Złodziej „Stasiu”, który był bohaterem naszego satyrycznego rysunku sprzed tygodnia (ukradł kury), usłyszał kolejny zarzut. Tym razem ukradł dekoder, który po kradzieży wyrzucił... bo był zepsuty.
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o zatrzymaniu 26-letniego Piotra Sz. (26 l.) z Iławy, który usłyszał zarzuty włamania do altanek ogrodowych, z których ukradł kilka kur oraz worki z suchym chlebem. Brojlery następnie sprzedał, żeby mieć na alkohol.
Na potrzeby artykułu przygotowaliśmy satyryczny rysunek przedstawiający siedzącego przy stole mężczyznę pijącego alkohol wspólnie z... kogutem.
– Stasiu, to był dobry pomysł, żeby sprzedać te kury... I tak małpy jedne nie niosły! – mówił do mężczyzny kogut.
Minęło kilka dni, a 26-latek usłyszał kolejny zarzut włamania do altanki ogrodowej. Oficer prasowy policji Joanna Kwiatkowska informuje, że tym razem Piotr Sz. podejrzany jest o kradzież dekodera.
– Mężczyzna usłyszał już zarzut, do którego się przyznał. Wyjaśnił, że dekoder wyrzucił, kiedy zorientował się, że jest popsuty i nie będzie mógł go sprzedać – podaje szczegóły sprawy policjantka.
26-latek niedawno odbywał karę więzienia za podobne przestępstwa, dlatego teraz grozi mu nie 10, a nawet 15 lat za kratami. (kk)