Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Molestowanie sprzed lat
Podwójna tragedia motocyklistów
Więcej...

INFORMACJE

2012-09-26

Skok jak marzenie... Jej rodzice dowiedzieli się po fakcie


W tajemnicy przed rodzicami skoczyła z wysokości 4 kilometrów. Żeby mama się nie martwiła... Skok ze spadochronem, oczywiście. Tym samym 21-letnia iławianka spełniła swoje wielkie marzenie.


Kinga Piasecka (21 l.) z Iławy, bo o niej mowa, jest studentką chemii kosmetycznej na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od dawna jej wielkim marzeniem było wykonanie skoku ze spadochronem. W ten sposób chciała poczuć wolność i adrenalinę. Niedawno osiągnęła swój życiowy cel. Co ciekawe, zrobiła to w tajemnicy przed rodzicami.

– Wspominałam o tym już w styczniu, ale strach w oczach mamy dał mi do zrozumienia, żeby więcej o tym nie mówić – opowiada Kinga. – Rodzice myśleli, że jadę odwiedzić koleżankę. Powiedziałam im o wszystkim dopiero po powrocie do domu.

Iławianka wykonała skok w jednym z podwarszawskich aeroklubów. Tuż przed wejściem do samolotu dostała od swojego instruktora, który w trakcie skoku był do niej przypięty, kilka wskazówek. Wiedziała, że gdy będą na wysokości 4 tys. metrów i on klepnie ją w ramię, nie będzie odwrotu.

– To był najlepszy i zarazem najgorszy moment. W samolocie śmiałków było kilku, my skakaliśmy jako ostatni. Nie czułam strachu, tylko taką niepewność. Byłam bardzo podekscytowana i czekałam, aż wreszcie będziemy w powietrzu...

Kinga mówi, że u boku swojego instruktora czuła się bezpiecznie. Wspólnie z nim najpierw swobodnie spadała przez około 50 sekund. Po otwarciu spadochronu lecieli przez kolejne 5-7 minut.

– To niesamowite, że człowiek, spadając z prędkością ponad 200 km/h, może bezpiecznie wylądować. To wspaniałe uczucie, które z pewnością uzależnia. Mam nadzieję, że w przyszłości znów będę mogła skoczyć. Kto wie, może kiedyś zrobię to bez pomocy instruktora?

Skok (wraz z wykonaniem z niego filmu i zdjęć) kosztował niemało, jednak było warto!

KRYSTIAN KNOBELZDORF
zdjęcia: archiwum prywatne



Kinga Piasecka w trakcie swojego wymarzonego
skoku ze spadochronem




Tuż po lądowaniu. Jak mówi Kinga, nie bolało!




Pamiątkowe zdjęcie z instruktorem

  2012-09-26  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106430216



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.