Ludzie bili brawo, gdy policjanci go zakuwali. Mieczysław N. pijany zwyrodnialec, uderzył w rowerzystę i nawet się nie zatrzymał. Rower ofiary wbił się tak mocno w auto, że znaleziono go kilometr dalej razem z tablicą rejestracyjną samochodu. Sprawca może teraz spędzić 12 lat za kratami.
Poniedziałek około godz. 8 rano. Mieczysław N. zjeżdża w Iławie z ronda przy Dąbrowskiego w ulicę Narutowicza. Z całym impetem uderza w rowerzystę: 74-letniego Edmunda O. Mężczyzna ginie na miejscu.
54-letni kierowca zostawia ofiarę leżącą na środku ulicy. Sam jedzie dalej z wbitym w maskę rowerem. Przejeżdża całą ulicę Narutowicza, skrzyżowanie z ulicą Jagiellończyka, wjeżdża na nową jezdnię w kierunku ul. Grunwaldzkiej. Gubi rower prawie kilometr dalej – na zakręcie. Na szczęście gubi też tablice rejestracyjne swego volkswagena golfa, które pomogły policji szybko ustalić sprawcę wypadku.
WRESZCIE POSIEDZI
– Mężczyzna został zatrzymany kilka godzin później pod swoim domem – mówi Waldemar Jackowski, zastępca komendanta policji w Iławie. – Jest znany policji. Miał już sprawę w sądzie grodzkim za kradzież, a także za jazdę po pijanemu. Był także arogancki wobec swoich sąsiadów i często zakłócał ich spokój.
Policja zatrzymała Mieczysława N., gdy ten wchodził do swojego bloku przy ul. Wiejskiej na osiedlu Podleśnym. Widzący zatrzymanie sąsiedzi bili policjantom brawo.
– Był strasznym sąsiadem – mów jedna z mieszkanek. – Dał nam się nieźle we znaki. Wyzywał ludzi i opluwał. Wciąż też jeździł po pijaku. Szkoda mi tylko jego żony…
– Musi się wstydzić za taką łajzę – mówi mężczyzna stojący pod osiedlowym sklepem.
– Już dawno powinien siedzieć. Musiał jednak dopiero zabić, żeby trafić za kratki, a i teraz to jeszcze nie jest pewne – dodaje inny.
ARESZT, POTEM 12 LAT
W chwili zatrzymania N. był pijany: – Na razie sprawca przebywa w areszcie – wyjaśnia Jackowski. – Prawdopodobnie będzie aresztowany na trzy miesiące. Innej opcji nie widzę. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, do tego spowodował śmiertelny wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia.
Póki co Mieczysław N. nie przyznaje się do winy. Wstępnie zeznał, że nie wie nic o wypadku. Grozi mu 12 lat więzienia.
– Oby tam tyle pozostał – kwituje mieszkaniec osiedla Podleśne, który też znał dobrze przestępczą przeszłość Mieczysława N.
JOANNA MAJEWSKA
Iława, ulica Narutowicza. Pijany Mieczysław N. przejechał rowerzystę i uciekł. Edmund O. zginął na miejscu.