„Potrzebuję czyjejś rady w skomplikowanej dla mnie sprawie, dlatego piszę do Pani. Pracuję w dosyć dużej firmie na samodzielnym stanowisku. Jestem potrzebna dwóm szefom dwóch ważnych działów. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że owi szefowie nie znoszą się serdecznie i jeden drugiemu chętnie by zrobił na złość.
Katarzyna Echt: Psycholog radzi
Ja jestem między jednym i drugim i obaj próbują przeciągnąć mnie na swoją stronę mówiąc źle o przeciwniku. Chodzi o szefa zasiedziałego i całkiem nowego. Krótko mówiąc obaj chcą, żebym przestała współpracować z tym drugim. Teoretycznie mogę to zrobić, ale w każdym wypadku coś tracę.
Prawdą jest, że ten szef zasiedziały ma trudny charakter i specjalnie się mną nie przejmował przez minione dwa lata, ale w sprawach podstawowych był w porządku. Nowy szef jest bardzo miły w obejściu i na dodatek zawdzięczam mu poparcie w ważnej sprawie.
Zastanawiam się nad tą sytuacją już ponad miesiąc i nie widzę z niej wyjścia. Cokolwiek zrobię, to ktoś będzie niezadowolony. Ma Pani może jakiś pomysł?” – pyta Irena.
* * *
Zdaje mi się, że Twoim podstawowym problemem Irenko jest chęć zadowolenia wszystkich. A takiej sztuki nie udało się jeszcze nigdy i nikomu. Tobie więc też się nie uda. Tak na prawdę, to jest jedna osoba, o której zadowolenie, satysfakcję i szacunek powinnaś dbać bez względu na wszystko: tą osobą jesteś TY.
Zacznijmy więc od początku. Odpowiedz sobie na podstawowe pytanie: Jakie zachowanie leży w Twoim interesie? Czy tworzenie koalicji ze Starym, a może z Nowym Szefem? Co zyskujesz, a co tracisz w obu wypadkach? A tak w ogóle to reprezentujesz zdroworozsądkowo interesy własne i firmy. Jak więc dla Twoich interesów miał by się wybór jednej opcji?
Podejmowanie decyzji jest zawsze związane z ryzykiem. Im większe spodziewane zyski, tym większe jest wstępne ryzyko. W twoim wypadku Irenko zastanawiam się, czy rozważałaś możliwość zachowania stanowiska neutralnego?
Myślę, że możesz nie dać się wciągać w sprawy, które Ciebie bezpośrednio nie dotyczą. Obaj szefowie działów mają do spełnienia swoją ważną misję, Ty również ją masz. Są potrzebni firmie, dla której pracują i nie Twoim zadaniem jest weryfikacja ich przydatności. Od tego jest ich szef, a nie Ty.
Młynarski pisał w swojej piosence „Tata, róbmy swoje” i to jest przesłanie, które przekazuję ze swej strony. Oczywiści obrona swoich interesów może zaowocować niezadowoleniem jednego lub obu szefów. I to jest właśnie cena wolności i niezależności. Jeśli jesteś gotowa jej bronić, to Twoje wystąpienie mogłoby brzmieć jakoś tak:
„Szefie, cenię sobie współpracę zarówno z Panem, jak i z drugim Szefem. Wiem, że się Panowie nie lubicie, ale ze mną ma to niewiele wspólnego. Może szef na mnie liczyć w sprawach, co do których umówiliśmy się. Uważam ponadto, że moja uczciwa współpraca z obu panami, przynosi korzyści firmie jako całości. Dlatego będę współpracować z obu Panami”.
I jak Ci się to Irenko podoba? Sprawdź przed lustrem spokojną, asertywną kwestię.
Może się oczywiście zdarzyć, że narobisz sobie wrogów. Sadzę jednak, że Twoimi szefami są mądrzy ludzie i potrafią docenić nie tylko Twoją odwagę, ale i zastanowią się nad możliwością współpracy lub zdrowej rywalizacji w miejsce podjazdów i wzajemnych animozji.
Firma potrzebuje i jednego, i drugiego. Skoro reprezentują różne działy, to znak, że obaj pracują dla firmy na swój sposób. I nie można powiedzieć, który ze sposobów jest lepszy. Kto na przykład powie, który dział jest ważniejszy, ten co robi sprzedaż, czy ten, który dba o wizerunek firmy? Im większa różnorodność – tym lepiej.
Możliwe, że istnieją jakieś inne względy, które utrudniają Ci podjęcie decyzji. Pisałam już kiedyś o sposobie podejmowania decyzji rodem z zarządzania. Wypisujesz wszystkie „za” po jednej stronie kartki, wypisujesz wszystkie „przeciw” po drugiej stronie, a następnie każdej pozycji dajesz rangę na skali np. 10 punktowej.
Oczywiście Twoja praca musi być szczera. Jeśli na przykład nowy Szef podoba Ci się, to jego zadowolenie z Ciebie może mieć bardzo wysoką rangę i przebić wszystkie inne :-). Później wystarczy policzyć i odpowiedź znajdziesz od razu w rubryce o większej ilości punktów. Życzę powodzenia.
KATARZYNA ECHT
tel. 501 24-26-91