Podczas sesji miejskiej rady Nowego Miasta radny Piotr Jankowski zwrócił uwagę na długotrwały wyciek wody na ul. 3 Maja. Nawiązując do poprzedniej uciążliwej awarii wodociągu, poprosił o wyciągnięcie konsekwencji wobec prezesa MPGK. Zastępca burmistrza podszedł do sprawy ze stoickim spokojem, twierdząc, że miasto wie o wycieku. Z początkiem stycznia awarię naprawiono.
Przypomnijmy. W połowie grudnia przez 16 godzin duża część mieszkańców Nowego Miasta Lubawskiego była odcięta od wody. Tyle czasu trwały działania zmierzające do usunięcia awarii miejskiego wodociągu. Społeczeństwo oburzone było opieszałą reakcją Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. oraz brakiem informacji o zamknięciu dostawy wody. Prezes MPGK Maciej Przybylski na sesji miasta wyjaśniał przyczyny awarii, zapewniał o wyciągniętych wnioskach oraz przepraszał za zaistniałą sytuację. Dodał również, że miejsc w Nowym Mieście zagrożonych awariami jest sporo. Najgorsza sytuacja ma istnieć na ul. Sienkiewicza i 3 Maja w kierunku ronda.
Podczas ostatniego w minionym roku posiedzenia rady miasta radny Piotr Jankowski zwrócił uwagę przedstawicieli władzy na kolejną awarię miejskiego wodociągu. Usterka miała być znana miastu już od jakiegoś czasu.
– Od trzech tygodni jest wyciek wody na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza, Kościuszki i 3 Maja – mówił Jankowski. – Wyciekają tam tysiące litrów wody. Wiem, że sytuacja była zgłaszana państwu kilkakrotnie, a osoby, które to zgłaszały, zostały nieładnie potraktowane. Wyciek jak wycieka, tak wycieka. Prosiłbym naprawdę o wyciągnięcie konsekwencji wobec właściciela spółki za ten stan rzeczy. Woda jak to woda, niby nic, ale jest to dobro światowe. Za chwilę będzie to doliczone do liczników osób podłączonych do sieci.
Radny zaznaczył, że mówi o awarii po to, by pokazać, iż rzeczy, które są przekazywane opinii publicznej, nie są w rzeczywistości spełniane. Pod koniec sesji na wniosek samorządowca odpowiedział zastępca burmistrza.
– Zgodnie z informacją pozyskaną od pana prezesa wyciek jest zdiagnozowany – tłumaczył Damian Artuszewski. – Jednakże patrząc na długotrwałość wycieku, to trochę tej wody się nazbierało. Nie wpływa to znacząco na dostarczenie wody do mieszkańców, na ciśnienie w sieci. Nie jest to duży ubytek. Ze względu na okres świąteczno-sylwestrowy działania w celu usunięcia tej awarii nie zostały podjęte z uwagi na spowodowanie uciążliwej przerwy w dostawie wody.
Artuszewski uzupełnił, że termin usunięcia awarii wyznaczono na piątek, 3 stycznia. Jak się dowiedzieliśmy, usterka została naprawiona, zajęło to ok. 5 godzin.
ALEKSANDRA MALINOWSKA
Według radnego Piotra Jankowskiego
woda na ulicy 3 Maja między parkiem a sklepem zbierała się
co najmniej od trzech tygodni. Awarię naprawiono
na początku stycznia. Trudno powiedzieć,
ile w tym czasie wyciekło litrów wody