Niesamowity akcent z naszego regionu iławskiego pojawił się na pogrzebie Zbigniewa Wodeckiego. Oto wśród kwiatów zauważyć można było świeżo rzeźbione skrzypce z podobizną muzyka i napisem „Iława maj 2017”.
Pogrzeb znanego, znakomitego artysty Zbigniewa Wodeckiego odbył się w przeddzień ukazania się bieżącego numeru Kuriera. Uroczystości miały miejsce w Bazylice Mariackiej, a potem na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Muzyk został pochowany w rodzinnym grobowcu.
Lokalną ciekawostką jest fakt, że na grobie artysty złożono rzeźbę skrzypiec z wizerunkiem artysty oraz napisem „Iława, maj 2017”. Wykonał je nikt inny, jak Marek Kałuża, znany iławski rzeźbiarz.
NIESTANDARDOWE POŻEGNANIE
– Skrzypce zostały wykonane na specjalne zamówienie prywatnej osoby z Iławy, która jechała na pogrzeb – mówi Kałuża. – Dzwoni do mnie w niedzielę znajomy i mówi, że ma pilną sprawę „na wczoraj”. To był jego pomysł, by na grobie złożyć coś oryginalnego. Do wyboru były skrzypce i trąbka. Trąbki bym nie zdążył wyrzeźbić, bo miałem półtorej dnia, by wykonać to niestandardowe zamówienie.
Owym znajomym był Mariusz Jackowski z Iławy.
– Zbigniew Wodecki był serdecznym przyjacielem moim oraz mojej rodziny, a jego śmierć bardzo nami wstrząsnęła – wspomina z żalem iławianin. – Gościł nas niejednokrotnie u siebie w Krakowie. To wielki artysta, ale także niesamowity człowiek, dlatego też pomyślałem, by złożyć na jego grobie coś szczególnego.
Marek Kałuża ponad 20 godzin spędził na rzeźbieniu skrzypiec.
– Nie było to trudne zamówienie, ale bardzo wyjątkowe – ocenia Kałuża. – Wokół gryfu wyrzeźbiłem róże, a na wierzchniej płycie znalazł się portret Wodeckiego. Zastanawialiśmy się, co zrobić, by nie były one wabikiem dla złodziei i zdecydowaliśmy, że dopiszemy „Iława, maj 2017”. Jak się okazuje, to był bardzo charakterystyczny znak.
Grawer podobizny muzyka na płycie skrzypiec wykonała firma „Tomcolor” znanego fotografa Zbigniewa Tomaszewskiego z Iławy.
ZAMIAST KWIATÓW
Rodzina artysty prosiła, by zamiast kwiatów i wiązanek przekazywać datki na rzecz Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci.
– Skrzypce, zamiast kwiatów, idealnie wpasowały się w tę ideę – kontynuuje rzeźbiarz. – Przyznam, że pomysł był fantastyczny, niebanalny. Mariusz trafił tymi skrzypcami w dziesiątkę. To było nietypowe i niekomercyjne zamówienie. Nie robiłem tego za pieniądze, a włożyłem całe serce, bo czułem misję.
Ciężka praca została doceniona, chociażby przez ogólnopolskich fotoreporterów będących na pogrzebie.
– Cieszę się, że wykonałem coś, co zwróciło uwagę – dodaje Kałuża. – Miałem już sygnały, że i w telewizji pokazali moją rzeźbę. To dla mnie niesamowite wyróżnienie.
NATALIA ŻURALSKA
zdjęcia także:
Jan Graczyński, East News
Marek Kałuża podczas rzeźbienia skrzypiec,
które Mariusz Jackowski złożył na grobie
mistrza Zbigniewa Wodeckiego
Skrzypce były na tyle charakterystyczne,
że wyróżniały się wśród złożonych na grobie kwiatów.
Na prawo od nich widać biało-czerwoną wstęgę
wieńca od Prezydenta RP