Dorwała ich policja. Oboje kompletnie pijani siedzieli za kierownicą. Wcześniej rozbili już auto innego wczasowicza i uciekli z miejsca zdarzenia. Ich majowy weekend zakończył się sprawą w sądzie grodzkim.
Elżbieta L. i Piotr Sz. z Elbląga wypoczywali w jednym z ośrodków wczasowych wyspy Bukowiec na Jezioraku. Prawdopodobnie zabrakło trunków i para zdecydowała się na wyjazd po kolejną dawkę.
STŁUCZKA
– Za kierownicą dostawczego mercedesa siedziała 32-letnia Elżbieta L. – mówi Janusz Skuzjus z zespołu prasowego iławskiej policji. – W trakcie cofania uderzyła w volkswagena passata należącego do jednego z wypoczywających tam turystów.
Między właścicielem volkswagena a Elżbietą L. wywiązała się kłótnia. Partner kobiety, 37-letni Piotr Sz., zadecydował jednak o dalszej podróży. Sam siadł za kierownicą, a swoją znajomą posadził już na miejscu pasażera.
Gdy para odjechała, właściciel uszkodzonego passata zadzwonił na policję.
– Policja niedługo po tym zgłoszeniu zatrzymała kierowcę i pasażera mercedesa – dodaje policja. – Zostali przewiezieni na iławską komendę i przebadani na zawartość alkoholu.
PIJANI I WINNI
Kobieta miała 0,82 promila w wydychanym powietrzu, a jej kolega Piotr Sz. – 1 promil. Po przedstawieniu im zarzutów zostali zwolnieni. Prawdopodobnie tłumaczyli się tym, że muszą wrócić do ośrodka, bo zostawili tam małe dzieci, które były pod ich opieką!
Sprawa trafiła do sądu grodzkiego. Auto zabezpieczono na policyjnym parkingu. Pijanym kierowcom grozi do 2 lat więzienia.
JOANNA MAJEWSKA