Dwaj sportowcy, którzy odwiedzili skazanych z iławskiego więzienia, zostali aresztowani za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wcześniej redakcja Kuriera otrzymała anonimowy donos, że organizowane w iławskiej jednostce spotkania z celebrytami służą nielegalnym kontaktom osadzonych ze światem przestępczym.
W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali w Olsztynie i Warszawie czterech zawodników sztuk walki klubu Arrachion MMA Olsztyn. Klub ma także filie w Iławie, Morągu, Mrągowie i Nidzicy.
Zatrzymani to Czeczeni Aslambek S. (30 l.), Aslan A. (33 l., podawał się za Abulkhana K. i był poszukiwany przez Interpol za zabójstwo, do którego miało dojść w Kaliningradzie) oraz Piotr P. (27 l.) i Michał Sz. (30 l.).
Najbardziej znanym z ringu zawodnikiem w tej grupie jest Aslambek. To kuzyn innej gwiazdy MMA – Mameda Chalidowa.
Podejrzani usłyszeli między innymi zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zostali tymczasowo aresztowani. Grupa miała się zajmować wymuszaniem haraczy i siłowym odzyskiwaniem wierzytelności od przedsiębiorców. Według ustaleń policji na terenie Warmii i Mazur działała przez kilka lat.
CELEBRYCI TO
PRZYKRYWKA?
Aslambek S. i Michał Sz., wspólnie z innymi zawodnikami Arrachionu, w marcu 2013 roku odwiedzili skazanych z iławskiego więzienia.
– Celem sportowców było uświadomienie osadzonych, iż walki w sportowym aspekcie tego słowa mogą być sposobem na życie, a dla innych godnym przykładem do naśladowania – czytamy w komunikacie sporządzonym przez jednostkę penitencjarną. – Było to kolejne spotkanie organizowane przez wychowawcę ds. sportu w ramach programu readaptacyjnego „Kulturalni” zainicjowane przez jednego z osadzonych.
We wrześniu 2013 roku Kurier dostał list podpisany przez „grupę funkcjonariuszy z ZK Iława”. Autor w donosie sugeruje, że organizowane w iławskim więzieniu spotkania z celebrytami (znanymi osobami ze świata telewizji czy sportu) służą nielegalnym kontaktom osadzonych ze światem przestępczym. Twierdzi też, że w czerwcu 2012 roku wysoko postawieni funkcjonariusze Zakładu Karnego w Iławie pojechali do Warszawy na mecz piłki nożnej Polska – Andora. Wyjazd miał być częściowo zasponsorowany przez mieszkańca stolicy, który organizował spotkania w więzieniu.
– Jak się potem okazało, mecz ten oraz część wyjazdu – pobytu w Warszawie łącznie z obiadem, biletami, piwem, był sponsorowany przez człowieka o nazwisku [do wiadomości redakcji] – czytamy w donosie. – Jest to bliski znajomy wielu skazanych, którzy przebywają w ZK w Iławie. Są to skazani z grup przestępczych. Od tamtego czasu ten (...) często przyjeżdża do Iławy wspólnie z różnymi osobami, znanymi sportowcami (...), zawsze w towarzystwie innych byłych skazanych. (...) W celu zatarcia śladów w ostatnim czasie nawet wywieźli z Iławy jednego ze skazanych, który był zamieszany w ten proceder. A żeby go wywieźć, to spreparowali dokumenty na niego.
Oryginał donosu przekazaliśmy iławskiej prokuraturze na jej wniosek, zaś kopię olsztyńskiej komendzie wojewódzkiej policji.
Organy ścigania poinformowały nas, że donos zostanie zbadany w ramach śledztwa dotyczącego korupcji w ZK Iława (Kurier otrzymał list, gdy śledztwo trwało). Kilka miesięcy później sprawę przejęła Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku. Doniesienie badał też niezależnie Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Olsztynie.
W iławskim więzieniu cały czas organizowane są spotkania skazanych ze znanymi sportowcami.
PEWNE UCHYBIENIA
I TRWAJĄCE ŚLEDZTWA
Olsztyńska służba więzienna zakończyła już wewnętrzne postępowanie, ale o jego wynikach informuje tylko ogólnikowo.
– Po czynnościach wyjaśniających (...) w sprawie anonimowych zarzutów dotyczących nieprawidłowości w funkcjonowaniu Zakładu Karnego w Iławie większość z nich nie znalazła potwierdzenia – napisał nam Jarosław Witek, rzecznik prasowy olsztyńskiego inspektoratu. – W wyniku przeprowadzonych czynności stwierdzono również pewne uchybienia. Wobec osób winnych zaniedbań wyciągnięto konsekwencje służbowe. W celu odpowiedniej weryfikacji i służbowego wykorzystania stosowne materiały zostały przekazane do Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Śledztwo przeciwko zatrzymanym zawodnikom MMA prowadzi Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe. Szef tej jednostki Arkadiusz Szwedowski nie potrafił nam obecnie odpowiedzieć na pytanie: czy informacje zawarte w donosie otrzymanym przez redakcję Kuriera mają jakikolwiek związek z ostatnimi zatrzymaniami.
– Akta sprawy aktualnie są w sądzie, a prokurator prowadzący przebywa na urlopie – powiedział Szwedowski. – Wrócił na kilka dni do pracy w celu wykonania czynności związanych z ostatnimi wydarzeniami. Na pytanie będziemy mogli odpowiedzieć najwcześniej we wrześniu.
Prowadząca śledztwo w sprawie korupcji w ZK Iława gdańska prokuratura apelacyjna również nie wypowiada się w sprawie, ponieważ jej rzecznik Mariusz Marciniak wyjechał służbowo.
KRYSTIAN KNOBELZDORF
Czterej zawodnicy sztuk walki zostali
aresztowani pod zarzutem udziału w grupie przestępczej
trudniącej się wymuszaniem haraczy i ściąganiem długów.
Dwaj z nich w marcu ubiegłego roku odwiedzili
osadzonych w Zakładzie Karnym w Iławie
We wrześniu 2013 r. Kurier dostał donos,
z którego wynika, że organizowane w iławskim więzieniu
spotkania z celebrytami służyły nielegalnym kontaktom
skazanych ze światem przestępczym
Apel śledczych
Organy ścigania zajmujące się sprawą członków grupy przestępczej trudniącej się wymuszaniem haraczy od przedsiębiorców i siłowym odzyskiwaniem długów szukają poszkodowanych.
Z ustaleń śledczych wynika, że pokrzywdzonych może być znacznie więcej. Osoby, które stały się ofiarami podejrzanych, mogą zgłosić ten fakt do Centralnego Biura Śledczego pod numerem tel. 89 522-46-50.
Śledztwo w sprawie korupcji
Przejęte przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku śledztwo dotyczące korupcji w Zakładzie Karnym w Iławie nadal trwa.
Jako pierwszy zatrzymany i aresztowany został jesienią 2011 roku oddziałowy Przemysław W., który w zamian za pieniądze wnosił na teren więzienia niedozwolone przedmioty (w tym telefony komórkowe, substancje przyspieszające przyrost mięśni oraz strzykawki) i przekazywał je skazanym. Dodatkowo, podczas popołudniowych dyżurów, pozwalał na otwieranie cel i przymykał oko na handel różnymi rzeczami, który prowadzili więźniowie. W. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze – został skazany na więzienie w zawieszeniu.
W areszcie od wielu miesięcy przebywa za to Dariusz L., emerytowany wychowawca więzienia. Jemu policja zarzuca przyjęcie łapówki (kilkanaście tys. zł) w zamian za pomoc więźniowi w uzyskaniu przepustki czy przyznaniu tak zwanego „programu wolnościowego”.
– Jego oceny zachowania skazanych miały wpływ na decyzje, które podejmował sąd – czytamy w komunikacie policji.
Zarzuty przedstawiono także jednemu więźniowi, który miał pomagać we wręczaniu łapówek Dariuszowi L.