Trwa proces przeciwko Andrzejowi D., byłemu burmistrzowi Zalewa, obecnie wiceburmistrzowi Susza. W akcie oskarżenia wymieniono 5 przypadków przekroczenia przez niego uprawnień w celu uzyskania korzyści majątkowych.
Przypomnijmy. Rok temu obecny burmistrz Zalewa Bogdan Hardybała złożył do prokuratury doniesienie na temat kilku nieprawidłowości, w które zamieszany był jego poprzednik Andrzej D. Powołana komisja rewizyjna zalewskiej rady wykryła, że materiały do budowy m.in. wodociągu Girgajny-Mazanki, rozbudowy Miejsko-Gminnego Centrum Kultury w Zalewie oraz nowego magistratu, ex-burmistrz kupował prawie wyłącznie w sklepie swojej żony (wcześniej sklep należał do niego samego).
Andrzej D. w rozmowie z „Kurierem” powiedział, że nie będzie komentował tej sprawy.
W związku z doniesieniem Hardybały, prokuratura złożyła akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Iławie przeciwko Andrzejowi D. rozprawom przewodniczy sędzia Tomasz Charzewski. W ostatni piątek przesłuchał kilkunastu świadków.
ZMONOPOLIZOWAŁA DOSTAWY?
Przetarg na dostawcę materiałów budowlanych do budowy wodociągu Girgajny-Mazanki wygrała firma AGRO-TRANS, należąca do żony Andrzeja D.
– Wszystko było ustawione – zeznał podczas przesłuchania na policji w postępowaniu przygotowawczym Zbigniew B., inspektor ds. budownictwa i gospodarki mieszkaniowej Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zalewie.
Jednak już podczas rozprawy B. nie potwierdził tego stwierdzenia! Na pytanie, czy naprawdę wszystko było ustawione, milczał.
– Burmistrz D. powiedział mi, że mam pójść do kierownika sklepu AGRO-TRANS i on pomoże mi załatwić sam zakup materiałów – zeznał Mirosław S., kierownik ZGK.
Ex-burmistrz kupił u żony 80% potrzebnych materiałów za prawie 51 tys. zł.
– Na fakturach nie było ogólnej ceny za materiały, widniała tylko ogólna kwota przetargu – zeznała Irena Piechota, sekretarz Zalewa. – Z analizy materiału zebranego przez komisję rewizyjną wynika, że za kadencji burmistrza D. wszystkie jednostki podległe urzędowi dokonywały zakupów materiałów budowlanych w sklepie jego żony. Uważam, że firma pani Bożeny D. zmonopolizowała dostawy.
ELEWACJA MAGISTRATU
Sąd bada również sprawę wykonania elewacji magistratu, na które przetarg ogłosił Zakład Gospodarki Komunalnej. Przystąpił do niego tylko Mariusz J., który firmę założył... miesiąc przed ogłoszeniem przetargu! Zlecenie dostał.
– Firma JUR-BUD, która wykonała remont elewacji, została założona fikcyjnie – stwierdziła w sądzie Piechota.
Co ciekawe Mariusz J., wykonując inwestycję, korzystał ze sprzętu budowlanego i ludzi z firmy Bożeny D.
– Prawie wszystkie materiały budowlane pochodziły z AGRO-TRANS – zeznał Zbigniew B. z komunalki. – Mariusz J. przyznał na koniec, że dostał od Andrzeja D. grosze, a całość pieniędzy trafiła do rąk pani Bożeny.
Innego zdania jest były szef firmy JUR-BUD.
– O przetargu usłyszałem od ludzi z miasta – zeznawał Mariusz J. – Nikt mnie to tego nie namawiał. W umowie, jaką podpisałem na wykonawstwo, nie było mowy, gdzie miałem dokonać zakupu materiałów, pozostawało to w mojej gestii. Za prace otrzymałem wynagrodzenie około 100 tysięcy zł, z czego zostało mi około 20-30 tysięcy zł zarobku.
JUR-BUD został zlikwidowany niedługo po wykonaniu elewacji urzędu.
– Rozwiązałem firmę, bo nie miałem ludzi – zeznał szef firmy JUR-BUD. – W tej chwili jestem bezrobotny, ale myślę, że znów coś otworzę.
Warto dodac, przed założeniem firmy Mariusz J. pracował u... żony ex-burmistrza Andrzeja D.
REMONT PLACÓWEK OŚWIATOWYCH
Kolejna kwestia dotyczyła zakupu i wymiany okien w centrum kultury w 2004 roku za około 10 tys. zł.
– Wykonawcą tego remontu była firma AGRO-TRANS – zeznała Fryderyka Małachowska, dyrektor centrum. – Decyzję o wyborze tej firmy podjęłam sama, ale kontaktowałam się w tej sprawie z panem Zbyszkiem T. (wspomnianym już kierownikiem sklepu – red.), ponieważ ja się na tym nie znam. Cena przesądziła o wyborze tego sklepu.
Wymianę okien w Szkole Podstawowej w Bartach również wykonał AGRO-TRANS.
– Wybrałam tę firmę, ponieważ złożyła ona najatrakcyjniejszą ofertę cenową i podała dogodny termin wymiany okien – opowiada Dorota Skorupka-Skorupska, dyrektor szkoły. Zeznała wręcz, że burmistrz nie był zadowolony z jej decyzji.
Drugi remont budynku szkoły dotyczył naprawy dachu i wykonał ZGK w Zalewie.
– Burmistrz powiedział mi, że materiały „wiecie, gdzie załatwić” – mówi kierownik ZGK w Zalewie. – Więc kupiłem w AGRO-TRANS.
Bożena D., właścicielka AGRO-TRANS i żona oskarżonego, odmówiła zeznań.
ZARZUCIŁ STRONNICZOŚĆ
– Wszystko, co było robione przez miasto, gminę lub jednostki podległe burmistrzowi, musiało zaopatrywać się w sklepie pani D. – zeznał w postępowaniu przygotowawczym Zbigniew B.
– Wielokrotnie jako radna pytałam na sesjach, czy inwestycje dokonywane przez gminę mają jakiś związek ze sklepem żony burmistrza – dodaje Irena Piechota. – Burmistrz Andrzej D. wtedy zawsze odpowiadał, że się czepiam.
Obrońca Andrzeja D. – mec. Tadeusz Obuchowski, który w latach 1989-2007 był radcą prawnym w urzędzie w Suszu, zarzucił Zbigniewowi B. stronniczość.
– Czy Bogdan Hardybała miał wpływ na pana zeznania w postępowaniu przygotowawczym? – pytał adwokat.
– Miał – odpowiedział Zbigniew B. – Burmistrz powiedział mi, że stoję „okrakiem” między nim a Andrzejem D. i mam decydować. Ale nie sugerował, co mam zeznawać.
Sprawa jest w toku. We wtorek 28 października zeznawali kolejni świadkowie, w tym obecny burmistrz Zalewa Bogdan Hardybała. Do tematu zatem wrócimy.
MARCIN MICHALSKI
Od redakcji: Oskarżony i niektórzy świadkowie nie zgodzili się na publikację swojego wizerunku i pełnych personaliów, dlatego zgodnie z prawem prasowym zostały one ukryte.
Oskarżony Andrzej D. na sali rozpraw, na pierwszym planie jego obrońca mec. Tadeusz Obuchowski