Ponad 2 tysiące lat czekały na swojego odkrywcę naszyjniki z brązu, ukryte przed wiekami na północno-zachodnim skraju Iławy. Kilkanaście fragmentów biżuterii z wczesnej epoki żelaza to czwarty skarb w regionie iławskim odkryty w ciągu ostatnich 3 lat.
Wyjątkowo późne nadejście zimy w tym roku skwapliwie wykorzystali członkowie Stowarzyszenia Badaczy Historii Deutsch Eylau „Ylavia”, którzy nie ustają w poszukiwaniu pamiątek związanych z regionem.
Choć członków stowarzyszenia nazywa się „poszukiwaczami skarbów”, to chyba bardziej właściwe będzie określenie „odkrywcy skarbów”, a to za sprawą kolejnego skarbu znalezionego na początku stycznia przez Krzysztofa Kujawskiego, członka i współzałożyciela „Ylavii”.
Odkryty skarb to 21 fragmentów naszyjników z brązu, których wiek wstępnie określono na wczesną epokę żelaza.
Miejsce znalezienia jest objęte tajemnicą, gdyż są szanse na kolejne odkrycia w tym rejonie. Skromne i mało estetyczne kawałki prętów z brązu na pierwszy rzut oka nie zapowiadały archeologicznej sensacji.
– Odkrycie to ma wielką wartość – mówi dr Wiesław Skrobot, archeolog. – To pierwsze tego typu znalezisko na terenie Pojezierza Iławskiego. Takie naszyjniki obręczowe należy wiązać z kulturą kurhanów zachodniobałtyjskich.
Skarb przekazano do Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, gdzie zostanie poddany zabiegom konserwatorskim i zapewne pozostanie. (rk)
Skarb w całej okazałości
Jeden z naszyjników okazał się kompletny
Zapięcie napierśnika z wczesnej epoki żelaza
znalezione przez stowarzyszenie „Ylavia”.
Być może taki właśnie element spinał naszyjniki
z odkrytego skarbu
Polemika stowarzyszenia
z burmistrzem Iławy
Włodzimierzem Ptasznikiem
HISTORIA
BEZ HAPPY ENDU
Historia projektu iławskiego muzeum sięga 1994 r. Wówczas temat zakończył się na etapie niezrealizowanej koncepcji Wiesława Skrobota. Po kilkunastu latach, w 2006 r., pomysł podjęła Agnieszka Błędowska, która zmobilizowała władze Iławy i zachęciła W. Skrobota do ponownego zajęcia się tematem. Wszystko nabrało rozpędu w 2008 r., kiedy powstała pełna lokalizacyjna koncepcja iławskiego muzeum, a w ciągu dwóch lat przeprowadzono potrzebne procedury i stworzono projekt budowlany.
Niestety, w grudniu 2010 r. nie przedłużono umowy o pracę W. Skrobotowi, a prace nad tworzeniem muzeum zawieszono na czas nieokreślony. Zatrzymanie tak głęboko zaawansowanego projektu to nie tylko marnotrawstwo już wydanych pieniędzy. W przypadku utracenia ekstremalnie rzadkich w skali kraju eksponatów niedoszłe muzeum iławskie straci także szansę na eksponowane miejsce w rankingu najciekawszych placówek nie tylko w regionie, ale i w Polsce.
Traci na tym nie tyko promocja miasta – rzekomo turystycznego. Skutkuje to również utratą sporych dotacji, które są zwykle przyznawane muzeom posiadającym wybitne zabytki. Pozyskane w ten sposób pieniądze bardzo wsparłyby budżet placówki, odciążając w ten sposób konto bankowe ratusza. Pozostaje jeszcze kwestia pozyskania a raczej nie pozyskania środków z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz środków unijnych. Na nic więc tłumaczenia burmistrza, że miasta nie stać na wybudowanie i utrzymanie muzeum.
Zawieszenie projektu budowy muzeum w naszym mieście jest przejawem całkowitej ignorancji burmistrza Włodzimierza Ptasznika dla procesu zaspokajania potrzeb edukacyjnych lokalnego społeczeństwa w zakresie historii naszego regionu. W ten sposób władze miejskie skazują nas na historyczny analfabetyzm, nieznajomość historii miejsca, w którym się urodziliśmy i w którym żyjemy. Marszałek Józef Piłsudski powiedział: „Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”. Czy pan, panie burmistrzu, zasługuje na szacunek teraźniejszości?
RAFAŁ KOCIĘDA
prezes Stowarzyszenia Badaczy
Historii Deutsch Eylau „Ylavia”
BURMISTRZ PTASZNIK
ODPOWIADA STOWARZYSZENIU
Czytając list przedstawiciela stowarzyszenia w sprawie powstania w Iławie muzeum, odnieść można wrażenie, że utworzenie muzeum to jedynie budowa siedziby. Tymczasem jest to proces dużo bardziej skomplikowany, wymagający podjęcia szeregu działań przygotowawczych i zaangażowania znacznych środków finansowych.
Gdy w 2008 roku, po wielu spotkaniach w tej sprawie, miasto zaczęło angażować się finansowo w realizację projektu związanego z utworzeniem muzeum, zatrudniono między innymi koordynatora ds. utworzenia muzeum (dziś obowiązki te spoczywają na pracownikach wydziału planowania, inwestycji i monitoringu), przeprowadzono badania archeologiczne i architektoniczne na terenie przewidzianym do lokalizacji muzeum, uregulowano status gruntu, pozyskano sąsiednie działki, na których ma stanąć obiekt muzeum oraz przygotowano dokumentację projektową. Na działania te przeznaczyliśmy do tej pory niecałe 200 tysięcy złotych.
Zrobiliśmy wszystko, co było niezbędne do rozpoczęcia prac budowlanych. To jednak od samego początku uzależnialiśmy od pozyskania środków zewnętrznych: unijnych lub ministerialnych. Inwestycja znalazła się w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2011-2029 i przewidujemy, że zostanie zrealizowana do roku 2015.
Naszym celem jest nie tylko utworzenie na terenie Iławy muzeum, ale także podniesienie atrakcyjności obszaru staromiejskiego. Muzeum zlokalizowane będzie bowiem w najstarszym zachowanym fragmencie struktury urbanistycznej miasta, w sąsiedztwie gotyckiego kościoła i linii dawnych murów miejskich.
Wiele osób, między innymi członków Towarzystwa Miłośników Ziemi Iławskiej oraz przedstawicieli instytucji miejskich, powiatowych i wojewódzkich, regularnie spotyka się z nami w sprawie utworzenia muzeum. Żałuję, że wśród zainteresowanych nigdy nie było przedstawicieli stowarzyszenia „Ylavia”. Być może dzięki temu nie tylko wzbogaciłaby się ich wiedza o zaawansowaniu prac nad utworzeniem muzeum w Iławie, ale również o mechanizmach funkcjonowania miejskiego samorządu.
dr inż. WŁODZIMIERZ PTASZNIK
Burmistrz Miasta Iławy