Iławscy radni debatowali nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego miasta. Najwięcej kontrowersji wzbudził temat wybudowania przy ul. Dąbrowskiego (między marketami Intermarche a Bricomarche) stacji paliw. Mieszkańcy i niektórzy radni protestują, ale burmistrz nadal jest za postawieniem stacji.
Do dyskusji na komisji rady włączyli się Dorota i Mirosław Grabowscy, którzy chcą zbudować stację paliw oraz przedstawiciele mieszkańców osiedla na czele z Adamem Barwińskim.
– Państwo Grabowscy złożyli wniosek, by na terenie należącym do Bricomarche i Intermarche uwzględnić lokalizację stacji paliw – powiedziała wiceburmistrz Mariola Zdrojewska. – Mieszkańcy osiedla sprzeciwiają się, żeby taka stacja powstała.
JESTEŚMY PRZECIWNI
Adam Barwiński, mieszkaniec sąsiedniej ulicy Sybiraków, wyjaśnił, dlaczego ludzie nie chcą w sąsiedztwie stacji paliw.
– Projektant planu Mieczysław Hoffmann, tworząc plan, użył słowa „mała stacja paliw”, nie uwzględniając w legendzie, co to oznacza – wyjaśniał. – My, mający działki przyległe do tego terenu, jesteśmy przeciwni budowie stacji. Kupując te tereny, inwestowaliśmy duże pieniądze, by było to w otulinie terenów zielonych.
Jednym z głównych powodów, dla których mieszkańcy nie chcą stacji, jest hałas.
– Nie przeszkadzało mi, że powstaje tam myjnia. Okazało się, że jest całodobowa – tłumaczył Barwiński. – Przeszkadza mi to w nocy. Gdy jest hałas, człowiek się budzi i nie może spać. Parkingi między marketami zostały zminimalizowane.
Barwiński uważa, że dojazd do marketów jest wąski oraz że nie należy dopuścić, by droga, która prowadzi do plaży i przyszłej bazy wioślarskiej, była korkowana przez cysterny i TIR-y.
– Pewne inwestycje należy prowadzić w miejscach, gdzie są one najbardziej potrzebne – dodał Barwiński. – Jeśli dostaniemy tu jeszcze całodobową stację, to już zakrawa na kpinę. Parking jest mały, powstała już myjnia, gdzie muszą być miejsca na samochody czekające i wyjeżdżające. Jeśli powstanie stacja paliw z podjazdami, to nie będzie już miejsc na pozostawienie samochodu.
SETKI TANKUJĄ POZA IŁAWĄ
Swoje stanowisko wyraził też właściciel Intermarche, który chce wybudować stację.
– Kupiliśmy ten grunt w 2002 roku – powiedział Mirosław Grabowski. – Nie było wtedy w planie zagospodarowania miejsca na stację benzynową. Od 2006 roku zaczęliśmy składać wnioski, które przeszły przez studium uwarunkowań i zostały zaakceptowane. Chcemy stworzyć sieciową stację paliw Intermarche, by iławianie nie przepłacali za paliwo. Żeby nie jeździli do Ostródy czy Malborka i tam zostawiali pieniądze i podatki. Znam setki osób, które specjalnie tam dojeżdżają. To przywilej dla mieszkańców.
Inwestor zarzeka się, że nie będzie to duża stacja.
– Będą tam dwa dystrybutory – tłumaczył Grabowski. – Nie będzie sklepu z alkoholem tylko mały kiosk z kasą. Nie będzie również dystrybutora gazu. Zadbamy, by dojazdy były bezkolizyjne, bo tylko wtedy dostaniemy pozwolenie na budowę. Mam do radnych prośbę, by zaakceptowali te zmiany. Przejdziemy szereg procesów inwestycyjnych, m.in. badania środowiskowe. Wszystko będzie musiało spełniać warunki.
CO TO „MAŁA STACJA”
Wiceburmistrz Zdrojewska wyjaśniła, co oznacza termin „mała stacja benzynowa”.
– To stacja o maksimum trzech dystrybutorach z zakazem realizacji pawilonu handlowo-gastronomicznego i wyłączeniem dystrybucji paliwa gazowego. Definicja została stworzona przez autora planu – powiedziała Zdrojewska.
Rozpoczęła się gorliwa dyskusja radnych.
– Mieszkańcy ulicy Kajki, a przede wszystkim Grażyna Nawratil, wyrażają swój sprzeciw – mówiła Anna Zakrzewska. – Ludzie kupowali tam działki ze względu na przyjazny teren. Ponieśli duże koszty i nie chcą, by tą drogą poruszały się cysterny. Duży ruch i tak już tam jest z powodu marketów.
Radnemu Romanowi Przybyle pomysł również się nie spodobał.
– To, że będziemy mieli tańsze paliwo, to mydlenie oczu. Przy Kauflandzie też tak miało być, a teraz cena jest wyższa. Jestem przeciwny! – powiedział.
Z kolei radny Gerhard Drapiewski uważa, że stacja powinna powstać.
– Często jeżdżę na trasie Iława-Olsztyn i tankuję w Ostródzie na stacji Intermarche, bo paliwo tam jest naprawdę tańsze – zaoponował.
– Ja tam też tankowałem i potem 8 tysięcy płaciłem za wtryskiwacze. Takie paliwo tam jest! – zbulwersował się Przybyła.
Dyskusję przerwał burmistrz, który okazał się zwolennikiem marketowej stacji.
– Trochę przesadzamy – powiedział Włodzimierz Ptasznik. – Ja też jeżdżąc do Olsztyna, tankuję właśnie tam. Jeżdżę tyle lat i wtryskiwaczy wymieniać nie musiałem.
DEMBEK BĘDZIE WALCZYŁ PRZECIW
Radny Eugeniusz Dembek również sprzeciwił się powstaniu stacji paliw.
– Mieszkam przy Kauflandzie, gdzie mieszkańcy też byli przeciwni powstaniu stacji – bulwersował się Dembek. – Jest hałas o każdej porze. Tankują tam wielkie cysterny, a na dodatek śmierdzi. Gdy jestem na powietrzu, to aż mnie głowa boli. Brońmy tego! Wspieram państwa, którzy nie chcą stacji na Dąbrowskiego!
Radny Drapiewski zapytał, ile nowych miejsc pracy powstałoby na potrzeby obsługi stacji.
– Od 8 do 10 – odrzekł Grabowski.
BURMISTRZ – ZA
Gdy inwestor i mieszkańcy osiedla wyszli z komisji, radni dyskutowali dalej.
– Chcę uzupełnić radnym informację – powiedziała Zdrojewska. – W 2007 roku zostało uchwalone studium, które dopuszcza lokalizację stacji.
– Dopuszcza, co nie znaczy, że musi tam być – skomentował Dembek.
– Ale nie możemy tego zabronić – odpowiedziała mu Zdrojewska.
Burmistrz zajął swoje stanowisko również jako mieszkaniec tej okolicy.
– Mieszkam naprzeciwko Bricomarche. Mnie nie przeszkadza powstanie stacji, bo za każdym razem, gdy chcę zatankować, muszę jechać na drugi koniec Iławy – wyznał Ptasznik.
W OSTRÓDZIE NA BEZLUDZIU
Radna Elżbieta Prasek zauważyła, że w Ostródzie stacja Intermarche ma zupełnie inną lokalizację: – Jest daleko od ludzi. A w Iławie na parkingu przy Intermarche i tak nie ma gdzie w weekendy zostawić auta. Właściciele stacji nie będą się tym przejmować.
Przewodniczący rady Roman Groszkowski przypomniał Dembkowi, że już kiedyś podejmował decyzję w tej sprawie.
– W poprzedniej kadencji dyskutowaliśmy 2 godziny, że pan to uchwalał sam w studium i jeśli chcemy zrobić coś, co jest wbrew studium, to musimy od nowa je opracować i dopiero potem zająć się planem – tłumaczył przewodniczący. – To zajmie nam następne dwa lata. Pan to uchwalił i złożył podpis w poprzedniej kadencji!
– Boję się, ile będzie takich haczyków – zdenerwowała się Prasek.
– Trzeba czytać, co się podejmuje – powiedział jej Drapiewski.
– To ja ci życzę powodzenia Gerhard, jak byś miał każde słowo dokładnie analizować – odparła Prasek.
30, CZYLI… KILKA
Radny Lech Żendarski zapytał, jaka jest skala protestów mieszkańców.
– Trzy osoby powiedziały, że jeżeli nie będzie tam sklepu alkoholowego, to im stacja nie przeszkadza – powiedział burmistrz.
– Ile jest podpisów na nie? – dopytała Prasek.
Zdrojewska odpowiedziała, że około 20. Dokładnie jest to jednak 30 podpisów (ale kilku małżonków podpisało się osobno) mieszkańców domków jednorodzinnych oraz sąsiedniego bloku przy ulicy Matejki – Kurier ma kopię trzech niezależnych protestów mieszkańców złożonych do burmistrza w sprawie stacji.
– Nie przyjmujmy woli tych kilku osób jako woli mieszkańców całego miasta – zaapelował do kolegów Drapiewski.
Zdrojewska zaznaczyła również, że regionalny dyrektor ochrony środowiska pozwolił na budowę stacji.
– 12 stycznia na sesji będzie projektant planu zagospodarowania przestrzennego miasta i on wam jeszcze może powtórzyć to, co ja mówię.
Radni ustalili, że godzinę przed sesją rady (środa 12 stycznia, godz. 13) przyjdzie projektant i odpowie radnym na nurtujące pytania związane z powstaniem stacji. Potem na sesji radni przegłosują stosowną uchwałę, która zezwoli lub nie na powstanie stacji paliw. Biorąc pod uwagę fakt, że burmistrza – zwolennika stacji paliw – popiera większość radnych, można się spodziewać, że niezależnie od protestów mieszkańców inwestycja dostanie zielone światło.
NATALIA ŻURALSKA
Mirosław Grabowski zapewniał radnych,
że jeżeli pozwolą na budowę stacji benzynowej,
mieszkańcy zaoszczędzą na paliwie
Radna Anna Zakrzewska
w imieniu mieszkańców ulicy Kajki
sprzeciwiła się budowie stacji paliw
Radny Eugeniusz Dembek z autopsji
zna uciążliwość mieszkania w pobliżu stacji benzynowej,
dlatego z uporem wstawiał się za mieszkańcami
Wiceburmistrz Mariola Zdrojewska
tłumaczyła radnym, że między marketami
powstanie najwyżej mała stacja benzynowa
Adam Barwiński jako przedstawiciel
mieszkańców osiedla przedstawił argumenty przeciwko stacji
Radny Gerhard Drapiewski był zadowolony,
że w Iławie ma powstać sieciowa stacja paliw
A cały spór o to, czy na ul. Dąbrowskiego
między marketami Intermarche i Bricomarche
ma powstać stacja paliw
Zmiana w planie, która… nic nie zmieni?
Apartamenty koło hotelu
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wprowadzane właśnie zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego Iławy mają umożliwić także postawienie apartamentowców na terenie, który miasto sprzedało pod inwestycje hotelowe Małgorzacie i Krzysztofowi Grabowskim.
W związku z tym wysłaliśmy do ratusza zapytanie: „Czy to prawda, że na terenie, który został sprzedany pod inwestycję hotelowo-rekreacyjną na ulicy Dąbrowskiego plan zagospodarowania przestrzennego miasta umożliwi po zmianach (które maja być uchwalone 12 stycznia br.) budowę apartamentowców? Jeśli tak, proszę o wyjaśnienie powodów i celowości zmiany”.
Odpowiedziała nam wiceburmistrz Mariola Zdrojewska: „Projekt przewiduje możliwość budowy apartamentowców, ale jedynie takich, które będą miały ścisłe powiązanie z hotelem”.
Do tematu wrócimy.