druk umowy oraz kontakt do siebie.
BARTOSZ GONZALEZ
Lepsze wrogiem dobrego? Nasi czytelnicy
skusili się niższymi rachunkami za prąd.
Nowe faktury były jednak wyższe.
Pamiętajmy, że niepozorna rozmowa przez telefon
może się wiązać z zawarciem umowy!