|
Forum |
|
|
8338. | Odnośnie wpisu numer: 8333 Ot durny, durny!
Nie wszystko jedno czy przez "ż" czy "rz", zawsze to wymioty. |
|
| owidiusz |
| Środa 25-07-2007 |
|
8337. | Odnośnie wpisu numer: 8332 Z przyjemnością dotrzymam ci kroku, możemy podyskutować. Co cię tak "gupku" rozwaliło, a co już cię skleiło...?
Różnica pomiędzy nami i na tym polega, że ja mam odwagę swoje poglądy głosić nie ukrywając się pod maską. Kumasz "gupku"?
Jestem do dyspozycji. Pokaż maestrię intelektualną, poraź mnie i innych bywalców tego Forum kategorią dowodową, a przynajmniej pokaż, że w ogóle myślisz. Czekam "gupku"...
Żeby ci było o wiele łatwiej "gupku" - to ja w żadnej żałobie narodowej
nie uczestniczę!
Zbuduj kilka zdań podrzędnie złożonych z podmiotem i orzeczeniem w każdym. I z myślą jakąś sensowną, niekoniecznie pierwszoligową. Pokaż "gupku", że potrafisz... |
|
| Andrzej F. Kleina
andrzej@kurier-ilawski.pl |
| Środa 25-07-2007 |
|
8336. | Odnośnie wpisu numer: 8335 8331 Na mój nos Sara to Olszewski. OSRAM i wszystko jasne! |
|
| Icek |
| Środa 25-07-2007 |
|
8335. | Odnośnie wpisu numer: 8331 To "Bóg" czy ludzie są źli? Jaka jest twoja definicja boga? Osobowa - antropomorficzna (taki dziadek z brodą, albo umięśniony przystojniak z piorunem w ręku), zoomorficzna (pół krokodyl, pół człowiek jak np. Sobek w Egipcie). Czy bezosobowa - np. płonący krzak. Zwać ową formę można także absolutem. Zanim ukształtujesz sobie myśli, to jeżeliś ateuszką przeczytaj sobie w celu używania lepszych argumentów "The God Delusion" Richarda Dawkinsa. Jeżeliś osobą błądzącą to polecam serię wywiadów z J. Campbellem "Potęga Mitu", Upaniszady hinduskie też dość ciekawe. Dla lepszego rozeznania proponuję w połączeniu ze Starym Testamentem, Bhagawad Gitą, mitami sumeryjskimi i akadyjskimi. Poczytaj, pomyśl, dojdź do jakichś wniosków i potem w konfrontacji z rzeczywistością wydaj jakąś opinię.
Bóg z Tobą. |
|
| Septymiusz - Siódmy, znaczy się |
| Środa 25-07-2007 |
|
8334. | Odnośnie wpisu numer: 8331 Sara, żadnych konkretów w twoim poście. Jeszcze nie wiem, czy warto
z tobą gadać, dlatego zapytam kontrolnie, co jest gorsze: celibat czy homoseksualizm? |
|
| Fredek |
| Środa 25-07-2007 |
|
8333. | Odnośnie wpisu numer: 8329 Oj, ormowiec, ormowiec, tobie cofka w głowie. Z tym, że ty o małej mówisz, bo duża to przez "rz" się pisze. |
|
| Qba |
| Środa 25-07-2007 |
|
8332. | Rozwalił mnie dzisiejszy felieton Kuriera pt. "Ogłupianie Narodu".
Gratulacje dla autora. To było mistrzostwo świata. Aleś się chłopie
ogłupił. Zginęło tylu naszych rodaków w jednym wypadku a ty...
Żal mi cię staruszku. Amen. |
|
| tyz gupek |
| Środa 25-07-2007 |
|
8331. | Bóg to narkotyk dla mas - tępych, bezkształnych, niemyślących!
Polski katolicyzm jest płaski jak talerz deserowy, jesteśmy absolutnym ewenementem w byciu otwarcie nieprzyjaznymi a nawet wrogimi wobec innych członków tego społeczeństwa. Rzecz niespotykana od Chile po Japonię! Zobaczcie zresztą fora - jad, jad, głównie jad! Taki polskie małe rekordy Guinnessa! Pozdrawiam! |
|
| Sara |
| Środa 25-07-2007 |
|
8330. | Na TVN-owskim pasku informacja o kolejnych zatrzymanych w związku
z korupcją w futbolu - tym razem nasze podwórko, prezes i wiceprezes WM OZPN w Olsztynie. |
|
| suszanin |
| Środa 25-07-2007 |
|
8329. | Wybory za pasem.
Oddam wszystko i pogodzę się z przegraną PiS, by tylko banda z Leperem łącznie wyleciała na aut. By tylko, znawca literatury i oświaty, Gertych, na "starej szkapie" w cuglach odjechał i poćwiczył wotyżerkę w stadaninie u Ferensteinów. Nawet PO, jako zwycięzców przełknę, choć bym żygać musiał ostro. |
|
| ORMOWIEC |
| Środa 25-07-2007 |
|
8328. | Odnośnie wpisu numer: 8322 Pan Prezydent napewno by poleciał do Berlina chociaż by po to żeby sprawdzić czy spłonęło tylu gejków. |
|
| ciciolina |
| Wtorek 24-07-2007 |
|
8327. | Odnośnie wpisu numer: 8316 Żeglarzu, a ci twoi zadowoleni goście to mają jakiś inny wybór? |
|
| knaga |
| Wtorek 24-07-2007 |
|
8326. | Korupcja w IKS ? |
|
| "Karamba" |
| Wtorek 24-07-2007 |
|
8325. | GENERALNA PROKURATORIA IŁAWSKA
Gazetka ogólnopolska „Fakt” krzyczała o popijawie dziewcząt i chłopców
w togach prokuratorskich (na czas popijawy no oczywiście zdjętych...).
Nie żeby towarzystwo się nago bawiło.
Brak reakcji środowisk opiniotwórczych jest znamienny. Jest to dla mnie dowód wprost, że towarzystwo poniżej „Polityki” i „Wprost” nie schodzi. Czytanie „Faktu” nie przystoi. Ale wiadomo, szlachectwo zobowiązuje...
Zapraszam do szerszej lektury. |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@kurier-ilawski.pl |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1819&show=felietony |
| Wtorek 24-07-2007 |
|
8324. | Jotek! Ty to szczęście będziesz miał w miłości. W nicku masz liczbę 23
i w końcówce liczebnika twego wpisu też stoi 23.
A premier by nie pojechał, bo jak by jakiego znajomka zobaczył, to by
się jeszcze obalił... |
|
| Qba |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8323. | Qba! Prezydent to może i nie poleciałby, ale premier – na pewno!!! :-))
Qmasz Qba...? :-)) |
|
| J-23 |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8322. | Wzięło mnie na gadanie. Kto mi powie: czy jak by spłonęło 26 gejów wracających z Berlina, to prezydent by poleciał na miejsce tragedii? |
|
| Qba |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8321. | Odnośnie wpisu numer: 8318 8319 ORMO nie gada, ORMO czuwa operacyjnie. ORMO zawsze na czatach.
ORMO ciągle zbiera haki. ORMO zawsze w cenie. ORMO – dobry pies. |
|
| BOLO |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8320. | Bóg jest urojeniem, czy nie jest? Czytał ktoś Dawkinsa?
Może Olszewski z Kuriera powie, bo on lubił o Kościele porozmawiać. |
|
| smutek |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8319. | To co nic nie gadasz o wojnie kaczek z lisem? |
|
| Qba |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8318. | Czuwam operacyjnie... Na czatach... |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8317. | Co się dzieje z ORMOwcem? Wie kto coś? |
|
| Qba |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8316. | Odnośnie wpisu numer: 8312 Szkoda komentarza. My nie mówimy o światowych ortach, ale o naszych warmińsko-mazurskich... A czasy Gomułki lub Gierka to raczej pamięta Pan, Polaku Mały, a nie te łazienki... Ale nie ma co się więcej na ten temat rozpisywać, zadowoleni goście z całego kraju i zagranicy wystarczą właścicielom. Pozdrawiam Iławę. |
|
| żeglarz |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8315. | Konkretnie chcę Państwu zaproponować kawałek podróży intelektualnej, wcale nie sentymentalnej związanej z rzeczonym clearningiem dwóch kandydatów na burmistrza podczas ostatnich wyborów; kandydatów, którzy zostali wybrani. Czyli! Droooodzy Państwo! Oto przed Wami buuuuuuuurmistrz Iławy Włoooodzimierz Ptasznik oraz burmistrz chrooooooniczny Lubawy Eeeeeedmund Staaaaaaaaaandara...
Zapraszam do szerszej lektury. Odnośnik poniżej. |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@kurier-ilawski.pl |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1817&show=felietony |
| Poniedziałek 23-07-2007 |
|
8313. | UWAGA NA PRZESTĘPCĘ DROGOWEGO, KTÓRY SZALEJE NIEBIESKIM SAMOCHODEM PO POLNEJ DRODZE POMIEDZY MIEJSCOWOŚCIA DÓŁ I KAŁADUNY. Ledwo z zyciem można ujść, kiedy ten bandzior pędzi przez lasek przed Kałdunami. Wyskakuje znienacka, zakręty bierze poślizgiem. Samochod widziany jest w centrum Dołu pod bocianim gniazdem.
PANOWIE Z DROGÓWKI - DO ROBOTY! (inaczej ludzie z sekcji wewnętrznej KGP się do was dobiorą). |
|
| bolo-tw |
| Niedziela 22-07-2007 |
|
8312. | Odnośnie wpisu numer: 8303 Widać kolego, że nieznane Ci są mariny, które świat buduje dla żeglaży. Pomosty na palikach to budują afrykańczycy a nie Europa! A toalety, prysznice pamiętają epokę Gomułki i Gierka, więc raczej nie ma się czym chwalić. Ahoj... |
|
| Polak Mały |
| Niedziela 22-07-2007 |
|
8311. | ORMO, formacja z czasów komuny w Polsce, miała do spełnienia pewne
zadania. Ludzie ci mieli uważać, zauważać, co niedobrego dzieje się we
wsi, na osiedlu itp. Jasne, że również baczyli na tzw. awanturników politycznych.
Dziś już nie ma takiej ORMO jako jawnej formacji, zaś funkcjonują tajni funkcjonariusze ze swymi ideowymi (tym groźniejszymi) agentami, o wiele niebezpieczni, bo nie wiemy kto kim jest. Żadne państwo i jego ustrój nie ma szans na bezpieczne funkcjonowanie bez takiej formacji. Proszę nie dziwić się, że zaatakowano ostro i wysoko. Celem poddania próbie rzetelności pewnych osób w państwie stosowane są prowokacje, którę właśnie wstrząsnąć mają tymi, co kombinują. Funkcjonariusze oczekują od takiej osoby lojalności i powiadomienia o próbie wręczenia łapówki.
Co robi Lepper? Wrzask. Takie czynności ze strony służb specjalnych
na zachodzie bywają.
Tymczasem pan Lepper przyjmował dziesiątki telefonów różnej treści, które sugierowały niedwuznacznie pewne sytucje. I tłumaczy się, że codziennie rozmów o załatwienu czegoś ma wiele. Premier nie może nic tak sobie "załatwiać", zaś takich rozmów się nie przyjmuje i "nie plecie
co ślina na jęzor przyniesie". Zatem ma tak, jak zasłużył. |
|
| ADMIRAŁ |
| Sobota 21-07-2007 |
|
8310. | Odnośnie wpisu numer: 8308 Wojna kaczek z lisem
Słowo się rzekło, pałka u Ormowca, czyli zdań kilka subiektywnych na temat tego, co w ostatnich dniach się wydarzyło w Macierzy.
Jarosław Kaczyński najwyraźniej wypowiedział wojnę koalicjantom. Czy jest przygotowany? Czy obóz przeciwny, czyli niby koalicyjny, stosownie został zinfiltrowany? Czy Przemo Gosiewski do wojny się nadaje? Czy zechce Lutek Dorn swój potencjał wykorzystać? Sądzę, że premier liczy, że tak ich sprowokuje, aby to oni zerwali koalicję. Łatwiej wytłumaczy wówczas wyborcom przyczyny porażki wspólnego rządu i potrzebę rozpisania nowych wyborów. Konflikt jest na tyle poważny, że jego strony albo piszą do siebie listy albo porozumiewają się poprzez media.
Zaczęło się od listu premiera do koalicjantów, w którym przedstawił „warunki dobrego rządzenia” (zakazana ma być m.in. krytyka działań rządu i prezydenta; LiS-owczycy mają obiecać, że będą głosowali za uchyleniem immunitetu poselskiego każdego posła, czyli także za uchyleniem immunitetu Leppera, a taki wniosek wkrótce może się pojawić, co jednoznacznie zasugerował premier). List był jednak tylko działaniem zaczepnym.
- Drapieżne kaczory potrafią porwać lisa, unieść w powietrze i później los lisa jest ciężki - premier zaczął we wtorek rano drażnić Leppera i Giertycha w polskim radiu.
Kilka godzin później na konferencji prasowej z okazji rocznicy rządu (nie został na nią zaproszony ani wicepremier Roman Giertych, ani były już wicepremier, ale bądź co bądź szef koalicyjnej partii Andrzej Lepper) premier powiedział:
„Jesteśmy gotowi na kampanię wyborczą, ale chcemy żeby wszyscy wiedzieli kto odmawia spełnienia oczywistych warunków. Bo to są warunki oczywiste, bo nie da się prowadzić polityki na zasadzie przestępców będziemy chronili. Osoby podejrzane o przestępstwa muszą być wydawane sądom i nigdy nikomu nie mówiliśmy, że gwarantujemy tutaj jakąś ochronę. I nie dotyczy to tylko pana Łyżwińskiego, ale także pana Leppera gdyby taki wniosek wpłynął. Nie wiem czy on wpłynie, ale jeśli wpłynie to domagamy się, aby za nim głosować".
Chwilę później premier uderzył w Pięknego Romka. Zapowiedział, że zmienił kanon lektur przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Na listę książek obowiązkowych dla uczniów za sprawą Kaczyńskiego wrócił m.in. Gombrowicz, którego krytykował Giertych, a wyautował Dobraczyńskiego, pisarza związanego z umiłowanym przez szefa LPR nurtem endecji. Czyli Romek dostał ambicjonalny cios w podbrzusze.
Widać, że liderzy LiS zapędzeni zostali w narożnik. Lepper wieczorem odgryzał się w telewizji, że jednak żaden ptak sobie z lisem nie poradzi. Brzmiało to jednak infantylnie żałośnie.
Efektem wojny, która zapewne z każdą chwilą będzie eskalowała mogą być tylko wcześniejsze wybory. Jest prawdopodobne, że marszałek sejmu zdecyduje się na zwołanie kolejnego prezydium sejmu i tym razem będzie omówiony wniosek o zwołanie dodatkowego posiedzenia sejmu, na którym będzie głosowanie wniosku dotyczącego skrócenia kadencji...
Pozdrawiam cię Ormowcze, spróbuj dać glos... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@kurier-ilawski.pl |
| Piątek 20-07-2007 |
|
8309. | Będziecie - PO, LiS i Lepper - mieć to, coście nawarzyli: kolejne 16 lat Kaczorstwo z PiSem rządzi Polską.
Do kaczora należy podchodzić spokojnie i czujnie, inaczej nie ma szans na załatwienie go. Teraz żniwa - ostrzenie kos; potem będzie 15 sierpnia pielgrzymka do Częstochowy - pospolite ruszenie i Cud nad Wisłą 2007. |
|
| nick |
| Piątek 20-07-2007 |
|
8308. | Odnośnie wpisu numer: 8306 Uprzejmie Panu dziękuję. Jestem rad, że Pana poczytałem...
Z szacunkiem: |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 20-07-2007 |
|
8306. | Odnośnie wpisu numer: 8304 Panie ormowiec! Pocieszyć to ja może dałbym radę, ale jaką damę po menopauzie - werbalnie, co oczywiste, nie pana...
Tak w ogóle to zamawiasz pan u mnie utwór, znaczy się robotę zleconą
- a gdzie umowa o dzieło, a gdzie podanie, a gdzie znaczki pocztowe
w odpowiedniej ilości dołączone...?
Ponieważ rentę masz pan zapewne nie za wysoką, to ja obciążenie to przekierunkuję na Jarka Synowca i coś większego skrobnę. Poczekaj
pan chwilę. Pan przeczytasz, on zapłaci, wot cały biznes.
Pozdrawiam kombatanta... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@kurier-ilawski.pl |
| Piątek 20-07-2007 |
|
8305. | Odnośnie wpisu numer: 8297 Prosimy nie obrażać Pana Dembka. Może On jest roztropek. Czy to źle?
Ty zmurszały wykształciuchu! Roztropność jest wartością która najwyżej
w kategoryzacji stoi u człowieka. Powiemy ci, bratku, że nie "wystarczy takich" jak ON, a ciagle zbyt mało.
"Przez 45 lat budowali ten kraj" - mówisz ironicznie. Oby jeszcze nastepnych 45 lat tacy jak Dembek dalej budowali ten kraj. Ty zaś startuj do Anglii i dalej narzekaj. Nawet "motorniczy z kolejowego parowozu" się nada się za posła, bratku. |
|
| Filomaci |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8304. | Niech mi k...a ktoś wreszcie powie: jest koalicja rządowa czy już nie ma? Może Pan Kleina, czołowy komentator, mógłby mnie pocieszyć w tej materii. Czekam... |
|
| ORMOWIEC |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8303. | [...] spędzając urlop na Jezioraku napotkałem na artykuł, który strasznie mnie zdziwił, gdyż jeden Pan, chyba na nazwisko miał Niesiobędzki, ale nie pamietam już dokładnie, stwierdził, że "Iława nie ma ani jednego portu z kompleksową obsługą".
Dziwi mnie to, gdyż znam Jeziorak, pływam tu od 3 lat oraz wielkie jeziora mazurskie, pływałem tam 10 lat. I muszę przyznać, że na WMJ są może 4 porty, które dorównują klasą i fachowoscią portowi w Iławie POD OMEGĄ. Jest tu wszytko, obsługa szkutnicza, sanitariaty, łącznie z obsługą toalet chemicznych z jachtów, zaplecze gastronomicznme, baza noclegowa, sklep żeglarski. Wszystko na miejscu, sprawna i miła obsługa, pomosty przygotowane do obsługi gości napływającychc z miejscami do ładowania akumulatorów.
Przystań w rankingu znanego miesięcznika w Polsce "Żagle" dostała 4 z 5 możliwych gwiazdek, a dodam, że 5 gwiazek mają tylko 2 przystanie w Polsce. Ta firma znana i ceniona jest w środowisku żeglarskim w kraju i za granicą nie tylko z przystani, ale także z produkcji jachtów żaglowych. Wystawiają się na targach żeglarskich i turystycznych promując nie tylko siebie, ale także całą Iławę.
Wydaje mi się, że zanim iławianie zaczniecie krytykować, to zapoznajcie się najpierw z tym, co macie i co świetnie funkcjonuje. |
|
| żeglarz |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8302. | Odnośnie wpisu numer: 8300 Panie Jarosławie, ludzie to mają problemy... Nawet koniowi nie można
odmówić wody, a co dopiero człowiekowi... |
|
| Aniela |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8301. | Odnośnie wpisu numer: 8258 Qba! - wkrótce obszernie pogadamy na ten temat, oj bardzo obszernie.
W temacie sędziów (Sądów RP) czuję się jak weteran wojenny. Jeszcze do domu nie wróciłem... Ale wrócę, w piecu napalę, opowiem co i jak... |
|
| Jarosław Synowiec
jarek@kurier-ilawski.pl |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8300. | W odpowiedzi na maila, odpowiadam czytelnikowi.
Poprosiłem kolegów z "Gazety Prawnej" o fachową opinię. Oto co mam.
"Firmy powinny zadbać o napoje chłodzące dla pracowników - zawsze, zwłaszcza podczas panujących obecnie ponad 30-stopniowych upałach.
Obowiązek zapewnienia przez pracodawców bezpłatnych napojów chłodzących wynika z art. 232 kodeksu pracy i rozporządzenia Rady Ministrów z 28 maja 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów (Dz.U. nr 60, poz. 279). Zgodnie z jego par. 4 pracodawca powinien zapewnić napoje pracującym na otwartej przestrzeni, jeśli temperatura otoczenia wynosi ponad 25 st. Celsjusza. Natomiast dla wykonujących prace w pomieszczeniach zamkniętych - jeśli temperatura na zewnątrz jest wyższa niż 28 st. C. Pracodawca nie powinien oszczędzać na napojach, bowiem rozporządzenie zobowiązuje go do dostarczenia ich bez ograniczeń, w takiej ilości, w jakiej dany pracownik potrzebuje. Dla pracujących w gorącym mikroklimacie, w temperaturze powyżej 25 st. C, napoje powinny być dodatkowo wzbogacone w sole mineralne i witaminy. Napoje powinny być wydane w naturze, pracownikom bowiem nie przysługuje za nie ekwiwalent pieniężny". |
|
| Jarosław Synowiec
jarek@kurier-ilawski.pl |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8299. | Odnośnie wpisu numer: 8276 8274 Panie! Z wejściem na „BONEY M” przecież pisali w Kurierze, że będzie
za darmo. Kurier organizuje i browar Sierpc. Na początku września.
Impreza będzie na trzy fajerki. Zapraszam. |
|
| Jarosław Synowiec
jarek@kurier-ilawski.pl |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8298. | Odnośnie wpisu numer: 8296 I tu się mylisz, skanerze! Wiesław nie trzeźwieje! |
|
| Pawka Morozow |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8297. | Odnośnie wpisu numer: 8295 Eugieniusza macie na myśli, tego no, Dembka? Chłopka-roztropka tego?
E tam, już wystarczy takich. Przez 45 lat budowali ten kraj. I co wyszło?
Naprawdę uważacie, że motorniczy z kolejowego parowozu się nada? |
|
| tańczący z plotkarzami |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8296. | Odnośnie wpisu numer: 8288 Aaaaaaleeeee zajechało ZŁOGAMI autorstwa ludowego wymiot-klety ze sławnej wsi Gardzień. A więc Wiesław Niesiobędzki ma od teraz na imię Wojtek? Bbbbbuuuuuuuhhhhhhhhaaaaaaa. Rodu swego się powstydził?
Ty, Wojtek-Wiesław! Te twoje "odcinki" to auto-szpryca w żyłę twoją!
Pomaga chociaż? Lżej ci? A czym w takim razie chłodzisz trzeźwienie? |
|
| skaner |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8295. | Nie widzimy lepszego posła nad naszego ukochanego radnego z PiS-u, szanownego Pana Eugieniusza. On chodzi po ziemi - ba, nawet jeździ... Wszędzie zajrzy, z każdym porozmawia. Z niego byłby prawdziwy poseł. |
|
| Filomaci |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8294. | Dziękuję tu redakcji KURIERA, że poruszyła temat dworca i przystanków
PKS-u. Myślę, że jeżeli Urząd Miasta nie podejmie inicjatywy postawienia wiat na dworcu PKS, to sam prezes Roznowski, jak mówił na łamach, od tylu lat jak powstał ten dworzec, nic nie zrobi - zasłaniając się dbaniem
o stan techniczny autobusów tylko, a jak widać - nie wyglądają najlepiej
i co chwila się psują. Czas coś zrobić dla PKS-u Panie prezesie!!! |
|
| pasażer |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8293. | W posły niewykluczony jest start kogoś z pogranicza lubawsko-iławskiego ale nie może nim być medyk, stolarz, ziemianin, wykształciuch, a prosty
człowiek - społecznik, np. Kamiński, mistrz murarski z Kazanic. |
|
| smarowóz |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8292. | Ciekawe czy w posły znowu jaki-taki cwaniaczek wystartuje z Iławy...?
A może i lubawskie asy będą chciały błysnąć...? Toż oni najlepsi są... |
|
| skaner |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8291. | Nadzieją dla Polski są rychłe wybory. Nareszcie nadaży się szansa na wykurzenie z ula trutni, czyli LiS-a. Ich należy "wydymamać" z politycznej mapy Polski nawet kosztem przegranej PiS, jednak wówczas będzie szansa na inną koalicję PiSu, może z PSL, a nie wykluczone, że z PO. Sfora Gertycha i Leppera musi być wyduszona. A było tak blisko, by gada Leppera usidlić. |
|
| nick |
| Czwartek 19-07-2007 |
|
8290. | Odnośnie wpisu numer: 8289 Nie jestem taki pewien, kto kogo posiadł, a to różnica zasadnicza. |
|
| Sebastian |
| Środa 18-07-2007 |
|
8289. | Odnośnie wpisu numer: 8285 Masz prawdę. On posiadł chorobę psychiczną, to pewnik jak 2 kartofle.
Proszę nie komentować. |
|
| nick |
| Środa 18-07-2007 |
|
8288. | Odnośnie wpisu numer: 8285 Poczekaj miłeńki do następnego odcinka, to ci się humor poprawi. |
|
| Wojtek |
| Środa 18-07-2007 |
|
8287. | Odnośnie wpisu numer: 8278 "ruszali sie ospale..."
To zapewne dlatego, ze na co dzien nie chodza w zbroi, nie sa tak silni
i wprawieni w boju. Dziekujmy, ze w 1410 roku naszym sie chcialo.
A moze po prostu walczyli za Wolnosc. |
|
| rudy wiewior |
| Środa 18-07-2007 |
|
8286. | Gotowość PO do wyborów i objęcia władzy po....pis zbliża ich do szału i euforii. Aż boję się, co stanie się kiedy dopadną do "michy miodu", jaką pozostawiła im obecna koalicja. Lecz gorsze przed nimi, gdy ponownie przegrają wybory. Jako ich "miłośnik i nieopamiętany wielbiciel" oczekuję
z niepokojem. |
|
| PIŁSUDCZYK |
| Środa 18-07-2007 |
|
8285. | Razu pewnego - śledząc dorobek pisarski Wiesława N. na innym forum
(Radia Erewań) - wpisałem swój komentarz do jego "twórczości".
Napisałem i nie ukazał się. Potem postanowiłem ponowić swój
głos i też nic. Zatem żeby było uczciwie (mam nadzieję)
wpisuję go poniżej:
Wysyłam jeszcze raz mój głos w sprawie, którą żeście porawili a mojego postu nie umieściliście! Lekko bolszewickie jest to wasze postępowanie!
Wysłałem wam wcześniej coś takiego: "Nie rozumiem jednego: "Jeśli tak chcecie, idziemy na lody i colę, a my z panem Jurkiem napijemy się przy okazji piwa". "(...) - Już wiem Franiu, zamów tylko to piwo dla nas i dla chłopaków po hot –; dogu lub hamburgerze gorącym. Mają takie miny przemoczone, że chyba jeść im się chce, zaraz wrócę, muszę tam iść.
- Wojtek pokazał na kolejkę do barowego WC". To z kim pan żeś te
piwsko żłopał? Z Jurkiem czy Wojtkiem? I przy dzieciach - zgroza!
Za dużo wg mnie pan pijesz...".
Oczywiście wszystko ładnie teraz porawione, ale mojego krytycznego głosu nie ma! Bo i po co? Przecież to jest zapewne mało konstruktywne wg Was? Wstyd! Przestańcie juz tak bronić tego waszego Biesobka (Niesiobka) i weźcie sobie wreszcie do bani to, co on prezentuje!
Na innych tylko potraficie gadać a sami zero obiektywizmu! |
|
| "chamstwa nie zniesę" |
| Wtorek 17-07-2007 |
|
8284. | Dobrze, że choć jeszcze w Narodzie tli się humor i stale można poczytać w Internecie 10 przykazań toruńskiego katolicyzmu. Przypomnijmy:
Jam jest twój ojciec Rydzyk. Oto przykazania moje:
1. Nie będziesz miał radiów cudzych przed moim.
2. Nie będziesz odbierał radia mojego bez opłaty.
3. Pamiętaj, aby w dzień święty rentę mi przesyłać.
4. Czcij Ojca swego i rozgłośnię jego.
5. Nie zagłuszaj.
6. Nie cudzosłysz.
7. Nie przestrajaj.
8. Nie unikaj fałszywego świadectwa na antenie mojej.
9. Nie pożądaj mybacha ojca dyrektora swojego.
10. Ani żadnej kasy, która jego jest. |
|
| Qba |
| Wtorek 17-07-2007 |
|
8283. | Odnośnie wpisu numer: 8278 I tu racje ma białogłowa, bo Grunwald zrobił sie komerchą niebylejaką... Snobistyczne "rycerstwo" w wypucowanych zbrojach tli tandetą i podróbą na odległość.
Zapraszam wszem i wobec na XIII FESTIWAL SŁOWIAN I WIKINGÓW WOLIN-JÓMSBORG-VINETA (Wolin 20-22 lipca 2007 roku). Miejsce jedyne w swoim rodzaju, które - cytując Saxo Gramatyka - „największe z tych, które posiada Europa, a które zamieszkują Słowianie i inne narody”. Za rok, być może, znajdziecie tam wojów Pruskich :) |
|
| Sever |
| http://www.wrota.wolin.pl/index.php?option=com_content&ta... |
| Wtorek 17-07-2007 |
|
8282. | Szkoda, że spłoszono Leppera i trudno go będzie w sidła zapędzić. Więcej baczył będzie na każdy ruch. Ale On lubi pewną rzecz i wskoczy jak ćma do ognia. |
|
| bolo-tw |
| Wtorek 17-07-2007 |
|
8281. | Porady wychowacze.
Król Salomon, mędrzec wielki, powiada : "Nie pozwól, by się dziecko uchylało od karności. Od rózgi nie umrze. Bijesz je, a duszę jego uwalniasz od piekła". |
|
| nick |
| Wtorek 17-07-2007 |
|
8280. | Odnośnie wpisu numer: 8278 Szanownej Pani proponuję założyć grube kaftany, ważącą ponad 30 kg zbroję, w rączki topór lub miecz i proszę dziś o 13-tej wyjść na godzinę na słoneczko... Nie musi się Pani nawet ruszać :) Koło 14-tej proszę pomyśleć, że uczestnicy "Bitwy pod Grunwaldem 2007" o tej godzinie dopiero zaczynali spektakl...
Byłem rok temu na "Oblężeniu Malborka 2006". W tym roku pierwszy raz na inscenizacji w Grunwaldzie. Uważam więc, że impreza była naprawdę ciekawa... Bitwa jest rozgrywana na dość dużej przestrzeni i bierze w niej udział koło 1000-1500 osób, a to mało na taki obszar. Myślę, że dlatego Pani odniosła wrażenie "nudy"... Cieszmy się, że nie brakuje ludzi, którzy "bawią się" i pielęgnują tradycję, bo bez nich widowiska nie będzie...
Nie lubię, gdy ktoś krytykuje coś, za co nie płaci, nie przygotowuje tego... Narzekanie niestety mamy we krwi... |
|
| Sebastian |
| Wtorek 17-07-2007 |
|
8279. | Warto inwestować w Grunwald
Grunwaldzka inscenizacja jest imprezą masową, nawet bardzo. Zawiodą się ci, którzy szukają tutaj wyciszenia i chwili refleksji. Na kilkudziesięciu hektarach zbiera się jednego dnia 70-80 tys. Nie może więc zabraknąć tandetnych kramów, byle jakiego jedzenia na wynos i innych podobnych odpustowych atrakcji. Mnie to specjalnie nie przeszkadza, bo w końcu to tylko jeden dzień w roku.
Taka "superprodukcja" rządzi się swoimi prawami. Ma więc być głośno,
hałaśliwie i kolorowo. To wręcz niesamowite jak na kilka dni zmienia się
to miejsce. A wszystko kręci się wokół godzinnego spektaklu... Kto wie,
u ilu młodych widzów rodzi się tego dnia zamiłowanie do historii, podziw
dla pasji występujących za darmo członków bractw rycerskich?
Grunwald jest jednak już marką wykraczającą poza województwo i warto w nią inwestować. Ludzie kochają rzeczy spektakularne. Region Warmii i Mazur to nie tylko lasy, jeziora, kapliczki - ale także atrakcyjna formuła pokazywania historii. Warto się zastanowić, co zrobić, żeby była jeszcze lepsza. Grunwald ma przed sobą przyszłość.
Impreza to przede wszystkim inscenizacja i rycerze z bractw. Dla wielu z nich to widowisko jest ukoronowaniem całorocznej pracy i oklaski, które otrzymują na zakończenie są tylko dla nich. Nie zmienią tego ministrowie, wicepremierzy i marszałkowie pokazujący się przy okazji tego wielkiego festynu. |
|
| Tomasz Kurs |
| Gazeta Wyborcza Olsztyn, Wtorek 17-07-2007 |
|
8278. | Pozorne rycerstwo
Gdyby polskie wojska walczyły w 1410 roku tak, jak w czasie inscenizacji bitwy grunwaldzkiej w tym roku, nigdy byśmy nie wygrali. Rycerze ruszali się ospale, w czasie bitwy były długie przestoje. Kiedy nic się nie działo - ani walki, ani formowania sił - rady dowódcy przed bitwą: "Oszczędzajcie siły, mamy dwa starcia po 15 minut", brzmiały jak... z parodii Monty Pythona.
Impreza grunwaldzka organizowana od kilku lat w rocznicę zwycięstwa Jagiełły nad krzyżakami jest ogromnym wydarzeniem, bo ściąga tłumy,
ale jej poziom pozostawia wiele do życzenia i trudno mi zrozumieć całe rodziny, które oblegają wzgórze, by z daleka właściwie niczego nie zobaczyć.
Widz przyzwyczajony do szybkiego filmowego montażu może być bardzo rozczarowany oglądając grupki mężczyzna poprzebieranych za rycerzy, którzy wolno idą do starcia, kilka razy zamachną się mieczem czy innym orężem i zmęczeni nie mają siły nawet pozorować zajęcia. Jedyny naprawdę widowiskowy moment to pojedynek konny na kopie, gdy drewniana broń pęka od uderzenia w tarczę, ale takie starcia były tylko dwa.
Bitwa nie ma ani walorów artystycznych ani historycznych. Krzyżacy
stali schronieni w lesie, a Polacy w pełnym słońcu, gdy źródła podają co innego. Inscenizacja nie służy też propagowaniu kultury rycerskiej, bo doping artylerzystów to lakoniczne okrzyki typu "Paweł, leć k...". Pewnie dopiero 600-lecie bitwy organizatorzy zadbają o naprawdę widowiskową inscenizację, a nie chaotyczną improwizację. |
|
| Ewa Jarzębowska |
| Gazeta Wyborcza Olsztyn, Wtorek 17-07-2007 |
|
8277. | Coś ty! Radni wyłożą z kasy miasta. Nie wiesz, że gospodarka ruszyła... |
|
| smarowóz |
| Poniedziałek 16-07-2007 |
|
8276. | Odnośnie wpisu numer: 8274 Panie! A jak z wejściem będzie na „BONEY M”? Za darmochę, czy trzeba
się złapać za kieszeń? |
|
| mulato |
| Poniedziałek 16-07-2007 |
|
8275. | Odnośnie wpisu numer: 8269 Stan rzeczy w temacie obecnego systemu wyborczego jest zgniły jak stare mięso końskie.
Jedyny system, który mógłby przynieść spodziewane efekty w postaci wyboru uczciwego człowieka byłby system jednomandatowy. Jednak i ten skrywa pewnego rodzaju niepewność. Ludzie muszą znać człowieka od podszewki, a nawet - używając jezyka kolokwialnego - z korzenia i gleby. Jego pochodzenie, wkład intelektualny i praktyczny (szczególnie) na przestrzeni lat jakie były mu dane spędzic między nami. Jego dorobek i kulturę. Iławianie mieli juz szanse wyboru swojego.
Jeden z Panów, poseł ADAM - co by nie mówić o nim - sprawdził się. Niestety ten drugi okazał się zwykłym poselskim hochsztaplerem. W tym wypadku wyborcy nie sprawdzili się... Nigdy ludzie wstawiani na listy z góry przez liderów partyjnych. Owszem lider może poprzeć naszego człowieka, ale nie narzucić. Sami wyborcy muszą tez dorosnąć do wyborów. Inną kwestią jest sprawa wykształcenia posła. Nie może byc nim głąb i prostak, co widać. Czasem i słychać, i czuć. |
|
| nick |
| Poniedziałek 16-07-2007 |
|
8274. | „BONEY M” przyjadą do Iławy! Poleje się piwo „Kasztelan”!
To nie żart! Legendarny zespół „BONEY M” przyjedzie do Iławy w sobotę 8 września! (towarzyszyć im będą Norbi oraz Classic). W ten sposób uświetniona zostanie tradycyjna, lecz w Iławie dopiero pierwszy raz BIESIADA KASZTELAŃSKA. Prym będzie wiodło nowe piwo: „Kasztelan Niepasteryzowany”.
A wszystko zaczęło się od zaproszenia, jakie browar Sierpc wystosował do redakcji Kuriera w celu wspólnego zorganizowania nad Jeziorakiem mocnej imprezy. Oprócz licznych atrakcji będzie naprawdę odlotowo, gdyż najbardziej aktywni uczestnicy będą mogli polatać nad Iławą
w... gondoli balonu. |
|
| Jarosław Synowiec
naczelny@kurier-ilawski.pl |
| Poniedziałek 16-07-2007 |
|
8273. | Odnośnie wpisu numer: 8269 Panie! Czy pan przeczytał mój wpis na pewno? Za co się pan wstydzisz wraz z innymi (może lepiej o sobie tylko mówić, co?). Na czym rzekome oszustwo posła Liska polega? Panie!!! Pan bredzisz!!! |
|
| Leszczyński |
| Niedziela 15-07-2007 |
|
8272. | Odnośnie wpisu numer: 8270 He he he!
Chyba nie chodzi o Szwedów tylko o urzędasów lubawskich, którzy opylili działkę z przylegającą drogą?
A swoją drogą to brzmi trochę nieprawdopodobnie, ale z drugiej strony z tego co czytam tu o "zaletach" lubawskiego urzędu to nie byłbym bardzo zaskoczony. |
|
| szpicel |
| Niedziela 15-07-2007 |
|
8271. | Odnośnie wpisu numer: 8267 8259 Może by więc warto było, ażeby przyjrzał się Kurier wieloletnim relacjom biznesowym Maśkiewicza i Szwedów, łącznie z kontaktami towarzyskimi tych faciów?
Zadziwia mnie fakt zatrudnienia dziś gościa z wyrokiem kryminalnym na
karku w firmie, w której właścicielem jest protestant. Może by trzeba go
o tym poinformować? Jestem pewien, że poleciałyby głowy. |
|
| anty-ormowiec |
| Niedziela 15-07-2007 |
|
8270. | Panie redaktorze Synowiec. Ja do Pana piszę w takiej delikatnej sprawie
i wyjątkowo anonimowo, bo... się boję. Chodzi mi o Szwedów w Lubawie. Wyobraź Pan sobie, że Urząd Miasta Lubawy sprzedał ostatnio Szwedom ziemię. Nie byłoby tu nic dziwnego, ale sprzedał tę ziemię wraz z... drogą
publiczną! Właściciele działek rolnych używanych pastwiskowo nie mają możliwości dojazdu do swych łąk i pastwisk.
To się, Panie Synowiec, w głowie nie mieści. Może byście Panowie się tą Lubawą tak lepiej zainteresowali? |
|
| Xawery Nicpoń |
| Niedziela 15-07-2007 |
|
8269. | Odnośnie wpisu numer: 8264 Panie!!! To, że ten mały Lisek ma rodzinę w Iławie nie znaczy od razu, iż
jest iławianinem. To jest jedna wielka bujda i naciągane gacie pod kątem kampanii wyborczej.
Żeby było jasne. Chyba nie o to chodziło żeby na gwałt załatwiał coś dla
Iławy. Chodziło o to, żebyśmy nie musieli się przez niego dziś wstydzić.
A jak jest? Poseł oszukał Iławę. Co zresztą widać, słychać i czuć...... |
|
| Yedi |
| Niedziela 15-07-2007 |
|
8268. | Z kazań Piotra Skargi. Jako i dawniej, tako i teraz mamy:
"Do tego przyszło, iż i ten, co ojca własnego zabił lubo wobec ojczyzny długów narobił, na tym przeszłym sejmie bez karania, mając wolny czas do schronienia się, został". |
|
| nick |
| Niedziela 15-07-2007 |
|
8267. | Odnośnie wpisu numer: 8259 Tam gdzie jest władza, tam jest korupcja...
Myślę, że "Jarosław Maśkiewicz" miałby sporo do powiedzenia w temacie korupcji. Wolał jednak nawiać do Szwedów. Jest pierwsza piłą motorową
w Wielbarku koło Szczytna. A swoją drogą widać, że szwedzka solidność
i czyste ręce to... mity. |
|
| J-23 |
| Niedziela 15-07-2007 |
|
8266. | Wraca temat odpowiedzialności karnej dziennikarzy za zniesławienie
(Adam Bodnar)
„Gazeta Wyborcza” informuje o skazaniu dziennikarza tej gazety Jacka Brzuszkiewicza za zniesławienie (art. 212 Kodeksu Cywilnego). Tekst krytykował sędziego z sądu w Lublinie. Nie chcę się wdawać w ocenę winy dziennikarza, bo nie znam dokumentów. Poczynię jedynie kilka uwag natury ogólnej, odnoszących się do tego co wiem z prasy.
1. Brzuszkiewicz został skazany na półroczną karę pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz na karę 5 tys. zł grzywny. Już samo sięganie po karę pozbawienia wolności (choć na okres próby) niepokoi. Trybunał w Strasburgu powtarza, że zasądzanie kary pozbawienia wolności w stosunku do dziennikarzy godzi w wolność słowa. Kara powinna być proporcjonalna.
2. Sędziowie mogą być krytykowani. Są w końcu jedną z władz. Mogą być przedmiotem publicznego osądu, byle krytyka była rzetelna, oparta na faktach, nie raziła niepotrzebnym, obrażającym słownictwem itd. W sprawie Brzuszkiewicza niestety nie ujawniono uzasadnienia wyroku. To się zdarza bardzo rzadko. Automatycznie zapala się czerwona lampka. Czy faktycznie to było konieczne, biorąc pod uwagę konstytucyjną zasadę, że wyroki są ogłaszane publicznie? Jeżeli proces jest niejawny (co zrozumiałe), to może warto chociaż po ogłoszeniu wyroku podać jego najważniejsze motywy. A tak możemy się tylko domyślać jak było naprawdę i co uzasadniało decyzję o tak wysokiej sankcji.
3. Od kilku lat dyskutowane jest w Polsce czy dziennikarze powinni odpowiadać karnie za zniesławienie. Trybunał Konstytucyjny zajmował się tym problemem i orzekł, że art. 212 k.k. jest zgodny z Konstytucją. Zgłoszone zostały jednak trzy zdania odrębne do niego, a sam wyrok nie należy do najbardziej przekonujących.
W Trybunale czeka teraz na rozstrzygnięcie skarga konstytucyjna Mariana Maciejewskiego (nomen omen też skazany za krytykę sędziego), który kwestionuje nie tylko art. 212 k.k., ale również kontratyp wynikający z art. 213 para. 2 k.k. Zgodnie z tym przepisem: „Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu; jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego.” Jest szansa, że TK może uznać ten kontratyp za zbyt wąsko skonstruowany. Na przykład co oznacza „społecznie uzasadniony interes”? Czy pisanie np. o aferze w rządzie jest obroną społecznie uzasadnionego interesu czy też naraża na szwank autorytet tej władzy, a tym samym nie jest społecznie uzasadnione (taki typ rozumowania zdaje się obecnie panować wśród piewców IV RP)? Czy dziennikarz publikując tekst powinien się zastanawiać czy działa w obronie społecznie uzasadnionego interesu? A może groźba odpowiedzialności karnej i niejednoznaczne kryteria zwolnienia z niej wywołują u niego tzw. mrożący skutek?
Jeśli chodzi natomiast o test prawdy – może wystarczy, aby dziennikarz udowodnił, że napisał tekst rzetelny; sprawdził dwa niezależne źródła, zachował ostrożność, postępował zgodnie ze standardami. Dopiero po publikacji tekstu może dowiedzieć się o nieprawdziwości informacji w nim zawartych (ze względu na źle poinformowane źródła, sfałszowane dokumenty, które wprowadziły go w błąd). Chyba nie powinien wtedy odpowiadać karnie, lecz powołać się na swoją dziennikarską rzetelność i zwolnić się z odpowiedzialności karnej.
Prędzej czy później procesy karne przeciw dziennikarzom się skończą. Procesy cywilne powinny nam wystarczyć. Sprawa Joanny Brodzik i rekordowe zadośćuczynienie dla niej (100 000 zł za naruszenie jej dóbr osobistych, wyrok z 13 lipca – pechowy piątek dla „Faktu”) wskazuje, że sądy cywilne mogą być bardzo pomocne w dochodzeniu ochrony naruszonej reputacji. Nie trzeba nikogo kierować na ławę oskarżonych, aby dowieść, że nadużył swojej wolności słowa. Bycie oskarżonym w procesie karnym jest o wiele bardziej upokarzające niż bycie pozwanym w procesie cywilnym. |
|
| (wkleił) Qba |
| Sobota 14-07-2007 |
|
8265. | Czekam na piosenkę o sobie. Niesiobędzki na pewno by dał radę sklecić. Gdybym mógł wyrazić swoje życzenie, to koniecznie w rytmie na 3/4... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| Sobota 14-07-2007 |
|
8264. | Władze Włoszczowy są zachwycone aktywnością polityka PiS, obywatela Gosiewskiego. Z inicjatywy wicepremiera powstał słynny peron, a teraz dzięki jego interwencji zostanie wyremontowany budynek Komendy Powiatowej Policji.
A czy rzeczywiście poseł Lisek nic dla Iławy nie załatwił, tak jak pisali ostatnio w Kurierze? |
|
| Leszczyński |
| Sobota 14-07-2007 |
|
8263. | Czy nie wiesz, że Lepper to były ormowiec? - najuczciwszy człowiek. |
|
| ORMOWIEC |
| Sobota 14-07-2007 |
|
8262. | Odnośnie wpisu numer: 8261 Widzenie, ormowiec...? A który z was już siedzi? |
|
| Fredek |
| Sobota 14-07-2007 |
|
8261. | DZIS NA WIDZENIE PRZYJĄŁ MNIE LEPPER ANDRZEJ.
SZYKUJEMY KONTRATAK NA PIS I PO. |
|
| ORMOWIEC |
| Sobota 14-07-2007 |
|
8260. | Odnośnie wpisu numer: 8260 "Nasze" ormowce są czyste, a jakże...! |
|
| J-23 |
| Sobota 14-07-2007 |
|
8259. | Szef CBA powiedział, że tam gdzie jest władza, tam jest korupcja.
Co na to lokalni samorządowcy? |
|
| Qba |
| Piątek 13-07-2007 |
|
8258. | Co z wyrokami od asesorów?
W najbliższy piątek (20 lipca) Trybunał Konstytucyjny będzie badał czy wykonywanie czynności sędziowskich przez asesorów sądowych jest zgodne z Konstytucją. Temat od dwóch lat jest szeroko dyskutowany
i to nie tylko w kręgach prawniczych.
Przypomnijmy, że asesor to osoba która już jest po aplikacji sędziowskiej, zdanym egzaminie sędziowskim, ale jeszcze nigdy nie miała praktyki w orzekaniu. Dopiero po okresie kilkuletniej asesury, pod warunkiem pozytywnej oceny, może dostać nominację do pełnienia funkcji sędziego. Jednak w tym okresie orzeka, często jednoosobowo, a więc rozstrzyga
o ludzkich sprawach. Asesorami są z reguły osoby w wieku 27-30 lat.
Nie chcę tutaj zastępować ani wnioskodawców, ani RPO, ani Trybunału Konstytucyjnego w ocenie konstytucyjności wykonywania czynności sędziowskich przez asesorów. Skupię się tylko na jednej kwestii - czy asesorzy posiadają wystarczające doświadczenie życiowe, aby orzekać
w poważnych sprawach. Można być bowiem świetnym prawnikiem, ale
bez doświadczenia nie można być dobrym sędzią. Trafnie to ujął prezes
jednego z sądów: „Sędzia to młody asesor, zabrakło doświadczenia życiowego", tłumacząc wydanie dość nieprzemyślanego wyroku.
Warto w tym kontekście przypomnieć kilka spraw, w których sądzili asesorzy:
1. Głośna sprawa Andrzeja S. - znanego psychologa oskarżonego o molestowanie seksualne dzieci;
2. Sprawa dotycząca malwersacji dokonanych przez radnych ze Starachowic (pokłosiem tej sprawy była późniejsza słynna afera starachowicka z udziałem posła i wiceministra);
3. Sprawa dotycząca podejrzenia zlecenia zabójstwa dziennikarza „Rzeczpospolitej", tocząca się przed Sądem Rejonowym w Jaworznie;
4. Sprawa Władysława J. (byłego prezesa PZU) oskarżonego o liczne nadużycia finansowe.
Oraz last but not least.
Adam Bodnar, prawnik Fundacji Helsińskiej, pracownik Zakładu Praw Człowieka WPiA UW |
|
| (wkleił) Qba |
| Piątek 13-07-2007 |
|
8257. | PEAN DO ANDRZEJA LEPPERA
NASZ DROGI ANDRZEJU!
TY, WIOSENNY PROMYK SŁOŃCA,
TY, CO LUD BOŻY W NADZIEJĘ OBLEKASZ,
TY, CO POD TOPÓR GŁOWĘ KŁADZIESZ.
TY, JAK FENIKS Z POPIOŁÓW POWSTANIESZ!!!
MY RYCERZE TWOI NA ZEW CZEKAMY.
TY SKINIESZ RĘKĄ!!! A WROGÓW TWOICH KIBITKACH POŚLEMY... |
|
| nick |
| Piątek 13-07-2007 |
|
8256. | Odnośnie wpisu numer: 8255 Panie Morozoff! Est gut! Maksimus Lepperus - minst! |
|
| nick |
| Piątek 13-07-2007 |
|
8255. | Odnośnie wpisu numer: 8253 Nooooo nie tak jak Ojciec (tfuuu) Dyrektor! On dla idei chrześcijańskiej rzyga na pałac prezydencki, depcząc przy tym żydowską sforę. |
|
| Pawka Morozow |
| Czwartek 12-07-2007 |
|
8254. | LATAJACA "MUCHA" z wyrafinowaną techniką inwigilującą zastosowano przez CBA w śledzeniu ludzi Leppera w sprawie podejrzeń o przekręty w przekwalifikowaniu ziemii z rolnej na budowlaną. "Mucha" jest urządzeniem lotnym jak bezzałogowy samolot szpiegowski naszpikowany urządzeniami podsłuchowymi. "Muszka" sterowana z zewnątrz naprowadzana może być wg programu (specyficznego kodu) na konkretną osobę spacerującą np. w lesie. Krąży bezgłośnie nad delikwentem z odległości nawet 10 m, dokonuje zaprogramowanych czynności, łącznie z fotografiami.
Takimi urządzeniami dysponują tylko USA i Izrael. |
|
| ADMIRAŁ |
| Czwartek 12-07-2007 |
|
8253. | Odnośnie wpisu numer: 8234 Owsiak podrap się gdzie trzeba, bo wstydzić to się trzeba za takich sfrustrowanych de[...]li z PO jak Tusk i jemu podobni. Uciekły im stołki
z pod d... i znowu plują jadem na prawo i lewo. |
|
| Polak Mały |
| Środa 11-07-2007 |
|
8252. | Odnośnie wpisu numer: 8241 Dziękuję za piękny felieton nt. pożegnania prof. Feliksa Zbysińskiego.
Panie Leszku Olszewski, Pan to potrafi również wzruszyć do łez...
/proszę więcej w tym tonie/. |
|
| Maryśka |
| Środa 11-07-2007 |
|
8251. | Odnośnie wpisu numer: 8248 OCIEPLIŁO SIE, ALE W KANCELARII PREMIERA, GDYZ LEPERIADA
NIE ZRYWA KOALICJI.
Jeden z Profesorów polskich, zajmujacy sie badaniem zawartości lodów antarktyckich przekonuje, iż faktycznie CO2 powoduje efekt cieplarniany, to prawda, jednak jego udział w efekcie jest znikomy, kilkuprocentowy zaledwie.
W tym miejscu nie ma o co szat rozdzierać. Głównym winowjacą ociepleń lub oziębień na Kuli Ziemskiej jest kumulacja promieniowania słonecznego, nie CO2. Tych, co uważają odwrotnie nazywają wręcz idiotami nauki. Jak może byc inaczej, skoro na badania ocieplenia i wystepowania efektu, wynikającego z nadmiaru CO2 amerykanie wybulili 6 mld dolarów. Bo przy takiej sumie mozna udowodnić dosłownie wszystko - nawet, że z Bałtyku za 100 lat wypiętrzą się góry, a rybom, że wyrosną skrzydła i odlecą w sina dal.
Komuś bardzo zalezy na tym, by ograniczyć rozwój gospodarczy krajów zacofanych gospodarczo, jakże zagrażajacych bogatym cywilizacjom. |
|
| owidiusz |
| Wtorek 10-07-2007 |
|
8250. | Odnośnie wpisu numer: 8249 Wielce Szanowny Panie "Rudy 102"!
Z niezwykła radością zapoznałem się z Pańskim wpisem. W tym wieku... po prostu szok. Pozytywny szok. To wręcz niebywałe. Gdzie mnie do Pana. Przed Panem daleka jeszcze droga do Poradni Geriatrycznej. Jakiegokolwiek śladu demencji, dezintegracji osobowości, całej psychiki wręcz, sztywności myślenia – u Pana zauważyć nie można. Niech młodzi się uczą, a od zaraz podziwiają...
Widać u Pana szerokie zainteresowania, kolosalną wiedzę a także, co najważniejsze w mej ocenie, rzetelną troskę o państwo, a nawet naród.
Jest Pan o tyle szczęśliwy, że wyzwolił się Pan z wielu pożądań (choćby: nie pożądaj żony bliźniego, czy innych, bardziej skomplikowanych, bo erotycznych...) i pokus wieku młodzieńczego oraz średniego.
Widzę u Pana na niezwykle wysokim poziomie zdolność do analizy, a do syntezy, na niewiele niższym. Jest pan zapewne nieuciążliwym dla swego najbliższego otoczenia, nie widać u Pana bowiem śladu egocentryzmu. Widać optymizm i równowagę ducha. Widać niezwykle mądre, wyważone sądy i opinie.
Niemniej proszę profilaktycznie nie zaniedbywać pobierania witamin, zwłaszcza C, B, PP, ewentualnie leków przeciw miażdżycowych, preparatów fosforu i wapnia.
Czuj duch! W górę serca! Było mi niezwykle miło Pana poznać. A ogórków rzeczywiście może być mało. To już poza Lepperem...
PS. Pan wybaczy, że nie ustosunkowałem się merytorycznie do Pańskiej wypowiedzi. Powody są dwa. Po pierwsze jest ona wielopiętrowa, więc boję się ośmieszenia, a po wtóre musiałem dać upust swej żywiołowo narastającej sympatii i ogromnego szacunku dla Pana.
Z szacunkiem... |
|
| Andrzej Franciszek Kleina, zwany też AFK
andrzej@kurier-ilawski.pl |
| Wtorek 10-07-2007 |
|
8249. | Odnośnie wpisu numer: 8243 Panie AFK, nieco w tych szacunkach się Pan przeliczył.
Tusk też już był w ogródku, też już witał się z gąską - nie wspominając np. Olejniczaka. Psy szczekają a karawana jedzie dalej. Teraz pismaki mają sezon w pełni udany, mimo że powinien być ogórkowy. Według
Pana to i ogórasów nie będzie.
Polska, przyzna Pan, to dziwny kraj, nawet tegie głowy, do których Pan siebie zalicza, nie przewidzą co nasi rządziciele potrafią wymyśleć. Wielu
już jutro gotowych było iść na wybory, a tu klapa, bo znowu trudności i wizja koryta się oddala. Już po mszy na Jasnej Górze wielu widziało się
na salonach. A tam trzeba było się modlić, a nie preparować taśmy z wypowiedzi z przed kilkunastu lat i nie o tym Prezydencie.
Osobiście mnie to zwisa kto jest przy korycie, bo następni nie będą lepsi,
ale mamy kabaret za darmo. To jest Polska, która nigdy nie była dobrze zarządzana. Taka jest okrutna prawda. |
|
| Rudy 102, lat 91 |
| Klewki, Wtorek 10-07-2007 |
|
8248. | Odnośnie wpisu numer: 8247 GLOBALNE ZIDIOCENIE!
Owidiuszu! Znalazłem przed chwilą w Internecie taki tekst. Ustosunkuj
się do niego, jeśli masz czas. Ja życzyłbym sobie natychmiastowego ocieplenie co najmniej o 15 stopni, bo mi stopy i uszy marzną.
"Według raportu ONZ nasza planetę czeka całkowita zagłada w wyniku globalnego ocieplenia. Prasa, także polska prześciga się w opisywaniu czarnych scenariuszy, niedawno przeczytałem o skutkach topnienia lodów Arktyki w wyniku czego zostaną zatopione Żuławy i San Francisco. Eksperci z Organizacji Niebezpiecznych Zidioceń znaleźli też winnych tego stanu rzeczy. Są to oczywiście kraje rozwinięte gospodarczo z USA na czele. O tym, że to właśnie kraje trzeciego świata emitują najwięcej zanieczyszczeń nie ma w raporcie ani słowa.
Teza pseudonaukowców o globalnym ociepleniu jest kompletną bzdurą, należałoby raczej mówić o globalnym ochłodzeniu. Mniej więcej od tysiąca lat temperatura powierzchni ziemi spada a nie rośnie. Jeszcze w X wieku Grenlandia była rzeczywiście zieloną krainą zaludnianą przez Wikingów, dzisiaj praktycznie cała uległa zlodowaceniu. Niewielkie ocieplenie, które odnotowuje się od parudziesięciu lat, w żadnym stopniu nie zmienia trendu spadku temperatury.
Słusznie zauważył rosyjski dysydent Władimir Bukowski: pseudonaukowe kłamstwa lewicowych „ekologów” kolportowane są po to, aby odwrócić uwagę od rzeczywistych zagrożeń. A tych jest aż nadto". |
|
| Qba |
| Wtorek 10-07-2007 |
|
8247. | Polsce i Europie grozi chłód.
Według naukowców, w tym prof. Lorenc z Instytutu Hydrometeorologii
na Bielanach w Warszawie, obecne ocieplenia widoczne na kuli ziemskiej
są przygrywką do kolejnej Małej Epoki Zlodowacenia, tej samej, która w Europie wystepowała w latach 1321-1848. Wówczas Bałtyk zamarzał, a na nim powstawały karczmy z napojami rozgrzewającymi i pożywieniem. Były lata kiedy na pewnych obszarach Rosji nie zbierano żadnych plonów rolnych. Nie wiadomo tylko, czy nastapi to nagle za 10 lat, czy za 100,
a nawet później. Nadchodzą bowiem okresowe zmiany promieniowania słonecznego i wiatrów słonecznych, których skutkiem będzie obniżenie średniej rocznej temperatury na kuli ziemskiej od 1.5 do 2.4 C |
|
| owidiusz |
| Wtorek 10-07-2007 |
|
8246. | Wtorek.
Dziś od rana na obszarze od Olsztyna przez Iławę aż po Grudziądz nastąpiła awaria sieci przekaźników ERA. Jest sygnał, ale dzwonić
nie można. Dobrze, że choć sms-y biegają. |
|
| abonent |
| Wtorek 10-07-2007 |
|
8245. | Odnośnie wpisu numer: 8243 Ma Pan racje, Panie Kleina! Maksymiuka na wicepremiera i ministra
rolnictwa.
A swoją drogą Andrzejkowi coś należało sie za dobro, jakie chłopstwu wyrządził, no nie. Wszyscy biorą, a on nie może? Trzy milioniki odprawy zadośćuczynienia za wyrzeczenia bycia w koalicji należy się, no nie. Bo
i tak kaczory by go wydymali, może zdążył...
Na Jasnej Górze w niedziele był niewyraźny, jakby wymnisiony. Modlił sie bardzo, aż mu wargi chodziły... |
|
| smarowóz |
| Wtorek 10-07-2007 |
|
8244. | Odnośnie wpisu numer: 8236 A jaka jest odpowiedź miasta Iławy? |
|
| szpicel |
| Wtorek 10-07-2007 |
|
8243. | Polsce grozi głód
Wszelkie salony polityczne RP prawdziwe wstrzymały oddech: "Lepper odwołany".
PiS przestępstwem w wakacje nawet gardzi, więc nawet teraz woła: do broni PiSonardzi. Problem na moje oko w tym, że zadziałał znowu układ. Braterski układ. Na wniosek premiera, brata prezydenta, brat premiera, czyli prezydent, odwołał najbardziej seksownego ministra od czasów Komuny Paryskiej (tak mi się jakoś skojarzyło).
Kto, czy co stoi za tym układem? Bo przecież tylko naiwni uwierzą, że "taśmy Rydzyka", "lektury Giertycha", "skuteczny rząd mniejszościowy", czy brak koniunktury w mediach. Sprawa jest poważna. Już gadające głowy się rozgadały. Ale cóż, samo życie.
Rozgadali się już też ci co "żywią i bronią". Ich zdaniem, a chłop polski konkretny jest do bólu, termin dymisji uderza w polską rację stanu. Już
są pierwsze symptomy zaburzeń laktacji (mieszczuchom wyjaśniam, że chodzi o mleczność krów), już wieczorny udój był mniejszy, już kury nioski nerwowo zaczęły gdakać, co jest niechybnie zapowiedzią obniżenia nieśności.
Przeto opóźnią się żniwa, co spowodować może obniżenie plonów 4 zbóż podstawowych z hektara. Spadnie zużycie nawozów sztucznych. Polska stać się może znowu rolniczą Albanią, z całym szacunkiem dla tej drugiej. O trzecim pokosie siana należy zapomnieć. Problemy będą miały banki spółdzielcze – zarówno i te zrzeszone, jak również wolne meteoryty. Struktury wielu rodzin, zakażone mogą zostać gronkowcem patologii. Alkohol, seks, używki...
Już donoszą gazety lokalne, że gdzieś tam w Polsce była nie widziana od 30 lat wichura, gdzie indziej wybiło nowe źródło wody mineralnej, jeszcze w innym miejscu kraju urodziło się wczoraj aż dwugłowe cielę (dlaczego akurat wczoraj?).
Nie zabiegam o rozgłos i ponad normatywny poklask. Ale ja wiedziałem,
że będzie się działo ZŁO. W debiutanckim poście 3 lipca AD 2007 roku, napisałem między innymi:
Lepperowi, co grał zucha,
Wszystkich łaje i potrąca,
Świsnął szablą koło ucha,
Już z Andrzejka masz zająca.
Ja to przewidziałem. A mimo to nikt nie zareagował. Jednego wpisu nie otrzymałem. A SPZ (spostrzeganie poza zmysłowe) jest cechą, którą niewielu polityków posiada. Nie ma jej nawet tandem K-K, co by o nich ich poplecznicy nie mówili.
Reasumując: Polsce grozi głód - Lepper musiał odejść (Balcerowicz miał, ale nie odszedł). Maksymiuk na wicepremiera... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| Wtorek 10-07-2007 |
|
8242. | Odnośnie wpisu numer: 8234 Rydzu powiedział, że Kaczorowa to czarownica. A co, może nie jest?
Sam widziałem w telewizji jak leciała na miotle starego typu Tu-154
z reklamówką w garści do Josepha Ratzingera - Benedykta XVI
do Watykanu. |
|
| nick |
| Poniedziałek 09-07-2007 |
|
8241. | Odnośnie wpisu numer: 8233 8232 Uroczystości pogrzebowe prof. Zbysińskiego rozpocznie msza, która
we wtorek rozpocznie się o godz. 12:00 w iławskim białym kościele. |
|
| Asia |
| Poniedziałek 09-07-2007 |
|
8240. | Piekła nie ma!
Olsztyńscy samorządowcy, którzy stanęli przed sądem w tzw. sprawie Aqureny, zostali UNIEWINNIENI. Prokuratura zarzucała im niedopełnienie obowiązków służbowych przy planowaniu budowy ośrodka rekreacyjnego
i parku wodnego Aquarena.
Na ławie oskarżonych było 13 osób m.in. były prezydent miasta Janusz C., wiceprezydenci Bohdan M., Zbigniew D. i Piotr G. oraz ówcześni radni m.in. Ireneusz N. i Ewa Z. oraz miejscy urzędnicy Blanka K. i Marianna B. oraz dyrektor wydziału strategii Marek S.
Spółka Aquarena - powołana przez miasto Olsztyn - miała wybudować kompleks basenów. Miasto przekazało do spółki aż 4 hektary ziemi, na których miał powstać ośrodek. W 2002 roku sąd ogłosił upadłość spółki, bo jedynym efektem jej działalności były długi, których nie była w stanie spłacić. Z kolei miasto, aby odzyskać ziemię pod budowę parku wodnego wykupiło ją za 225 tysięcy złotych. Zapłaciło też 45 tysięcy dolarów Libańczykowi, który miał załatwić za granicą kredyt. Jednak ślad po nim zaginął.
Sąd u żadnego z oskarżonych samorządowców nie dopatrzył się winy.
Czy potrzebny jest jakikolwiek komentarz...? |
|
| czytelnik |
| Poniedziałek 09-07-2007 |
|
8239. | Odnośnie wpisu numer: 8222 No własnie, odezwala sie polska kozacka duszyczka, zaczerniona purpura, taka pelna milosci i tolerancji a`la JP2.
Brawo! Tak trzymaj. Na szczescie twoj i tobie podobnych glos jest tylko kwileniem w cywilizowanym swiecie. Porownac was mozna tylko do Usamy Bin Ladena. Tak jak on nienawidzicie innych "gorszych" od Was. Wiesz co, ja nie musze gnic w twoim "pierdzidolku" pelnym odchodow, ale szkoda mi mlodziezy i dzieci ktore ucza sie zlego.
Jaki obraz dajecie Polsce? Napiszesz mi, ze cie to nie obchodzi co mowi na temat polski Irlandczyk, Niemiec, Hiszpan. Masz racje, oni nic nie mowia, oni sie tylko smieja i polakom, ktorzy sie tam zaaklimatyzowali i tam pracuja, tylko wspolczuja, ze sa z tego samego kraju co ty i tobie podobni. Wszedlem z ciekawosci na ta strone szukajac informacji z Polski, ale widze, ze zle zrobilem.
Pozdrowienia dla tych normalnych, ktorzy jeszcze sie mecza w kraju. Jak tak dalej pojdzie powitamy ich w Europie, juz niedugo.
PS. A coz w tym zlego, ze bylem na pradzie? Zabic mnie za sam fakt?
No tak, tak by kazal pewnie zrobic wasz JP2. |
|
| Polak-polak-Europejczyk-europejczyk, lat 54 |
| Poniedziałek 09-07-2007 |
|
8238. | Odnośnie wpisu numer: 8236 Ech... daleko im do nas...! |
|
| iławianin z krwi i kości |
| Poniedziałek 09-07-2007 |
|
8237. | Odnośnie wpisu numer: 8235 "Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn". |
|
| Arystoteles |
| Poniedziałek 09-07-2007 |
|
|
|