Iławski dworzec został uroczyście otwarty w styczniu. Kasy, poczekalnia i toalety są czynne, jednak nadal brakuje sklepików, gastronomii i saloniku prasowego. Wstępnie lokale miały być otwierane na początku pierwszego kwartału. Niestety dworzec nadal świeci pustkami.
Remont iławskiego dworca kosztował prawie 17 milionów. Odnowiono elewację, zmieniono posadzki, drzwi, okna oraz instalacje. Budynek cieszy oko przyjezdnych. Miejsce jednak nie jest zagospodarowane. Zostało dużo pomieszczeń do wynajęcia. Na pierwszym i drugim piętrze lokale mogą służyć jako hotel lub biura.
– Od 1 kwietnia 2012 zostały zawarte umowy najmu na kiosk w holu oraz pomieszczenia handlowe w piwnicy dworca – mówi Barbara Leszczyńska z zespołu prasowego PKP SA. – Obecnie firma ta uzgadnia z konserwatorem zabytków projekt zagospodarowania lokali.
– Oba sklepy zostaną otwarte najwcześniej w drugiej połowie czerwca – mówi Marzena Dej, specjalista ds. promocji i komunikacji HDS Polska.
Firma HDS zagospodaruje dwa lokale na iławskim dworcu. W piwnicy dworca powstanie sklep 1 Minute, który oferuje szeroki asortyment produktów. Klienci znajdą tam zarówno artykuły spożywcze, higieniczne, papiernicze a także prasę i lotto. Sklep wypełni lukę w gastronomii. W tym miejscu będzie można zaopatrzyć się w coś ciepłego do jedzenia i picia.
Osoby, które korzystają z dworca, są przyzwyczajone do miejsca, w którym można kupić gazety na podróż. Dobrze się składa, ponieważ firma HDS otworzy salon prasowy „Relay”. Uzupełnieniem oferty będą książki i upominki z podróży.
Mimo że ceny lokali (tajemnica handlowa) zostały dostosowane do iławskiego rynku, nie ma wielu chętnych najemców.
– Na część restauracyjną, pomimo wywieszenia ogłoszeń, brak jest osób zainteresowanych wynajmem z uwagi na duże koszty wykonania zaplecza gastronomii w piwnicy – mówi Barbara Leszczyńska.
OLA KROTOWSKA
* felieton Karola Chołaszczyńskiego na ten temat
znajdziesz w dziale OPINIE