Nazywają siebie Iławskim Pododdziałem Antyterrorystycznym. Choć nie są prawdziwymi żołnierzami, fascynacja i zamiłowanie do militariów połączyły ich w jedną drużynę. O walkach airsoft (przy użyciu pneumatycznych replik broni) oraz zaletach tego nietypowego hobby opowiedział nam „dowódca” grupy Dariusz Ziółkowski.
MONIKA BINEK: – Czym właściwie jest I.P.A.T.?
DARIUSZ ZIÓŁKOWSKI: – I.P.A.T. to rekonstrukcja oddziału antyterrorystycznego. Mamy podobne mundury, sprzęt do komunikacji oraz wierne repliki broni palnej. Istniejemy półtora roku, a nasz team liczy obecnie dziesięciu członków, w tym dwie panie.
– Airsoft to dla was hobby i aktywny sposób spędzania wolnego czasu. Na czym konkretnie on polega?
– To zabawa, która przypomina prawdziwe akcje służb specjalnych. Spotykamy się regularnie, raz w tygodniu, w podiławskich lasach lub opuszczonych budynkach, gdzie wedle ustalonego scenariusza prowadzimy między sobą bitwy. W trakcie walki strzelamy do siebie z broni ASG (Air Soft Gun), natomiast amunicję stanowią kulki o średnicy 6 mm i wadze nie przekraczającej 0,33 g.
– Broń i amunicja. To nie brzmi bezpiecznie…
– Wbrew pozorom, airsoft to całkowicie bezpieczna gra. Jedynym wymogiem, którego bezwzględnie przestrzegamy, są okulary chroniące oczy. Zapewniam, że nikt nie odniesie na polu bitwy ran. Kulka ASG zostawia na ciele zaledwie mały ślad przypominający ukłucie komara.
– Co w takim razie z bezpieczeństwem osób postronnych, np. spacerowiczów?
– Zanim zaczynamy nasze walki, dokładnie znakujemy teren. Tak więc każdy, kto przypadkiem znajdzie się w okolicy, przeczyta ostrzeżenie: „UWAGA! Rozgrywki ASG”. Gdy podczas gry zauważymy przechodnia, krzyczymy: „CYWIL” i natychmiast wstrzymujemy ostrzał.
– Więc na wszelki wypadek zdradź naszym czytelnikom-cywilom, gdzie najczęściej się pojawiacie.
– Zwykle informacje o zgromadzeniach I.P.A.T.-u umieszczane są na naszej stronie internetowej. Stałymi miejscami spotkań są opuszczone budynki pod Falknowem przy trasie Iława-Susz, tereny wyrobiska przy iławskiej cegielni i tyły zakładu karnego.
– Czyli biegacie po jakimś obszarze i strzelacie do siebie z kulek. W czym ten sport jest lepszy od paintballa, czyli strzelania większymi kulkami z farbą?
– W przypadku walk airsoft, ceny amunicji i umundurowania są nieporównywalnie mniejsze. Żeby bawić się z nami, wystarczy broń, kilka kulek i okulary. Resztę można kompletować z czasem. Poza tym jest to sport znacznie czystszy i mniej ingerujący w przyrodę. Kulki airsoft są biodegradowalne, więc ślady naszej obecności szybko się zacierają.
– A co ze śladami trafień? W paintballu nie da się ich ukryć, tutaj natomiast można łatwo oszukać i grać dalej.
– Obok bezpieczeństwa, duży nacisk kładziemy na honor i walkę fair play. Zgodnie z regulaminem każdy trafiony ma obowiązek podnieść rękę lub karabin i zejść do strefy bezpieczeństwa, tzw. RESPA. Oszukiwanie w naszej grupie się nie zdarza, wszyscy wiemy bowiem, że zaufanie to w tej grze podstawa.
– Podobno spotkaliście się z opinią, że „zabawa w antyterrorystów to nie to samo, co prawdziwa służba, o której wy nie macie pojęcia”.
– Ta krytyka jest całkowicie bezpodstawna. Większość z nas miała w życiu do czynienie z mundurem i wiemy, czym jest służba. A airsoft to dla nas doskonały sposób na ćwiczenie militarnych umiejętności i w zasadzie jedyna możliwość użycia broni w akcji.
– Dlaczego airsoft, a nie np. piłka nożna?
– (śmiech) Trzeba to choć raz przeżyć, żeby zrozumieć! Po pięciogodzinnej akcji, pełnej emocji, adrenaliny i niesamowitego wysiłku owszem, jesteśmy fizycznie zmęczeni, ale za to psychicznie całkowicie zrelaksowani. Airsoft umożliwia nam też integrację. Często spotykamy się całymi rodzinami i podczas ognisk czy spotkań przy piwie zacieśniamy wspólne więzi.
– Udzielacie się też społecznie i charytatywnie. Na czym polega wasza pomoc?
– Często jeździmy na pokazy i festyny, gdzie po aranżowanej akcji udostępniamy przybyłym swój sprzęt i zbieramy fundusze na konkretny cel. Po każdym takim publicznym wystąpieniu wiele osób interesuje się możliwością przyłączenia do naszej drużyny.
– Można tak po prostu wejść w wasze szeregi?
– W tym sporcie nie ma żadnych testów wstępnych, wymogów sprawnościowych czy ograniczeń płciowych. Airsoft to sport dla każdego od 16, za zgodą rodziców oczywiście, do 99 lat. Ważne są tylko chęci.
Dowódca oddziału – Darek Ziółkowski „DARKOM”
Każdy może zostać członkiem I.P.A.T.-u
Po rozgrywkach jest też czas na dobrą zabawę
Iławski Pododdział Antyterrorystyczny w akcji