Uczniowie wyczuli woń alkoholu od dyrektora. Ktoś powiadomił rodzica, a ten elbląskie kuratorium oświaty. Do iławskiej „budowlanki” pojechała policja. Dyrektora nie było wówczas w gabinecie. Dwie godziny później alkomat, w który dmuchał dyrektor, nie wykazał spożycia przez niego alkoholu.
Czwartek, 1 lutego. Przed południem dostajemy informację, że dyrektor budowlanki Edward Bojko prowadzi spotkania z klasami maturalnymi pod wpływem alkoholu.
– Moja córka mówiła, że czuła od niego alkohol, gdy prowadził z nimi spotkanie – mówił ojciec jednej z uczennic w dzień po całym zdarzeniu. – Podobno też zbyt agresywnie i krzykliwie wyrażał się wobec uczniów.
W samo południe w szkole pojawili się policjanci.
MIAŁ „ZERO”
– Zostaliśmy poinformowani o takim incydencie przez pracownika elbląskiego kuratorium oświaty – mówi Piotr Mateusiak, komendant iławskiej policji. – Wysłaliśmy tam patrol interwencyjny. Pracownik kuratorium się nie przedstawił.
O wysłaniu policji poinformowaliśmy starostę iławskiego Macieja Rygielskiego.
– Gdy policjanci weszli do budynku szkoły, nie zastali w nim dyrektora – dodaje Sławomir Nojman, oficer prasowy policji w Iławie. – W sekretariacie poinformowano ich, że dyrektora w chwili obecnej nie ma. To było punktualnie o 12:00. Dwie godziny później został on jednak przebadany alkomatem. Wynik: 0,0 promila alkoholu w organizmie. Policjant, który był na miejscu poinformował mnie, że dyrektor sam o 13:52 zadzwonił na komendę, by go przebadać, bo wcześniej musiał załatwić kilka spraw na mieście. Gdy dowiedział się w sekretariacie, że była taka interwencja, od razu do nas zadzwonił i poddał się badaniu, które odbyło się na terenie szkoły.
KURATORIUM MILCZY
We wtorek, 6 lutego, nie było nikogo w elbląskim kuratorium kto mógłby lub chciałby rozmawiać z mediami. Jedno, co udało nam się ustalić nieoficjalnie to fakt, że informację w kuratorium od rodzica otrzymał Mariusz Bachanek, starszy wizytator szkół ponadgimnazjalnych, który jakiś czas temu wizytował iławską „budowlankę”. Miał on być także jednym z gości na balu studniówkowym w tejże szkole, jaki odbył się w minioną sobotę.
JOANNA MAJEWSKA
Edward Bojko, dyrektor Zespołu Szkół im. Bohaterów Września 1939 roku, znanej wszystkim „budowlanki”
Komentarze oficjeli
Do starosty iławskiego, a także do dyrektora „budowlanki”,
wysłaliśmy faksy z prośbą o kilka słów komentarza.
Starosta Maciej Rygielski:
„Gdy otrzymaliśmy informację, że do szkoły pojechała policja, bo istniało podejrzenie, że dyrektor Bojko jest pod wpływem alkoholu, od razu poleciłem wicestaroście Zygmuntowi Kasprowiczowi i Jadwidze Kolman, dyrektorowi Wydziału Edukacji, by udali się do „budowlanki” celem wyjaśnienia sprawy na miejscu. Została sporządzona notatka służbowa, z której wynika, że dyrektor szkoły został poddany badaniu alkomatem. W badaniu tym nie stwierdzono alkoholu w organizmie”.
Oświadczenie dyrektora Edwarda Bojko:
„W dniu 1 lutego 2007 roku około godziny 12:00 otrzymałem telefoniczną informację z delegatury kuratorium w Elblągu, że anonimowa rozmówczyni, przedstawiając się jako matka ucznia, żąda zbadania mnie pod względem trzeźwości. Odpowiedziałem, że jestem gotów poddać się wszystkim niezbędnym procedurom. W tym czasie załatwiałem sprawy służbowe poza szkołą (zgłosiłem sekretarce, że wrócę ok. godz. 14:00), przerwałem te czynności, wróciłem do gabinetu i w obecności 4 osób telefonicznie poprosiłem Komendanta Powiatowego Policji w Iławie o jak najszybsze przeprowadzenie stosownych testów, co odbyło się po 10 minutach. Test wykazał 0,00 promila alkoholu we krwi. Kto i dlaczego zrobił donos, nawet jeżeli wiem, pozostawiam bez komentarza”.