Byliśmy świadkami wypadku iławskiego radnego. Eugeniusz Chomik przewrócił się podczas jazdy rowerem na terenie ogrodów działkowych „Podleśne”. Z ciężkimi obrażeniami głowy trafił do szpitala.
Na czwartkowym posiedzeniu komisji problematyki społecznej miejscy radni zwiedzili ogrody działkowe „Podleśne”, których prezesem jest radny Eugeniusz Chomik (66 l.). On też był gospodarzem wizyty. Obrady zakończyły się w jego ogrodzie. Tam przewodniczący komisji Włodzimierz Harmaciński oficjalnie zakończył jej posiedzenie. Wówczas wraz z pracownicą biura rady oraz radnymi Wojciechem Szymańskim (53 l.) i Harmaciński wyszliśmy z działki Chomika.
Nagle za plecami usłyszeliśmy krzyk: „Z drogi! Nie mam hamulców!”. To radny Chomik pędził ścieżką z górki na rowerze radnego Eugeniusza Dembka.
TWARDE LĄDOWANIE
Prawie wszyscy zdążyli odskoczyć na bok. Na ścieżce został Szymański, w którego uderzył rozpędzony rower. Chomik upadając uderzył głową w betonowe płyty. Krwawił z ust, nosa i głowy. Stracił przytomność.
Radnemu Szymańskiemu leciała krew zza ucha, skarżył się też na ból ręki. Twierdził jednak, że nic mu nie jest. Radny Harmaciński ułożył Chomika na boku, próbując nawiązać z nim kontakt.
Z komórki zadzwoniliśmy pod numer 112, by wezwać karetkę. Odezwała się straż pożarna, która przełączyła nas do pogotowia, ale nikt nie odbierał. Wczesniej poinstruowano nas, by dzwonić pod numer 999. Minęło kilka minut, nim udało nam się połączyć z dyspozytorem w Olsztynie.
W międzyczasie pobiegliśmy po radnego Roberta Zbysława, który jest lekarzem.
CIĘŻKI STAN RADNEGO
W iławskim szpitalu zrobiono radnemu tomografię.
– Kierujący rowerem doznał stłuczenia mózgu oraz złamania kości potylicznej – informuje Justyna Zapadka z zespołu prasowego iławskiej policji. – Została od niego pobrana krew w celu oznaczenia zawartości alkoholu. Potrącony pieszy doznał złamania piątego palca prawej ręki oraz rany lewego ucha. Był trzeźwy.
Gdy w ciągu tygodnia kontaktowaliśmy się z radnymi, mówili, że Chomik jest w śpiączce. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jego stan się nie poprawia i nastąpiły zmiany w rdzeniu mózgowym.
– W tej sprawie zostanie przeprowadzone postępowanie przygotowawcze – dodaje Zapadka.
Działkowcy, którzy zebrali się z miejscu wypadku, sprawdzili feralny rower. Jak nam powiedzieli, składak radnego Dembka miał hamulce w pedałach.
NATALIA ŻURALSKA
Chwilę przed wypadkiem Eugeniusz Chomik (po lewej)
pokazywał radnym swoją działkę
Radni Włodzimierz Harmaciński i Robert Zbysław
udzielają radnemu Eugeniuszowi Chomikowi
pierwszej pomocy
Niedługo po wypadku. Radny Wojciech Szymański
ma złamany palec oraz ranę lewego ucha
Uczestnicy komisji. Od lewej radni: Robert Zbysław,
Anna Zakrzewska, Zdzisław Wielgos,
Eugeniusz Chomik (zasłonięty), Włodzimierz Harmaciński,
Elżbieta Lewandowska i Wojciech Szymański.
Z tyłu pechowy rower prowadzi radny Eugeniusz Dembek