Policjanci wyprowadzili w kajdankach z Suskiego Ośrodka Kultury 30-letniego pracownika, któremu zarzuca się posiadanie narkotyków. Zaczęło się od 40-latka, który chodził po domach w Suszu i szukał znajomego. W plecaku miał kilogram marihuany. Obaj zatrzymani przyznali się do posiadania marihuany, a starszy – także do handlu i uprawy.
Policjanci weszli do Suskiego Ośrodka Kultury, z którego wyprowadzili skutego kajdankami Karola D.
To instruktor pracujący z młodzieżą i znany w mieście społecznik. Pomieszczenie, w którym pracował 30-latek, zostało przeszukane w obecności dyrektora placówki. Niczego podejrzanego nie znaleziono.
PORZUCIŁ PLECAK
NA WIDOK RADIOWOZU
Z informacji od policji wynika, że cała sprawa miała swój początek wcześniej, a wszystko zaczęło się dość przypadkowo. Oficer dyżurny odebrał zgłoszenie o „dziwnie zachowującym się mężczyźnie”.
– Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna z plecakiem chodził od domu do domu, szukając kogoś – informuje Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy iławskiej policji. – Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Kiedy zauważyli wskazaną osobę, postanowili z nim porozmawiać. Mężczyzna jednak na widok radiowozu zaczął uciekać i porzucił plecak.
Uciekinier już kilka minut później był w rękach funkcjonariuszy. Okazało się, że to 40-letni Grzegorz M. z powiatu nowomiejskiego.
W porzuconym przez niego plecaku znaleziono kilogram suszu roślinnego. Badanie wykazało, że to marihuana.
140 GRAMÓW
W DOMU 30-LATKA
Grzegorz M. został zatrzymany, ale policjanci nie przestali pracować nad sprawą. Przede wszystkim chcieli się dowiedzieć, kogo szukał 40-latek i w jakim celu.
– Funkcjonariusze ustalili, że 40-latek przyjechał do swojego znajomego, który jest mieszkańcem Susza. Pojechali do 30-latka. Okazało się, że również i ten mężczyzna posiadał susz roślinny, 140 gramów oraz dużą ilość woreczków strunowych – informuje policjantka.
Ostatecznie młodszy z mężczyzn przyznał się do posiadania marihuany, zaś starszy do posiadania znacznej ilości tego narkotyku, handlowania nim oraz do uprawy konopi indyjskich. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków przekracza 40 tys. zł.
Korolowi D. grozi do 3 lat więzienia, zaś Grzegorzowi M. nawet 10 lat.
ZA WCZEŚNIE NA DECYZJE
Karol D. jest dobrze znany w Suszu. Z jego inicjatywy wybudowano w mieście skatepark (miejsce, gdzie można wyczynowo jeździć na deskorolce czy rowerze), a także odbudowano osiedlowe boisko.
Jako instruktor prowadzi różnego rodzaju zajęcia z młodzieżą, a we wrześniu był nawet przewodniczącym komisji oceniającej wieńce dożynkowe.
W 2014 roku ubiegał się o mandat radnego powiatowego z ramienia komitetu „Porozumienie Lokalne” (kolokwialnie zwane również „Platformą Bis”).
Aktualnie przebywa na dwutygodniowym urlopie wypoczynkowym.
Burmistrz Susza Krzysztof Pietrzykowski dowiedział się o wszystkim w dniu zatrzymania. Na razie nie wyrokuje, jaki los czeka 30-latka, bo czeka na oficjalne informacje w tej sprawie.
– Każdy odpowiada sam za siebie i jeżeli zarzuty się potwierdzą, to dla takiej osoby nie ma miejsca w naszym samorządzie i jednostkach podległych – powiedział nam Krzysztof Pietrzykowski. – Nasi pracownicy muszą mieć nieposzlakowaną opinię.
MENTOR MŁODZIEŻY
Jednocześnie burmistrz powiedział nam, że bardzo pozytywnie ocenia pracę 30-latka w ośrodku kultury.
– Świetnie dogaduje się z młodzieżą i jest dla dzieciaków swego rodzaju mentorem – mówi burmistrz Pietrzykowski.
Równie pozytywnie o D. wypowiada się jego bezpośredni przełożony, dyrektor ośrodka kultury Czesław Radzicki.
– Z jego pracy jestem bardzo zadowolony. Na pół etatu prowadzi zajęcia z plastyki, a na kolejne pół zajęcia na skateparku – mówi. – Wykonuje swoje obowiązki bez zarzutu. Pracuje z trudną młodzieżą. Jest bardzo rzutki, energiczny i zaradny. Potrafi pozyskiwać środki na projekty. Na podejmowanie jakichkolwiek drastycznych decyzji personalnych jest za wcześnie.
Dyrektor powiedział też, że dzień przed zatrzymaniem jego pracownik odebrał w Warszawie główną nagrodę za nakręcony film o zajęciach prowadzonych na skateparku. Wcześniej dostał też podobną nagrodę za film promujący społeczną inicjatywę odbudowy zniszczonego boiska osiedlowego.
ROZMYŚLIŁ SIĘ
Karol D. sam skontaktował się z naszą redakcją, gdy dowiedział się, że już nad sprawą pracujemy. Zaproponowaliśmy mu wydanie oświadczenia czy zajęcie stanowiska w związku z zatrzymaniem i postawionymi zarzutami, ale ostatecznie odmówił.
Do tematu wrócimy.
KRYSTIAN KNOBELZDORF