W sesji dziennikarskiej polskich mediów na Pojezierzu Iławskim udział wzięło kilkudziesięciu dziennikarzy oraz wydawców z redakcji telewizyjnych, radiowych i prasowych z całej Polski, a także przedstawiciele mediów polonijnych z Ukrainy, Niemiec i Szwecji.

W rolę przewodników wcielili się ludzie z tygodnika lokalnego „Nowy Kurier Iławski” (Helena Surmacz, Magda Majewska, Artur Fota, Radosław Safianowski) i oni to właśnie przygotowali organizacyjnie dwudniową sesję, która odbyła się w ostatni weekend października.

BEZ PTASIEJ GRYPY

Na pierwszy ogień podczas zwiedzania poszły Iławskie Zakłady Drobiarskie „Ekodrob”, zajmujące się ubojem i przetwórstwem indyków oraz gęsi. Surowca na tym terenie nie brak, bowiem od lat Warmia i Mazury, gdzie leży Iława, są polskim zagłębiem drobiarskim. Dziennikarzy najbardziej interesował problem ptasiej grypy w firmie.

– Jak każda duża firma tej branży kupujemy żywy drób wyłącznie od sprawdzonych dostawców – wyjaśnił Ryszard Waśniewski, dyrektor „Ekodrobu”. – Wszystko jest pod kontrolą i jedzenie drobiu ze sklepu nie zagraża naszemu zdrowiu.

Potem obejrzeliśmy Badawczo-Szkoleniowy Ośrodek Manewrowania Statkami nad jeziorem Silm w lasach pod Iławą – jeden z kilku takich w Europie. Ośrodek, kierowany przez dyrektora Jacka Nowickiego, przeszkolił w sumie ponad 2 tys. kapitanów żeglugi wielkiej i pilotów portowych z 26 krajów świata! Kapitanów szkoli się tam przy pomocy modeli statków na makietach rzeczywistych portów (np. Amsterdam) z różnymi konfiguracjami wejść i na różnych głębokościach.

Bi-es Cosmetic z kolei udowodnił zwiedzającym dziennikarzom, że jest nie tylko jednym z największych producentów perfum w Polsce, ale także firmą nowocześnie zarządzaną przez młodych współwłaścicieli – Beatę i Sławomira Piotrowskich.

Po 9 latach działalności Bi-es Cosmetic jest trzecim co do wielkości sprzedaży producentem kosmetyków zapachowych w Polsce. Rocznie tylko w naszym kraju sprzedaje kilkanaście milionów swoich wód toaletowych i dezodorantów.

Uczestnicy sesji wzięli także udział w spotkaniu z samorządowcami – władzami powiatu iławskiego (starostą Ryszardem Zabłotnym i wicestarostą Aleksandrą Skubij) i gminy wiejskiej Iława (wójtem Krzysztofem Harmacińskim). Oficjele przedstawili gościom atuty regionu, lecz nie zabrakło także rozmów o problemach, jakie napotyka rozwój lokalnej turystyki i gospodarki w naszym biednym regionie.

Innego sortu atrakcją był rejs statkiem wycieczkowym „ILAVIA” po Jezioraku – najdłuższym jeziorze w Polsce (28 km długości). Runda dookoła Wielkiej Żuławy, największej wyspy śródlądowej w Europie (powierzchnia 82 ha), na pewno zostanie każdemu w pamięci.

RELIKWIE I MAGIA

Nie zabrakło też kilku chwil z miejscowymi zabytkami – ruinami zamku w Szymbarku oraz pałacu w Kamieńcu, a przede wszystkim z gotyckim kościołem pw. Przemienienia Pańskiego w Iławie. Tam właśnie, u ojców oblatów, gospodarzy świątyni, złożone są relikwie św. siostry Faustyny Kowalskiej, znanej dziś w całym świecie apostołki Miłosierdzia Bożego oraz św. ojca Pio, franciszkanina z południa Włoch, pierwszego stygmatyzowanego kapłana w historii Kościoła. Przewodnikiem po świątyni był sam proboszcz Edward Ruszel OMI.

Ludzie mediów przez trzy dni zakwaterowani byli w luksusowym, odrestaurowanym pałacu w Bałoszycach koło Susza, gdzie można było także zażyć jazdy bryczką, spróbować swoich sił w siodle i posilić się przy staropolskich daniach. Szkołę tenisa stołowego dał odważnym sam Zenon Kastrau, I-ligowy trener zespołu ITR Iława.

Ciekawostką Bałoszyc jest leżący w pałacowym parku czakram bieli, odkryty kilkaset lat temu przez właścicieli pałacu, którzy utrzymywali kontakty z pruską lożą masońską. Czakram to tzw. „gruczoł energetyczny Ziemi”, w którym przebywanie choćby przez kilkanaście minut daje człowiekowi niesamowity przypływ sił witalnych.

Uczestnicy sesji wyjechali z wrażeniami, których nie zatrze czas. I z tego powodu, jak obiecali, zamieszczą w swoich mediach ciepłe relacje na temat pobytu na Pojezierzu Iławskim, promując tym samym nasze okolice w kraju i wśród Polonii za granicą.