Sobota, mglisty poranek. Pod drzwiami magistratu w Prabutach wydarzył się wypadek. 24-latek stracił panowanie nad golfem i z całym impetem uderzył w budynek urzędu. Do wypadku doszło w miejscu, gdzie stoi znak ograniczający prędkość do 40 km/h.
Na miejsce zdarzenia pierwsza przyjechała karetka, chwilę później dotarli strażacy OSP Prabuty.
Strażacy wydostali z volkswagena golfa zakleszczonego kierowcę, dzięki czemu ratownicy medyczni mogli przejąć nieprzytomnego. Poza silnymi skurczami w okolicy przepony nie dawał widocznych oznak życia.
– Kierującego przewieziono do szpitala w Kwidzynie – informuje Marek Olszewski, rzecznik prasowy policji w Kwidzynie. – Doznał urazu twarzoczaszki oraz stłuczenia klatki piersiowej. Został przetransportowany do szpitala w Grudziądzu z podejrzeniem krwiaka mózgu i krwiaka rdzenia kręgowego.
Od kierowcy pobrano krew do badania trzeźwości.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 24-letni Daniel G. z Prabut jechał do szkoły. Wypadek wydarzył się ok. 500 metrów od jego domu.
Mimo tego, że wypadek zdarzył się 20 metrów od posterunku policji w Prabutach, pierwszy radiowóz przyjechał z Kwidzyna.
PIOTR JABŁOŃSKI
Niedługo po wypadku kierowca nie dawał znaku życia
Daniel G. z Prabut stracił panowanie nad golfem
i z całym impetem uderzył w budynek urzędu