|
Forum |
|
|
6123. | Serdecznie zapraszam na KONCERT KOLĘD, którego wykonawcami będą chóry szkolne, działające w ramach programu „Śpiewająca Polska”.
Koncert odbędzie się we wtorek 19 grudnia w sali Domu Kultury („kotłownia”) przy ul. Skłodowskiej w Iławie o godz. 12:00.
Gwarantuję niepowtarzalną atmosferę! |
|
| Honorata Cybula |
| Poniedziałek 18-12-2006 |
|
6122. | Kasi Żuchowskiej gratulujemy awansu na Sekretarza Miasta Lubawy. |
|
| ja |
| Niedziela 17-12-2006 |
|
6121. | Odnośnie wpisu numer: 6116 JACHU KAMIŃSKI Z KAZANIC!
Ty Jachu, co z Matką Boską u klapy, o szczęśliwą śmierć się módl. Ty chłopie pamietaj, że "biała małpa" dopada z nienacka, kosi i nie patrzyczy, czy młody czy stary.
Ty nie od polityki, a od kielni, łopaty i waserwagi. Ty za narzedzia łap i ostro dymaj, co na zdrowie bardziej ci wyjdzie, niż mieszanie pomiędzy radnymi i burmistrzem.
Ty nie pouczaj lubawiaków, zać to naród katolicki i potrafi zważyć dobrze, kto na burmistrza tego zacnego grodu się nadaje. Tobie chłopie "stara sprawka" się odwiesi, więc Pan Prezydent do klapy zaległy z sierpnia order ci zawadzi. Zaszczycony zostaniesz i ręczej za robotę się zabierzesz.
Pozdrawia cię ten, kto dzień i noc przy tobie - czy przy krowie byłeś, czy w kurniku, czy w chlewie, aby krzywda ci jaka się nie zdarzyła - twój Anioł Stróż czuwał. |
|
| ORMOWIEC |
| Niedziela 17-12-2006 |
|
6120. | Radni w Lubawie podnieśli sobie diety o ponad 22 tysiące w skali roku.
O ile podniosą burmistrzowi? (21.12). No powiedzmy, że o tysiąc. To w skali roku jest 12 tysięcy. Razem z radnymi - 34 tysiące... Czy to jest dużo, warto o tym w ogóle mówić?
Absolutnie TAK! Miasto jest zadłużone na kwotę ponad 10 milionów złotych (dla przypomnienia - po Maskiewiczu była połowa...). Pieniędzy nie ma praktycznie na nic. Widać to dobitnie na przykładzie sportu klubowego.
Rzymianie mieli takie fajne powiedzenie: "PRAEDA CABALLORUM", czyli pożarty przez konie, co oznacza ni mniej, ni więcej: zrujnowany przez koszty utrzymania stadniny.
Nie chcę powiedzieć, że te pieniądze rozłożą magistrat. Co to, to nie... Jest niezwykle niemoralnym podnoszenie sobie uposażenia w sytuacji
narastającego zadłużenia. W biznesie prywatnym pracodawca może
podnieść pensje pracownikom tylko wtedy, kiedy firma się rozwija,
kwitnie i przynosi duże zyski. Standara zadłuża miasto, radni zaś
podnoszą sobie gaże. Szok! |
|
| Stanisław S. |
| Niedziela 17-12-2006 |
|
6118. | Odnośnie wpisu numer: 6112 Ty się sójka za morze może wybierz lepiej a nie świergot z siebie cienki wydajesz. Tu nie chodzi o to, czy Sochacki był kapusiem, tu chodzi wystarczająco dużo o to, że był złym klawiszem... Wot co, sójka. |
|
| WRON(a) |
| Niedziela 17-12-2006 |
|
6117. | Odnośnie wpisu numer: 6111 Proszę nie opowiadać bajek o zawodzie dziennikarza.
Zawodzie zeszmaconym przez ludzi o lichej reputacji, lansujących pseudomoralność w oparciu na pseudowartościach. Oto jeden z nich,
ale nie tylko u nas...
Rzetelnego dziennikarstwa trzeba uczyć się pilnie od wielkich mistrzów, a ponadto należy dysponować talentem, lub, jak kto woli, predyspozycjami do posługiwania się myślą lotną w przesterzeni realnej rzeczywistości. Prawdziwe dziennikarstwo jest sztuką, jest jak malarstwo, jak poezja, rzeźbiarstwo czy architektura.
A tymczasem do pióra dorywają się dyletanci - co mało powiedziane, oszuści rzeczywistości, zwykli siepacze. Co oni mogą nam dać? Co najwyżej - wulgaryzm. Niski intelekt wielu nie pozwala im wznięść się wyżej niż brukowe teksty, nasycone pomówieniami, porno-obrazami
z pogranicza wyuzdanego aktu. |
|
| owidiusz |
| Niedziela 17-12-2006 |
|
6116. | Do przyjaciół z Lubawy!
Komunistyczny horror w Lubawie trwa nadal, dwaj przyjaciele z boiska Pan Edmund i Pan Edek (z większą częścią radnych im podobnych), znowu swoją głupotą komunistyczną, obłudą, manijactwem i tumanizacją lubawian będą panoszyć się następne 4 lata.
Lubawianie Matką Boską z Lip podparci, gdzie Wy macie sumienie? Czy Wy, mieszkańcy Lubawy, wyborcu 2006, jesteście aż tak ślepi, że poza tymi dwoma typami, przeciwnikami demokracji, nie widzicie prawdziwych, godnych na te stanowiska lubawian?
Szanowna Rado Miasta Lubawy, przyglądajcie się z uwagą na łapy tym dwom cwaniakom. Panie Boże i Matko Boska Lipska, wybacz lubawiakom, bo nie wiedzą co uczynili.
Pozdrowienia od Janka: Miłość i prawda buduje, głupota ludzka nie ma granic i rujnuje. |
|
| Jan Kamiński |
| Kazanice, Niedziela 17-12-2006 |
|
6114. | Odnośnie wpisu numer: 6111 Panie Zygmuncie! Czy mógłbym się zaprzyjaźnić z pańską sekretarką...?
Aby raz w tygodniu, a nawet - zawieszając się - chociaż raz na dwa...?
Panie Zygmuncie!
To jak to teraz jest? Magistrom nie wolno pomawiać? A co im wolno...? Chociaż... może im tak dobrze, niedokształciuchom... |
|
| weteran |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6113. | Ja, Andrzej Kleina, średnio zdrów na ciele i umyśle, zaczynam się bać.
Ja tak się zaczynam bać, że mi plomby wylatują. Czy ty byś się nie bał, Owidiuszu, gdybyś w radyjku przeczytał o sobie: "(...) lustracja obnaży ponurą przeszłość Kleiny, bankruta także politycznego i jego marnego mocodowacę Baraninę Synowca (...)".
Ja tak się, kurwa mać, zacząłem bać, że już nie wiem co zrobić. Ja może poproszę obywatela HENRYKA CZUDECA, komendanta posterunku MO w wiadomej epoce, żeby powiedział głośno (na okres tego oczekiwania na dokomentację z IPN-u) czy ja donosiłem, czy nie donosiłem, i dlaczego tak mało?
Ja proszę też towarzysza EDMUNDA STANDARĘ, funkcjonariusza PZPR w wiadomej epoce (a juści), żeby wystawił mi glejt jaki bardzo obiektywny. Przychodziłem do Białego Domku czy nie przychodziłem...? Donosiłem na bliźnich, czy nie donosiłem? I ewentualnie (jak będzie na moje) dlaczego donosić nie chciałem?
Towarzysza JANA SARNOWSKIEGO o to samo proszę, bo on w hierarchii wyżej był od Standary. Grali my na organkach podczas dyżurów w stanie wojennym, czy my nie grali...?
Ja wszystkich co wtedy "cóś" znaczyli, proszę po staropolsku: Pomóżta! Bo mnie zadręczą. I kto wam będzie co tydzień niezrozumiale pisał? Trza będzie od nowa ze dwa lata do nowego jakiego modela się od początku przyzwyczajać...
Ja tak dalej, zastraszony, kurwa mać, współpracować nie mogę. Mnie się myśli kłębią, wychodzą ze mnie nie na temat. Ja się przez to agresywny robię, JERZEGO KALISZA napadam, WIESŁAWA NIESIOBĘDZKIEGO oraz innych w domyśle. Ja naprawdę taki nerwus nigdy nie byłem. Wszystko
to przez tych, co mówią żem bankrut też polityczny... |
|
| Andrzej Kleina |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6112. | Według analizy porównawczej dokumentów IPN, stwierdzam, że exklawisz (dziś radny) Jerzy Sochacki jest czysty. |
|
| sójka |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6111. | Mgr Przemysław Kaperzyński, słynny już polonista, porno-redaktor oraz wydawca-bankrut ze wsi Ząbrowo, popadł w nie lada tarapaty. Nie dość, że na głowę mu wskakują wierzyciele i komornicy – a tu kolejne sprawy finansowe w sądach się mnożą. Nawet bystra ucieczka do Olsztyna nic mu nie dała. Wije się jak tylko może...
Kilka tygodni temu – po aresztowaniu w żenujących okolicznościach – na kolejną... rozprawę karną do Sądu Okręgowego w Elblągu musiała go pod eskortą dostarczyć policja umundurowana, w takim szykownym Polonezie koloru „niebiesko-białego”. Kolega Przemcio drogę do sądu bowiem wyparł ze swej percepcji. Taki dziś kozak okulały z niego...
I wreszcie, za pomówienie Wójta Gminy Iława Krzysztofa Harmacińskiego, nomen omen 13 grudnia sąd skazał go na:
– 4 miesiące więzienia (w zawieszeniu na 2 lata);
– prace społeczne (nie miał kasy na zapłacenie grzywny);
– 2 lata zakazu wykonywania zawodu dziennikarza.
Kolejne procesy dopiero przed nim. |
|
| Zygmunt i jego sekretarka |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6110. | Odnośnie wpisu numer: 6109 Owidiuszu!
Poruszyłeś niezwykle ważki problem. Problem odpowiedzialności za słowo. Powiedzenie o kimś na forum publicznym "złamas kutany", albo też inny "penis" przez "ch", jest bez wątpienia naruszeniem dóbr osobistych osób trzecich. Przypuszczam, że każdy sąd miałby niezwykły problem w ocenie trafności pejoratywnej twej oceny Niesiobędzkiego. No bo by musiał, jak sądzę, dać gościa zbadać przez jakąś komisję lekarską, a do tego byłaby potrzebna zgoda archiwisty. Chyba że gość archiwalny jest dawano już ubezwłasnowolniony... A może ty o tym wiesz? - i dlatego taki odważny jesteś w wypowiadaniu opinii, bądź co bądź, lekarskiej...
Pozdrawiam! |
|
| Qmaty |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6109. | Odnośnie wpisu numer: 6108 Takie jest ostatnie stadium ALKOHOLIZMU: omamy halucynogenne.
Choremu pacjentowi wydaje się, że atakuje go wielka mucha i ogania się
przed jej atakiem jak w ukropie (ha, to by się sprawdzało w stosunku do
naszego poszkodowanego archiwisty). Czasem bywa nawet schizofrenia. |
|
| owidiusz |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6108. | Odnośnie wpisu numer: 6106 Krytyczny nad wyraz jesteś Owidiuszu w stosunku do archiwisty W.N.
On, wedle mojej oceny organoleptycznej, ma zdecydowanie bardziej
wątrobę zdegenerowaną jak mózg – chociaż, podobno, organizm to
system naczyń połączonych... |
|
| Qmaty |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6107. | Odnośnie wpisu numer: 6099 Wie co mówi Arkadiusz Dzierżawski! Sam doił jak się patrzy na wszystko co możliwe z UB-eckiej emerytury staruszka.
Pamiętam fascynacje jego wszelkim typem muzyki alternatywnej, którą
kartonami sprowadzał ze studiów w Poznaniu – DEZERTER, SIEKIERA,
ARMIA, GUERNICA Y LUNO pobrzmiewało z głośników na "5 blokach"
przy ulicy 1 Maja. Na półeczkach leżała sobie wydawana z rozmachem
niby to komunistyczna "SOLIDARNOŚĆ SOCJALISTYCZNA" (obok stosu
fanzinów punkowych).
Wiedział dżojstik co chciał, oj taaaak! Kiedy być punkowcem z zacięciem
anarcholskim; już to innego czasu z zacięciem... komunisty (może to dla
tradycji rodzinnej), innym razem wyrzec się mięsa i używek uzupełniając
szereg STRAIGHT EDGE.
Można powiedzieć, że "student socjologii na UAM" z niego był, to i szukał. Wot i młodość... (pomijając, że niektórzy na studiach już pracują, nieźle zarabiają i zakładają rodziny).
Dziś ten sam dżojstik, po praktykach w różnego rodzaju prasie reżimowej – na czele z tygodniową PORNO-GADZINÓWKĄ układu byłego burmistrza – udziela swego kojącego głosu w radyjku... Nadal robiąc z gęby kibel...
POZDRAWIA CIĘ STARY PUNKOWIEC! |
|
| fanfantulipanx (po dłuższej nieobecności) |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6106. | Odnośnie wpisu numer: 6102 Zdala od smrodu towarzysza tego, gdyż cuchnąć będziemy jak on. Stać go na wirusowe zarażenie umysłów i na wywołanie nieuleczalnej choroby, polegającej na zwiotczeniu pracy mózgu.
Musimy być odporni. Wyjątkowy to i ohydny rodzaj gatunku ludzkiego. |
|
| owidiusz |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6105. | Odnośnie wpisu numer: 6099 Co ty Bolo! Chyba litości dla... kany nie masz.
Przecież ona by się wgięła od łba twardego. |
|
| Rysiek |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6104. | Odnośnie wpisu numer: 6102 No i towarzyszu bibliotekarzu Wiesławie, co wy na to...? Wy od zawsze mistrzem hucpy byliście. Wtedy też, kiedy nagi - w pijanym widzie - po Iławie biegaliście. I ten ekshibicjonizm w was, towarzyszu, w postaci latentnej od czasu do czasu eksploduje. Hucpą! |
|
| Hucuł |
| Sobota 16-12-2006 |
|
6102. | Kiedy kilkanaście dni temu oto nadworny archiwista Iławy - sam Wiesław Niesiobędzki - zaproponował zdumionej gawiedzi nową definicję obchodów rocznicy stanu wojennego ("hucpę"), przyznam, że zesztywniałem jak żona Lota... Coś niebywałego...
Czy wie Niesiobędzki co znaczy to prasłowiańskie słowo? Leo Rosten uczy, że z hucpą mamy do czynienia wówczas, gdy przed sądem staje typek oskarżony o zabicie tatusia i mamusi. I w pierwszych słowach stwierdza: "Jestem sierotą".
Z postawy i wypowiedzi Niesiobędzkiego wynika, że mamy do czynienia
z hucpą. Tak może tylko powiedzieć sierota. Umysłowa. Po Jaruzelskim!
Czyż nie mam racji, Owidiuszu...? |
|
| Qba |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6101. | Dla rozluźnienia, bo już ledwo dycham od tej polityki.
Po latach rozterek duchowych, wróciłem na łono Kościoła. I kiedy byłem na mszy w lubawskiej farze o 11-tej, zobaczyłem burmistrza Edmunda Standarę, jak pod okiem bacznych parafian runął na kolana przyjmując hostię, z rozmodloną miną. A co? Niech wie prawica, co czyni lewica: klęczy!
I kiedy przyszedłem do domu, chciałem podzielić się z wnuczką dobrą nowiną:
- Powiadam ci wnusiu, co za błogość mnie ogarnęła, kiedy zobaczyłem klęczącego Standarę i położyłem na tacę...
- Dziadku nie marudź! - wnuczka zatrzasnęła mi drzwi przed nosem. - Nie widzisz, że Jasio powtarza ze mną cielesny materiał...? |
|
| Rasputin |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6099. | „Chłopaki doją od ojca” – dokładnie takimi słowami spuentował radiowiec Arkadiusz Dzierżawski odpowiedź Ptasznika na pytanie „A na co pójdzie pierwsza wypłata burmistrza?”.
Ja nie jestem tak kulturalnym facetem jak nowy burmistrz Iławy, a więc palnąłbym takiego łże-wymoczka Dzierżawskiego prosto w ten pusty łeb.
Najlepiej kaną od dojarki właśnie. Pusty, więc rezonowałby z tydzień... |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6098. | Odnośnie wpisu numer: 6093 Szanowny Panie!
Wiem kto był kapusiem z obecnej Rady Miasta Iławy.
Kapuś z klasą nigdy nachalnie nie robi krzywdy. On jest dyskretny, nawet elegancki. Sochackiego nie podejrzewałbym, że robił za...
On bywał - jak określił to Nowicki - chamski, bo taki ma charakterek.
Ale nie kapuś z niego, to wykluczone. Ja coś wiem na ten temat. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6097. | Kawałek tekstu z piątkowej Gazety Olsztyńskiej:
"(...) Najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było wydostanie się
z pieca iskry bądź innego płonącego materiału (...)".
Pytanie jest takie: ile waży mięsień mózgowy debila, który jest w stanie
spłodzić takiego potworka...?! |
|
| chichotek |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6096. | Odnośnie wpisu numer: 6095 No i wszystko jest jasne! Teraz rozumiem dlaczego ten cały Jerzy Kalisz
z radia od lat kilku - raz ciszej, a raz głośniej - kopie dołki pod Jarkiem
Synowcem z Kuriera. Bo tylko Synowiec ma odwagę publicznie stawiać
tamtemu trudne pytania o przeszłość. Bardzo dobry felieton Andrzeja
Kleiny jest tylko (a może – „aż”) przypomnieniem tej tezy oraz próbą
przywrócenia pamięci... |
|
| ekipol |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6095. | Pytanie do Jerzego Kalisza z Radia Eska:
CZY PRZESZŁOŚĆ SIĘ PRZEDAWNIA...?
Od czasu publikacji słynnej „Listy Wildsteina” niebywałe zauważam magle medialne, wręcz pościgi i wyścigi... Wydawałoby się, iż u podłoża tych akcji dobro publiczne leży, co skutkować ma wyrokiem skazującym na banicję (ze służby publicznej przynajmniej) wszystkich tych, którzy –
jak to dosadnie Orwell stwierdził – „Raz się skurwili i kurwami pozostali”.
Zapraszam do lektury szerszej... |
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1591&show=felietony |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6094. | DO JERZEGO SOCHACKIEGO!
Sochacki powiada, że wyznanie Nowickiego "może być powodem do sprawy sądowej, bo autor nauszył moje dobra osobiste".
Sochacki ma dwa wyjścia:
1). posądzić Nowickiego o pomówienie (dlaczego tego nie robi?) i oczyścić się z hańby o jaką jest pomówiony;
2). trwać dalej, udawać wierząc w potęgę zaufania mieszkańców, takie zaufanie na pstrym koniu jeździ...
Z doświadczeń ostatnich lat wiem, że dla ludzi jego wymiaru i wartości wyznawanych, honor nie istnieje. Oni idą w zaparte.
Ciekaw jestem, kiedy prasa przeprowadzi wywiad z Panem Ireneuszem Nowickim, gdyż jego wypowiedzi dopełnią nam wiedzy o tej sprawie.
|
|
| owidiusz |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6093. | Skoro radny Rady Miasta Iławy (i szef komisji rewizyjnej) Jerzy Sochacki nie reaguje na zarzuty Ireneusza Nowickiego, to widocznie, że Sochacki nie czuje się pomówionym. Jest to dowód, że był kapusiem. Rada Miasta Iławy musi w końcu zareagować. |
|
| pracownik |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6092. | Odnośnie wpisu numer: 6091 Wielokrotnie mnie wkurwiałeś Owidiuszu, ale teraz zaczynam zmieniać zdanie o tobie.
W "Człowieku i nadczłowieku" sam Bernard Shaw mówi, że człowiek to stworzenie tchórzliwe do szpiku kości w tym, co dotyczy jego spraw osobistych, ale będzie walczyć za ideę niczym heros...
Stan wojenny nie był ideą, był zbrodnią. Był zbrodnią wobec własnego narodu. Nie wiem, czy rzeczywiście Jerzy Sochacki wierzy w to, co ty napisałeś, że wierzy. Jeśli jest to prawda, temu panu należy współczuć. Czy jednak potrafią mu współczuć ci, których on skrzywdził wysługując się zbrodniczemu reżimowi?
Nie zgadzam się z Bernardem Shaw. Sochacki to stworzenie tchórzliwe do szpiku kości, walczące niezwykle o to wszystko, co dotyczy jego spraw osobistych.
Pozdrawiam cię Owidiuszu... |
|
| Qtas |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6091. | JERZY SOCHACKI: "We wspomnieniach Nowickiego nie ma prawdy".
Jedźmy dalej.
Nikt nie woła - powiada poeta.
Moja jest prawda - mówi Sochacki.
Byłem politycznym, pomagałem funkcjonariuszom.
Byłem w klubie więziennym klawiszów-krwiodawców.
Organizowałem klawiszom uroczystości rodzinne.
Urodzinowe. Nawet pogrzeby funkcjonariuszy.
Nie wstydzę się kiedy idę ulicą - wyznaje Sochacki.
Nie wstydzi się również świadek Ireneusz Nowicki.
Idźmy dalej.
Nie rozpamiętujmy historii.
Zostawmy tych panów w spokoju.
Polacy nie chcą tego słuchać...
Nowego Polska czeka.
Z nowymi ludźmi o nowych pomysłach.
Polacy zaufali Jaruzelskiemu.
Ludzom z SB, PZPR i funkcjonariuszom tamtej Polski!
Iławianie - Sochackiemu.
|
|
| owidiusz |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6090. | Odnośnie wpisu numer: 6089 Hmm, Witkacy. Poważna sprawa. Ponoć gardło sobie brzytwą poderżnął na wieść, że Sowieci idą... Przejął się bardzo. Upadkiem. Kultury też...
A co by sobie on podciął na wieść, że w IV RP zamach stanu za pomocą majtek się robi? Strach pomyśleć...
Czas jakiś temu napisałem w Kurierze tekst "UBecka papa powiatu" oraz parę innych z motywem lustracji w tle.
W związku z rocznicą 13 Grudnia, zjazdu internowanych w Iławie, a także polemiką Niesiobędzki & Kleina (z Jerzym Kaliszem w tle), temat wrócił. Postawione tam pytania w odniesieniu do lokalnych działaczy, zbyte zostały milczeniem. A i ja zamilkłem widząc, że główni aktorzy lokalnej sceny politycznej nabrali wody w usta. Może i który, tak na wszelki wypadek, do IPN-u wyskoczył? Tego na pewno nie wiem... Zresztą
nie mój problem.
Gdy już wybory samorządowe mamy za sobą, do tematu chyba również nie warto wracać bo - jak widać po dyskusji - nowych faktów brak.
I zaświadczeń jakoś szczególnie wyborcy nie żądali. Może nie wypada,
bo w końcu wezwani wówczas do odpowiedzi piastują w samorządzie określone funkcje?
Pozdrawiam, a na długie jesienne i zimowe wieczory polecam Witkacego.
Może "Pożegnanie jesieni"... |
|
| Janusz Ostrowski |
| Piątek 15-12-2006 |
|
6089. | Odnośnie wpisu numer: 5951 Panie Januszu, litości! Nie kumam. Gadaj Pan po ludzku, po naszemu. |
|
| Kajko |
| Czwartek 14-12-2006 |
|
6088. | Odnośnie wpisu numer: 6083 6087 Niezależnie jaki był poprzedni burmistrz, może nowy powinien zaczynać
swoją kadencję z taką samą pensją jak tamten kończył?! Niech pokaże
co potrafi, a radni pensję podniosą lub obniżą! No cóż jednak nowe idzie
po staremu! T.K.M.! |
|
| troskliwy misiek |
| Czwartek 14-12-2006 |
|
6087. | Odnośnie wpisu numer: 6083 Maśkiewicz na początku miał 8500 zł, a po 10 miesiącach obniżono mu
do 7500 zł |
|
| urzędnik 2 |
| Czwartek 14-12-2006 |
|
6086. | Złap ostatnie miejsca na ekstra bal sylwestrowy w nowo otwartej
restauracji „STARY TARTAK” nad Małym Jeziorakiem w Iławie.
Informacje i zapisy: kom. 603 522-588. Hasło: „Kurier”. |
|
| wodzirej |
| Czwartek 14-12-2006 |
|
6085. | Odnośnie wpisu numer: 6084 6079 6078 6067 6042 "Nie przynoście wstydu tzw. KOMBATANCI".
"Nie potępiam filmu z Klossem".
Zrozumiałym jest, kiedy ćwierć-móżdżek nie nadąża za pół-mózgami...
Argumenty zwolenników "nieoglądania się" są nawet już nie żenujące... |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Czwartek 14-12-2006 |
|
6084. | Odnośnie wpisu numer: 6081 Nowi KOMBATANCI, nowe zwyczaje, które, zapewne - tak jak
w minionym okresie - wkrótce staną się obowiazującym prawem.
Tak się zaczyna. Jak wtedy... |
|
| kombo |
| Czwartek 14-12-2006 |
|
6083. | Radni Miasta Iławy zadecydowali, że burmistrz Ptasznik będzie zarabiał tyle samo, ile miał Maśkiewicz na początku swojej kadencji w 2002 roku, czyli 9.200,00 zł brutto. |
|
| urzędnik |
| Czwartek 14-12-2006 |
|
6082. | Odnośnie wpisu numer: 6079 Klucz musi być dopasowany do śruby, melodia do sytuacji. |
|
| sekretarz partii |
| Czwartek 14-12-2006 |
|
6081. | Odnośnie wpisu numer: 6079 Nawet dawni ludzie PZPR, ale pełnomózgowcy (nie jak ty - bezkorowiec), toczyli komentarze, że nie ten rodzaj "przygrywki" w tym miejscu i z tej okazji był stosowny. |
|
| ORMOWIEC |
| Czwartek 14-12-2006 |
|
6080. | KARY NIE MA NA TAKICH
Jak to możliwe żeby kobieta, która ma problemy z własnym synem,
mogła sprawować władzę pedagoga? Chyba tylko w Kisielicach jest to
możliwe. Pani (...) ma troje dzieci i narzeczonego, z którym wspólnie
zamieszkują (...).
Syn, który ma 16 lat, skończył gimnazjum i nigdzie nie uczęszcza do szkoły. Od kilku lat pali papierosy publicznie, nie wiadomo skąd je biorąc, chociaż ma kolegę, który jest już dorosły, to na pewno on go zaopatruje, pewnie nie tylko w papierosy, bo od alkoholu nie stronią (...). Łażą jak te marginesy i wiecznie są połamane drzewka obok jeziora, no i porozwalane kosze, znaki powyginane.
Wiadomo, w tych czasach za mały nadzór policyjny, ale winni są też rodzice. O policji to lepiej nie mówić, bo oni tylko jeżdżą jak się nic nie dzieje. A melina papierosowa jak była na Jagiellońskiej, tak dalej jest całodobowa zresztą.
Szkoda mojej ręki i słów tych, którzy koło mnie siedzą i dyktują. Błagamy, zróbcie coś z tym. Jest wiele osób bardziej kompetentnych na pedagoga. |
|
| czytelnik |
| Kisielice, Czwartek 14-12-2006 |
|
6079. | Odnośnie wpisu numer: 6075 Nie przynoście wstydu tzw. KOMBATANCI... Olkowski dał koncert i tyle.
A Wasze skojarzenia są żenujące.
Ja nie czuję żadnego związku z komuną, ale nie potępiam filmu z Klossem ani np. Czterej Pancerni. To zwykła rozrywka, a jeśli na kogoś takie filmy są w stanie wywrzeć jakikolwiek wpływ (poza rozrywką), to tylko na półmózgowców. |
|
| kombo |
| Środa 13-12-2006 |
|
6078. | He he he, jednak prawda to, że w Internecie przede wszystkim produkują się różne oszołomy i frustraci! O trudnych sprawach rozmawiać nie potrafią, gębę frazesami napełnią, orłem w koronie bekną, Mazurkiem wytrą i już im się wydaje że są wielkimi Polakami. A wytrysk następuje, gdy nazwą kogoś debilem lub komuchem. Tylko że od tego pomyślności RP nie przybywa. Na szczęście w wyborach toto barachło przepada bez śladu, co ogólnie rzecz biorąc dobrze wróży powiatowi iławskiemu. Mocni w gębie niech się plują na forum, mocni w robocie niech robią swoje! |
|
| DiMatteo |
| Środa 13-12-2006 |
|
6077. | Odnośnie wpisu numer: 6076 Zgadzam się. Książka niezwykle ciekawa. Przy okazji polecam też inną,
równie wartościową pozycję: Bogusława Kazimierza Gołąba i Władysława Kałudzińskiego "Kwidzyn. W niewoli brata mego... Stan Wojenny". Dostępna w wersji PDF na stronie Stowarzyszenia Represjonowanych
w Stanie Wojennym Regionu Warmińsko-Mazurskiego PRO-PATRIA. |
|
| Seweryn Szczepański |
| http://www.propatria.prv.pl |
| Środa 13-12-2006 |
|
6076. | Niedawno wydana książka Władysława Kałudzińskiego pt. "Internowani w Iławie. 1981- 1982" jest bardzo istotnym uzupełnieniem wiedzy na temat tych osób z opozycji, które w pierwszym okresie stanu wojennego trafiły do Zakładu Karnego w Iławie, określanego przez komunistyczne władze eufemistycznie jako "Ośrodek Odosobnienia".
Przez ten ośrodek - od 13 grudnia 1981 roku do 28 czerwca 1982 roku - przewinęło się ponad 400 osób, głównie działaczy "Solidarności" z trzech północnych regionów Polski: gdańskiego, elbląskiego i olsztyńskiego. Niemniej w Iławie byli reprezentowani także działacze opozycji z innych stron Polski, często o znanych nazwiskach, jak Antoni Macierewicz i Tadeusz Syryjczyk, w tym członkowie władz krajowych "Solidarności" robotniczej i rolniczej, jak Bronisław Geremek i Jan Kułaj.
Szczególnym świadectwem są wspomnienia byłego pracownika służby więziennej w Iławie IRENEUSZA NOWICKIEGO, który wprost określa stan wojenny jako "akt zemsty PZPR, jej kierownictwa z generałem Jaruzelskim na czele, wobec działaczy demokratycznej opozycji, ale również ograniczeniem swobód obywatelskich wszystkich obywateli".
Pisze "klawisz" Ireneusz Nowicki o nachalnej indoktrynacji jaką prowadzili w Zakładzie Karnym ludzie pionu politycznego zarówno przed, jak i po wprowadzeniu stanu wojennego. Sam zbuntowany Nowicki oceniał go jako bezprawny. W marcu 1982 roku odmówił udziału w brutalnej pacyfikacji internowanych, przez co kierownictwo więzienia uważało go za "czarną owcę" i "człowieka opozycji".
Warto przytoczyć Nowickiego ocenę rzeczywistości politycznej w Polsce już po przełomie roku 1989:
"Byłem przekonany, że naganne, bestialskie i zbrodnicze zachowanie PZPR-owskich funkcjonariuszy z "resortu sprawiedliwości" zostaną potępione, a osoby z "przewodniej siły narodu" zostaną usunięte od oskarżania, wyrokowania i wykonywania kary pozbawienia wolności, a krzywdy wobec osób represjonowanych naprawione. Lecz tak się nie stało niestety. Po latach muszę stwierdzić, że mimo ogromnych zmian gospodarczych i politycznych "piąta kolumna" w resorcie sprawiedliwości nadal działa, czego sam osobiście doświadczyłem. W sferze gospodarczej lat 90. ubiegłego wieku nastąpiło uwłaszczenie tak zwanej nomenklatury, a prawdziwa klasa robotnicza (prawdziwa "Solidarność") powiększała rzesze bezrobotnych".
Z tą jakże krytyczną oceną III Rzeczypospolitej trudno się nie zgodzić.
Jeszcze w roku 1993 (!!!!!!!!) Nowicki został dyscyplinarnie wydalony ze Służby Więziennej za... poinformowanie Prokuratury Generalnej w W-wie o niszczeniu dokumentów z akt osobowych w Zakładzie Karnym Iława.
|
|
| Zenon Złakowski |
| Olsztyn, Środa 13-12-2006 |
|
6075. | Odnośnie wpisu numer: 6073 6071 ... No bo właśnie to miał zagrać miejski kapelmistrz Olkowski pod murem Zakładu Karnego w Iławie.
Widać, że ten artysta zajmuje się tylko dmuchaniem w trąbę. A brakuje mu informacji i formacji. Byłym Internowanym w stanie wojennym zagrał melodię z "Kapitana Klossa" i "Czarnych Chmur". |
|
| K-013 |
| Środa 13-12-2006 |
|
6074. | Odnośnie wpisu numer: 6067 Do tego obcobrzmiącego!
Tatusiem się zaopiekuj, a sobie odkoruj niecne pokłady!
Młodzież... już się kończy, a ty - jako weteran nacjonalistycznych zapędów - policz, czy masz szansę przetrwać w odosobnieniu, bo i tak cię wyprofilują na dyluwium. |
|
| leser |
| Środa 13-12-2006 |
|
6073. | Odnośnie wpisu numer: 6071 Do internowanego.
Maestro Bogdan Olkowski ze swoją orhestryą zagrał wam pod murami
melelodyjkę z serialu "Kapitan Kloss". Żenujący brak wyczucia sytuacji. |
|
| owidiusz |
| Środa 13-12-2006 |
|
6072. | Odnośnie wpisu numer: 6067 Do wpisu 6067, Rygielskiego i innych z RODZAJU LUDZKIEGO walczących o SPRAWĘ inaczej, kochających inaczej, ale siebie jednako - do władzy razem. Takie bajeczki, jak w interpretacji 6067, to wygłaszajcie do takich jak wy, panowie.
Nam, dla których:
"Ojczyzna moja – to te ciche pola,
Które od wieku zdeptała niewola,
To te kurhany, te smętne mogiły
Co jej swobody obrońców przykryły".
- nam nie po drodze z wami.
|
|
| owidiusz |
| Środa 13-12-2006 |
|
6071. | „Mury” (Jacek Karczmarski)
On natchniony i młody był, ich nie policzyłby nikt
On im dodawał pieśnią sił, śpiewał, że blisko już świt
Świec tysiące palili mu, znad głów unosił się dym
Śpiewał, że czas, by runął mur, oni śpiewali wraz z nim
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!
Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów
Niosła ze sobą starą treść, dreszcze na wskroś serc i dusz
Śpiewali wiec, klaskali w rytm, jak wystrzał poklask ich brzmiał
I ciążył łańcuch, zwlekał świt, on wciąż śpiewał i grał
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!
Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt, szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk: Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam, ten nasz największy wróg! A śpiewak także był sam
Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły, rosły, rosły
Łańcuch kołysał się u nóg...
Patrzy na równy tłumów marsz
Milczy wsłuchany w kroków huk
A mury rosną, rosną, rosną
Łańcuch kołysze się u nóg...
|
|
| internowany |
| Środa 13-12-2006 |
|
6070. | Odnośnie wpisu numer: 6045 Panie Janie szanowny, jeżeli wymieniamy nazwiska internowanych
(bądź kogokolwiek) to proponuję zapisywać je w sposób właściwy,
staranny aż do bólu.
Ów pański "Kałużyński" to nikt inny jak WŁADYSŁAW KAŁUDZIŃSKI,
syn Aleksandra, urodzony 28. lipca 1947 roku w Nowej Rudzie.
Pozdrawiam. |
|
| Seweryn Szczepański |
| Środa 13-12-2006 |
|
6068. | Odnośnie wpisu numer: 6067 Niebywale łajdacka wypowiedź... Porażająca... |
|
| Qtas |
| Środa 13-12-2006 |
|
6067. | Odnośnie wpisu numer: 6057 Do Owidiusza, co "chce Norymbergi".
Radzę posłuchać głosu Michelle Bachelet, prezydent Chile. To, co mówi o Pinochecie osoba represjonowana w latach jego reżimu i zmuszona do emigracji, jest bardzo dla Polaków pouczające. Nie pozwala zapominać o przeszłości, wyraża się jasno o zbrodniach reżimu i jednoznacznie je potępia, ale przede wszystkim nakazuje myśleć o przyszłości kraju. Ciągłe oglądanie się do tyłu i rozpamiętywanie przeszłości pogłębia podziały i psuje społeczeństwo bardziej niż dawne, często nie do końca rozliczone zbrodnie.
Moim zdaniem Niemcy podźwignęły się ze zniszczeń wojennych i zbudowały silny kraj m.in. dlatego, że np. kat powstania warszawskiego Heinz Reinefahrt mógł być po wojnie burmistrzem niemieckiego miasteczka. Z pewnością zasłużył na stryczek, ale z drugiej strony przyczynił się do budowy silnych Niemiec. Dlatego silną Polskę jestem gotów budować nawet z dawnymi komunistami, o ile teraz dobrze służą mojemu krajowi.
Żeby było jasne: mój ojciec też był represjonowany w stanie wojennym, stracił pracę i na skutek stempla w dowodzie osobistym (o dekrecie z 13 grudnia) nigdzie nie mógł jej znaleźć, przez co w domu klepaliśmy przez
2 lata prawdziwą biedę. Nienawidziłem tamtego systemu, ale to już przeszłość. Wolę myśleć o przyszłości dla siebie i swoich dzieci, kapitalistycznie i pragmatycznie. |
|
| Mr. Jack |
| Środa 13-12-2006 |
|
6066. | PRZEGLĄD PRASY
Wszyscy autorzy stanu wojennego cieszą się spokojem w zaciszu swych luksusowych domów i co miesiąc dostają... wielotysięczne emerytury!!!
- pisze "Fakt" w tekście pt. "Autorzy stanu wojennego żyją w dostatku". Dotąd nie odpowiedzieli za swe czyny... O takim życiu, jakie wiodą np. generałowie Jaruzelski, Kiszczak i Siwicki, mogłaby pomarzyć większość emerytów.
Jaruzelski mieszka w wartym 2,5 miliona zł, około 350-metrowym domu
na warszawskim Mokotowie. Co miesiąc dostaje 6 tys. złotych emerytury
i 10 tys. złotych na utrzymanie biura. Przysługuje mu również dożywotnia ochrona funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, którzy np. wożą generała służbową limuzyną.
Powodów do narzekania nie mają także pozostali znani autorzy stanu wojennego.
Ówczesny szef MSW gen. Czesław Kiszczak mieszka w wartej 2 mln zł willi z ogrodem. Gdy stolica mu się znudzi, wyjeżdża do swojego domku letniskowego na Mazurach. Co miesiąc dostaje 5 tys. zł emerytury. Za książkę o sobie kupił toyotę.
W dostatku żyje też były wiceminister obrony gen. Florian Siwicki. Jego mieszkanie w 200-metrowym bliźniaku warte jest milion złotych. W garażu stoi daewoo lanos. Na konto generała co miesiąc wpływa 6,5 tys. złotych emerytury.
Czy takie przywileje należą się ludziom, który obmyślili szczegółowy plan wprowadzenia stanu wojennego? |
|
| Elżbieta Majewska |
| Środa 13-12-2006 |
|
6065. | LUSTRO PRAWDĘ POWIE
Wymiar sprawiedliwości nigdy nie cieszył się w Polsce powszechnym zaufaniem obywateli, a odzwierciedlał – w ogólnej ocenie – najgorsze obrazy degrengolady, perfidnej hipokryzji i korupcji. Na ten temat raporty zagranicznych instytucji są lekturą porażającą.
Ba, jest coraz gorzej. Nigdy wcześniej wybór sędziów np. Trybunału Konstytucyjnego nie wzbudzał tylu emocji. Wróciło pytanie co do prawidłowości wyborów sędziów, ich apolityczności i konieczności wyzbycia się wpływów swych politycznych mocodawców.
Nie można walczyć z demonami dnia bez pozbycia się demonów nocy.
Bez gruntownej lustracji sędziów i prokuratorów nie ma mowy
o jakiejkolwiek naprawie sytuacji.
Podobnie rzecz dotyczy środowiska dziennikarskiego. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Środa 13-12-2006 |
|
6064. | Odnośnie wpisu numer: 6056 Ładnie się narobiło. Posłowie się biorą do roboty i teraz drogi jak lotniska będą budować! Farsa!
Pytam, gdzie był sławetny poseł Lisek i jego giermek Słodkowski, kiedy w iławskiej PO jazda się zaczęła, bo Żyliński znowu chciał zostać gwiazdą? Panie pośle Lisek, proponuję sobie przypomnieć jak właśnie Żyliński robił wszystko, żeby Iława nie miała swojego posła z PO.
Dzisiaj sytuacja się zmienia - trzeba będzie Żylińskiemu czapkować, bo znowu swoim lenistwem, Panie pośle, wstawił go Pan na scenę marnego teatru. |
|
| mały skanerek |
| Środa 13-12-2006 |
|
6063. | 25 lat temu około godziny 6:00 obudził mnie głos z radia - to przemawiał generał Wojciech Jaruzelski. Nie wiedziałem co się dzieje, dopóki nie padło wyrażenie "ogłaszam stan wojenny". Przestawiłem radio na BBC, gdzie powiedziano, że Polska jest odcięta od świata. Natychmiast wstałem i obudziłem domowników...
Po południu o godz. 17:40 ze stacji PKP Iława wyruszyłem pociągem do Bydgoszczy. W pociągu, jak zwykle zatłoczonym, panowała grobowa cisza, której nigdy nie zapomnę... |
|
| K-013 |
| Środa 13-12-2006 |
|
6062. | Odnośnie wpisu numer: 6055 Szanowni Państwo podpisani pod wpisem PO!
A czymże jeżeli nie "sięganiem po mętnie uprzywilejowane pozycje"
jest Maciej Rygielski na stanowisku Starosty Iławskiego?!
To już nie jest nawet śmieszne! To jedna wielka farsa! |
|
| troskliwy misiek |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6059. | Odnośnie wpisu numer: 6056 No proszę... Posłowi Liskowi po takim czasie przypomniało się, że został wybrany także z regionu iławskiego. Cóż, lepiej późno niż wcale. |
|
| pamiętliwy wyborca |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6058. | Do wszystkich kobiet w Polsce! Jeśli jeszcze nie wiecie kto jest ojcem
waszego dziecka, natychmiast zadzwońcie do... Gazety Wyborczej...!!!
Ja wczoraj dokonałem zamachu stanu: wieczorem wpadłem do sąsiadki. |
|
| skaner |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6057. | "CHCĘ NORYMBERGI"
Wiele emocji i refleksji w kategoriach oceny moralnej ostatnich 15 lat dostarczył wczorajszy spektakl TVP w programie 1. Naprzeciwko stanęli: dziennikarka i były UBek, w tej roli Janusz Gajos (przed 30 laty grał Janka z "4 pancenych i psa"). Złamany ciężarem odpowiedzialności moralnej UBek za krzywdy jakie wyrządził, w tym, osobiście rodzinie dziennikarki (przyczynił sie do śmierci jej ojca), prosi od niej złożenia donosu na niego do prokuratury.
Proszę państwa! Powiedziałby kto, że to tylko ekranu sztuka teatralna na motywach współczesnych. Czy jednak podobnych spektakli na żywo, nie odgrywają nasi politycy? Bo przecież, czy nie jest sztuką gry politycznej (jak ochoczo w dyskusjach wypowiada się nowy starosta) rozprawienie się w Iławie z komuną wymiatając Ryszarda Zabłotnego od władzy oraz pozbawiając go pracy, który nikomu krzywdy nie wyrządził - z jednej strony, zaś z drugiej - milcząc w sprawie przyzwala na to, aby z jego, Rygielskiego partii (PO) zaszczytną funkcję w Radzie Miasta Iławy pełnił taki Jerzy S. - były politruk, klawisz Zakładu Karnego w Iławie, który niechlubnie zapisał się w roli SBeka w stosunku do kolegów i pracowników...
Poglądy i postawy pana nowego starosty Rygielskiego, w kontekście budowy nowej Polski i ładu moralnego, są dziwne i dwuznaczne. Jego humanitarne postawy są inne w stosunku do byłego UBeka Jerzego S.
z partii PO i byłego (według niego komunisty) Ryszarda Zabłotnego. Niestety, nowy starosta klasy jest pozbawiony. |
|
| owidiusz |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6056. | Z inicjatywy posłów Platformy Obywatelskiej - Beaty Bublewicz, Lidii
Staroń, Krzysztofa Liska i Sławomira Rybickiego - klub parlamentarny
PO wnosi o inwestycyjne poprawki do budżetu państwa na terenie
województwa warm.-maz. na następujące cele:
* 35 mln zł na rozbudowę drogi krajowej nr 16 na odcinku Iława-Ostróda;
* 10 mln zł na dofinansowanie rozbudowy portu lotniczego Szymany.
Posłowie PO proponują sfinansowanie powyższych inwestycji
ze środków przewidzianych w części 79 budżetu - obsługa długu
wewnętrznego (dział 757 obsługa długu publicznego, rozdział 75703
obsługa krajowych skarbowych papierów wartościowych).
Posłowie wnioskodawcy liczą, że ich poprawka uzyska akceptację
wszystkich posłów z województwa warmińsko-mazurskiego,
niezależnie od przynależności partyjnej. |
|
| Tomasz Słodkowski |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6055. | SZANOWNI WYBORCY IŁAWY I REGIONU!
W wyniku wyborów samorządowych 12 listopada 2006 roku, Platforma Obywatelska odniosła olbrzymi sukces, nie mający precedensu w dotychczasowej historii iławskiego samorządu.
Nasz kandydat na burmistrza miasta Iławy, WŁODZIMIERZ PTASZNIK, wygrywając wybory już w pierwszej turze, otrzymał 62 procent głosów. W Radzie Miejskiej Iławy nasi radni stanowią bezwzględną większość.
W Radzie Powiatu Iławskiego nasza Platforma Obywatelska stała się największym ugrupowaniem, a kandydat na radnego Sejmiku Województwa – ADAM ŻYLIŃSKI uzyskał drugi wynik spośród wszystkich kandydatów z całego regionu Warmii i Mazur, otrzymując od iławskich wyborców ponad 50 procent głosów.
Za te niezwykłe osiągnięcia – tym wszystkim, którzy oddali głosy na listę Platformy Obywatelskiej – składamy serdeczne podziękowania.
Pragniemy podkreślić, iż mamy pełną świadomość obowiązków jakie
na nasze barki nałożyli wyborcy. Dlatego zrobimy wszystko co będzie możliwe, by nie zawieść zaufania jakim nas Państwo obdarzyliście.
Nasze działanie w samorządzie chcemy rozpocząć od przywrócenia pojęcia SŁUŻBY PUBLICZNEJ i jej prawdziwego sensu. Będzie to możliwe tylko wówczas, gdy wypełnieniu funkcji wspólnych nie będzie towarzyszyć triumfalizm i pokusa sięgania po mętnie uprzywilejowane pozycje. Takie zachowania muszą ustąpić miejsca poczuciu odpowiedzialności wobec lokalnej wspólnoty mieszkańców i gotowości wykonywania ciężkiej pracy, służącej zwykłym ludziom.
Serdecznie pozdrawiamy wszystkich wyborców i zapraszamy
do szerokiej współpracy.
/ – / Włodzimierz Ptasznik – burmistrz elekt
/ – / Adam Żyliński – radny wojewódzki
/ – / Bernadeta Hordejuk – radny powiatowy
/ – / Andrzej Buk – radny powiatowy
/ – / Henryk Kopański – radny powiatowy
/ – / Ryszard Koziorowski – radny powiatowy
/ – / Dariusz Dybikowski – radny powiatowy
/ – / Janusz Pszczoliński – radny powiatowy
/ – / Maciej Rygielski – radny miejski
/ – / Ryszard Kabat – radny miejski
/ – / Stanisław Kieruzel – radny miejski
/ – / Zbigniew Rychlik – radny miejski
/ – / Andrzej Pankowski – radny miejski
/ – / Anna Dufrat – radny miejski
/ – / Elżbieta Prasek – radny miejski
/ – / Jerzy Sochacki – radny miejski
/ – / Jerzy Marek Starczewski – radny miejski
/ – / Wojciech Kwiatkowski – radny miejski
/ – / Roman Groszkowski – radny miejski |
|
| Sztab Wyborczy Platformy Obywatelskiej |
| Iława, Wtorek 12-12-2006 |
|
6054. | Szanowni mieszkańcy wspólnoty samorządowej Susza!
Serdecznie dziękuję za liczny udział w II turze wyborów
na Burmistrza Gminy i Miasta Susz, które odbyły się
w niedzielę 26 listopada.
Dziękuję Państwu za wszystkie głosy oddane na moją osobę
i zaufanie, którym mnie obdarzyliście, powierzając tym samym
zaszczytną funkcję Burmistrza Gminy i Miasta Susz na lata 2006-10.
Gratuluję również wszystkim radnym, którzy z woli wyborców
otrzymali mandat zaufania społecznego i zasiądą w ławach
Rady Miejskiej w Suszu. |
|
| JAN SADOWSKI, Burmistrz Gminy i Miasta Susz |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6053. | Szanowni mieszkańcy miasta i gminy Zalewo!
DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ!
Po pierwsze. Wielce dziękuję wszystkim aktywnym mieszkańcom
za tak liczny udział w wyborach.
Po drugie. Dziękuję za podarowany kredyt zaufania.
Jestem do Państwa dyspozycji – wszystkich, nawet tych, którzy
nie zdecydowali się zagłosować na mnie.
Po trzecie. Za zaangażowanie pięknie dziękuję Młodym. To właśnie Oni
są przyszłością naszej wspólnoty!
Szanowni radni! Przed nami 4 lata ciężkiej pracy.
Drzwi mego gabinetu zawsze stoją przed Wami otworem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam do współpracy.
Cieszę się i dziękuję. |
|
| BOGDAN HARDYBAŁA, Burmistrz Miasta i Gminy Zalewo |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6050. | NINIEJSZYM UROCZYŚCIE ZAMYKAM NA TEN MOMENT FORUM
I WYDAJĘ BANKIET W "SMOCZEJ JAMIE" Z UDZIAŁEM STAROSTY
MACIEJA RYGIELSKIEGO, BOHATERA IV RZECZYPOSPOLITEJ:
1). Pożegnanie Zabłotnego Ryszarda.
2). Wysłuchanie raportu TW Jerzego S.
3). Odegranie Hymnu Internowanych przez Orhestrye Olkowskiego
pt. "Przygody internowanego kap. Klosa". |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 11-12-2006 |
|
6049. | KWESTIA SMAKU, czyli PRL i stan wojenny.
Nostalgia za smakami i smaczkami PRL-u bierze się chyba stąd, że były świątecznym odstępstwem od ówczesnej normy. Bo na co dzień PRL był zupełnie niejadalny.
Po 13 grudnia 1981 roku każdy miał swoją ambicję i raz w tygodniu ciężkim wysiłkiem organizacyjnym przyrządzał ze zdobytych towarów wyszukany obiad, na który spraszał towarzystwo. Dodatkową atrakcją bywał bimber. Odwieczny wiejski obyczaj pędzenia wódki na własne potrzeby stał się wówczas modny wśród miejskich inteligentów. Nie chodziło tylko o to, by uniezależnić się od skromnego, kartkowego przydziału alkoholu. Wymieniano się wyszukanymi recepturami, które sprawiały, że uzyskana domową metodą wódka była smaczniejsza od produkowanej przez państwowy monopol. Albo przynajmniej nam się tak wydawało, gdy w napięciu czekaliśmy na pierwszy "spust" spirytusu. |
|
| Piotr Bratkowski |
| Poniedziałek 11-12-2006 |
|
6048. | Odnośnie wpisu numer: 6045 Do JANA KAMIŃSKIEGO z Kazanic.
Proszę podać kto jest autorem cytowanej wypowiedzi przez pana:
"Wszyscy internowani dopuszczeni do wypowiedzi zapomnieli o bólu tych internowanych co prawdziwie demokracji chcieli i jej się domagali".
Niech Pan rozszerzy swoja wypowiedź. O jakich internowanych pan myśli, cytując: "internowani, co prawdziwie demokracji chcieli i jej się domagali". Z kontekstu cytowanej wypowiedzi wynika, że byli wsród was internowani, co przwdziwie i nieprawdziwie chcieli demokracji.
Proszę o inne wypowiedzi. |
|
| owidiusz |
| Poniedziałek 11-12-2006 |
|
6047. | Odnośnie wpisu numer: 6045 Janie, gratuluję Wam wyboru na wójta Tomasza Ewertowskiego.
Pozbyłeś się komunistów w gminie wiejskiej, ale zostawiłeś nam jednego przefarbowanego w mieście.
I tak - jak już piszesz - to napisz prawdę jak to było z tym Szwedem w Lubawie. Czy to twoja zasługa czy Standary? Bo to ciekawe, a mało kto wie i zna cała prawdę. |
|
| nieinternowany stary wiarus |
| Lubawa, Niedziela 10-12-2006 |
|
6045. | Ogólnopolskie obchody 25-lecia wprowadzenia stanu wojennego obchodzone w Iławie (09.12.2006 r.) nie odzwierciedlają całkowitej prawdy jaka wtedy zaistniała.
Szanowni panowie internowani Kałużyński i senator Szmit zapomnieli z jakich przyczyn i korzeni Solidarności zostaliśmy internowani, że za przyczyną całego narodu pragnącego prawdy powstał związek zawodowy SOLIDARNOŚĆ w sukurs NSZZ RI, które to struktury zagrażały PZPR, systemowi komunistycznemu i totalitaryzmowi wypaczonemu przez nieprawdziwych Polaków.
Obraziło mnie, internowanego, cytuję "wszyscy internowani dopuszczeni do wypowiedzi zapomnieli o bólu tych internowanych co prawdziwie demokracji chcieli i jej się domagali".
Bardzo mało mówiło się o słowie SOLIDARNOŚĆ, a to słowo przez Boga poparte i za przyczyną największego Polaka Jana Pawła II stało się tak silne, że na kolana padł komunistyczny reżim totalitarystyczny obozu socjalistycznego, legł w gruzach. Mur Berlina, pękła żelazna kurtyna, cały świat jest nam dłużny ofiar życia ludzkiego, które żeśmy ponieśli, by zatrzymać głupotę komunistyczną, która swoimi kłamstwami i obłudą tumaniła nasze dzieci. To właśnie my Polacy obroniliśmy świat cały od nawałnicy komunistycznej.
MIAŁEŚ CHAMIE ZŁOTY RÓG , ZOSTAŁ CI SIĘ JENO WRÓG!
Zatem z okazji jubileuszu 25-lecia wprowadzenia stanu wojennego, internowany w Iławie przesyła wszystkim komunistom pozdrowienia: |
|
| Jan Kamiński |
| Kazanice, Niedziela 10-12-2006 |
|
6043. | Odnośnie wpisu numer: 6042 A czy powinno coś mówić...? |
|
| Andrzej Kleina |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6042. | Odnośnie wpisu numer: 6036 Hihihi hahaha. Podobnie nas, panie obywatelu kolego Andrzeju Kleina,
PZPR kiedyś serdecznie do wstępywania w jej szeregi zapraszywała.
Mówi to panu coś? |
|
| Kamila |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6041. | Odnośnie wpisu numer: 6038 Panie Michale Biereg!
Podstawowa kategoria, której oczekuję od interlokutora, a tym bardziej potencjalnego polemisty, to koncentracja i precyzja intelektualna. Pan tych cech nie zademonstrował. Powiada pan bowiem: "Mam jedno pytanie". I pytanie to mi pan zadaje. Na zakończenie swej krótkiej wypowiedzi, będącej de facto jednym wielkim zdaniem ocennym, zadaje pan jednak drugie pytanie: "A gdzie miłość do bliźniego?". Proszę więc sprecyzować, na które z tych pytań mam odpowiedzieć, bądź zmienić liczbę pojedyńczą na mnogą.
Mam też prośbę do pana. Z tego co pamiętam, już wcześniej zadawał mi pan jakieś pytanie, ale z "przyczyn osobistych" wycofał się pan. Proszę je przypomnieć, o ile ma to jeszcze jakieś znaczenie dla pana, a także dołączyć kilka pytań następnych. Popełnię wówczas, być może nawet esej jakiś konkretny, za którą to wypowiedź, znormalizowaną wielkością przypominającą felieton, otrzymam stowne honorarium autorskie. Będzie dwa w jednym... Wszak święta się zbliżają... Byłbym kontent bardzo, gdyby wzbił się pan na niepodległość intelektualną... |
|
| Andrzej Kleina |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6040. | Odnośnie wpisu numer: 6034 DO LIDERÓW PO.
Nie rzucajcie kłód pod nogi liderom Samoobrony dokąd swoich kłód i sęków nie usuniecie. Np. w Iławie: kiedy zajmiecie się UBekiem, byłym politrukiem w ZK w Iławie do specjalnych zadań, towarzyszem Jerzym S.[...] z ul. Ostródzkiej? (obecnie radnym miejskim). Tymczasem do sprawy przeszliście jakby nic się nie wydarzyło.
Ciekawie zachowywali się niektórzy z radnych PO i PiS, nudni i ziewający, rozpierając sie na czarnych krzesłach, podczas Zjazdu Internowanych
w Iławie. Ale cóż oni mają z tym wspólnego? Wewlekli się na grzbiecie Ruchu Solidarnościowego do władzy i bardzo są szczęśliwi, że aż nudno im się zrobiło. ŻAŁOSNE. |
|
| ORMOWIEC |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6039. | Dziwne rzeczy dzieją się w Polskich Kolejach Państwowych! Ci, którzy zadecydowali o nowym rozkładzie jazdy, po raz kolejny udowodnili nam, podróżnym, że zmysł organizacyjny nie jest ich najmocniejszą stroną. Wycofano pociągi, które cieszyły się największą popularnością, a pozostawiono te, które wożą powietrze!
Iława całkowicie zniknęła z toruńskiego rozkładu jazdy, a najbardziej popularny pociąg z Torunia Głównego do Iławy Głównej o 14:43 został zlikwidowany!
Dziś wracałem z Torunia pociągiem relacji Bydgoszcz - Olsztyn. Oprócz mnie jechało nim chyba 10 osób. Dla porównania każdy, kto jeździł o 14:43 wiedział, że o miejsce w tym pociągu trudno. Zostały więc pociągi nierentowne, a wycofano te, które korzyści przynosiły. Oto całe PKP... |
|
| Michał, lat 40 |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6038. | Odnośnie wpisu numer: 6036 Do Pana Andrzeja Kleiny.
Mam jedno pytanie. Czy pisze pan felietony dla zwykłych ludzi z miasta Iława i okolic, czy może dla jakiegoś specjalistycznego pisma? Zamiast prostych zdań i jasnych myśli mamy niemalże "taplanie" się formie... dla samej formy...i dosłownie upokorzenia drugiej strony. A gdzie miłość do bliźniego? |
|
| Michał Biereg |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6037. | Nie jestem ojcem córki Anety Krawczyk. Nie ten byk. |
|
| K-013 |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6036. | LUDZI BEZ HONORU SIĘ BATOŻY!
Jerzy Kalisz z radia porwał się na analizę sytuacji powyborczej w Iławie. Rozczarowany jestem, bowiem chciał wyjaśnić „dlaczego” ktoś wygrał,
a ktoś inny przegrał. I nie wyjaśnił Kalisz nic. Kompletnie nic!
Zadziwiający to felieton: miałki intelektualnie, bezbarwny, tuzinkowy i niesamodzielny. Każdy ma, co naturalne, prawo do własnych poglądów,
a nawet ich braku. Jednak od spikera, nawet radia takiego, za pióro chwytającego dość sporadycznie, mam prawo oczekiwać próby przynajmniej adekwatnego opisu rzeczywistości, a także próby przynajmniej rzeczywistości tej właściwego zdiagnozowania.
Zapraszam do lektury mojej odpowiedzi szerszej. Odnośnik – poniżej. |
|
| ANDRZEJ KLEINA
andrzej@nki.pl |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1585&show=felietony |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6035. | Komornik sądu ogłosił na czwartek 28 grudnia licytację... ziemi po byłej „Czapli”. Chodzi o grunt o łącznej powierzchni 4 ha położony w centrum Iławy, pomiędzy jeziorem Jeziorak a rondem przy ulicy Konstytucji 3 Maja. Bezpośredni dostęp do lustra wody.
Cena oszacowania wynosi 2.731.006,00 zł. Kto kupi ten łakomy kąsek? |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6034. | Jak tam dziś pod murem bohaterowie represji więziennych na styropianie? |
|
| pytajnik |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6033. | SEKSAFERY NIE KONIEC.
Pani Anetka Krawczyk, zawiedziona wynikami badań polimerów DNA
(aminokwasu dezoksynukleinowego) na potwierdzenie ojcostwa posła Stanisława Łyżwińskiego wobec najmłodszej córki, wskazuje następnego rozpłodnika rasy nizinnej w osobie Leppera. Teraz dopiero się rozegra. |
|
| ORMOWIEC |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6032. | Tuż przed wyborami szefowie instytucji podległych marszałkowi dostali
od Andrzeja Ryńskiego (SLD) aneksy do swoich kontraktów. Zgodnie
z nimi będą teraz pracować do 2013 roku. Są praktycznie nieusuwalni,
a próba ich odwołania skończy się gigantycznymi odszkodowaniami.
* Andrzej Kijowski, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza,
* Mirosław Siedler, dyrektor Teatru Dramatycznego w Elblągu,
* Antoni Czyżyk, dyrektor Centrum Kultury Światowid w Elblągu,
* Krzysztof Stachowski, dyrektor Centrum Edukacji w Olsztynie,
* Andrzej Marcinkiewicz, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki w Olsztynie,
* Bożena Marcinkowska, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie.
- To dobrzy dyrektorzy, dlatego starałem się im stworzyć warunki do stabilnej pracy. A jak mają kontrakty do 2013 roku, to poczekają na mnie - mówi Andrzej Ryński, były marszałek województwa, wiceszef krajowego SLD, dziś radny sejmiku.
Czy obawiał się Pan, że następcy nie poznają się na fachowości kadry?
- Nie chcieliśmy dawać im okazji do niedojrzałych decyzji - odpowiada Ryński. - Powiem więcej. Przed końcem kadencji dojrzeliśmy do tego, by dyrektorom wszystkich szpitali podległych samorządowi województwa podnieść pensje (dyrektorów jest 14, a uchwały o podwyżkach zarząd województwa podjął 21 listopada, czyli 10 dni po wyborach).
Dziennikarze olsztyńskiego oddziału Gazety Wyborczej ustalili, że
o wszystkim wiedział i podpisywał się również stary-nowy wicemarszałek województwa Piotr Żuchowski (PSL) z podiławskiego Szałkowa. |
|
| Sokrates |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6031. | Odnośnie wpisu numer: 6024 Nie do wiary ile energii ktoś wkłada w obronę tego nieroba Ewertowskiego, pożal się Boże wójta gminy Lubawa... |
|
| Polish Cham |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6030. | Pilnie poszukuję kobiety czystej, pracowitej, uczciwej w wieku 35-50 lat do prowadzenia domu w Legionowie koło Warszawy (z zamieszkaniem). Wolne dni i święta - do uzgodnienia.
Pranie, sprzątanie, prasowanie, niewielkie prace ogrodowe, karmienie psów. Proszę o kontakt: 0-606 205-050. Od zaraz. |
|
| BOR |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6029. | Odnośnie wpisu numer: 6028 Idę spać... Ale co powiem, to powiem. Ten wasz eSBek powinien tymi swoimi malinkami na początku trącić - w rękę chociaż - no, tego przed lustracją: Jerzego K. z radia.
Z Bogiem, dobry ormowcze, niech ci sen bez upiorów stanu wojennego
przyjdzie... Spytaj jutro Jerzego K. - czy go aby co w nocy nie dusiło... |
|
| Qba |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6028. | Ludzie z iławskiej Platformy będą mieli okazję, aby podczas sobotnich uroczystości wypić brudzia z internowanymi.
"Wielka mnie ciekawość budzi, kto jest najszczęśliwszy z ludzi" - z kim
walnie się kielichem i kogo osłodzi usteczkami-malinkami radny miejski
Jerzy S*******, czyli były SB-ek pomówiony przez byłego klawisza Zakładu Karnego Iława - Ireneusza Nowickiego. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6027. | Odnośnie wpisu numer: 6025 Sekretarz POP-u powinien dostać od Niesioba flachę jakiego reńskiego
za takie kompletne rozpracowanie. A wydawać by się mogło, co to takie małe "ó" z kreską lub "u". Że też ci partyjni, mając takich bystrzachów, przegrali jednak... |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6026. | Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem felieton Pana Andrzeja Kleiny
pt. "Czy przeszłość się przedawnia". Z niemniejszym zainteresowaniem
czekam na replikę Pana Jerzego Kalisza. Jak do tej pory, zauważyłem tylko kilka anonimowych i skundlonych wypowiedzi na ten temat...
Wielka szkoda.
Jestem zwolennikiem lustracji. Lustracji osób publicznych a szczególnie dziennikarzy i publicystów. Dziś jedynym praktycznym sposobem, by to zrealizować w przypadku dziennikarzy, jest wystąpienie o status osoby pokrzywdzonej do IPN-u.
Mam nadzieję, że redaktor Jerzy Kalisz z Radia Iława takową możliwość samolustracji bierze w rachubę... |
|
| Stefan Z. |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6025. | Odnośnie wpisu numer: 6022 6018 Niesiobędzki "Ormowcem"!? Nic dziwnego. Daję 99%, że to te same osoby. Radio Kalisz podało, że ten plebejski "historyk" pisze dzienniki
z lat stanu wojennego. No to się czegoś dowiemy!? Chyba o DNA i... |
|
| była stażyska Monika Lewinsky |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6024. | Szok...! Dziś w "Głosie Lubawskim" ukazało sie oświadczenie prezesa LSK
Bogdana Morenca: "(...) Wójt Gminy Lubawa nie zgłaszał zawiadomienia
do Prokuratury Rejonowej w Iławie na mieszkańców, którzy wywozili śmieci własnym transportem na wysypisko śmieci w Sampławie".
Koniec... kropka.
Należy przypomnieć, że kłamliwe ogłosznie Morenca ukazało się dwa dni przed I turą wyborów. Służyło określonemu celowi. Z premedytacją został dobrany typ kłamstwa i termin jego wypowiedzenia. Celem tym miało być utrudnienie wygranej Ewertowskiemu...
To dzięki konsekwentnej postawie i polityce ekologicznej Ewertowskiego zostało zamknięte wysypisko śmieci w Sampławie. To spowodowało problemy firmie LSK, zajmującej się eksploatacją owego wysypiska.
O komentarz niech się postarają sami czytelnicy... |
|
| trędowaty |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6023. | Przeglądałem BIP Urzędu Miasta Lubawy i znalazłem uchwałę VIII/55/2003 Rady Miejskiej w Lubawie z dnia 3 września 2003 roku w sprawie zasad używania herbu Miasta Lubawy. I tak: § 4. Herb Lubawy nie może być wykorzystywany: 1. do promowania i reklamowania usług i towarów handlowych.
Mam w tej sprawie tylko jedno pytanie. Czy taksówkarze oraz gazeta "Głos Lubawski" umieszczając logo miasta działają zgodnie z prawem?
Jaki jest stan prawny w tej materii?
Proszę tu o odpowiedź pana sekretarza miasta Lubawy Macieja Radtke.
O ile nie otrzymam, to może któryś z radnych miasta Lubawy zada takie pytanie włodarzom na najbliższej sesji w sposób formalny. |
|
| student prawa |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6022. | Odnośnie wpisu numer: 6020 Cosik mi się wydaje, że ormowiec próbuje się wyłgać, ale mu to idzie niesporo. Widzi mi się, że Sekretarz POP, jak to sekretarz, wszystko wie najlepiej i rozpracował ormowca.
To nie wie ormowiec, że jego sekretarz nazywał się przez "u" otwarte i teraz historycznie bieży do XVI wieku? Kto by tak daleko sięgał, gdyby nie był historykiem albo muzykiem? A wiem skądinąd, że Niesiobędzki to historyk, po jakiś zaocznych zdaje się, a może i muzyk, bo jak człowiek się napije to chętnie śpiewa. Kłamać nie mnie, kłamać to ja... |
|
| Zdzichu |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6021. | Odnośnie wpisu numer: 6019 Niewiele wart dyplomata i przezydent państwa, stroniący od gorkiej.
Do ostatnich prezydentów z dynastii o mocnej głowie, należał Jelcyn, chociaż czasem przeholował, bo służba nie potrafiła go upilnować. Był chytrzejszy od ochroniarzy, gdyż miał swoje kobitki, umyślne, nie do seksu, a do spraw specjalnych poruczeń, czego tamtym na myśl nie przyszło. Do nich należało kreowanie wizerunku spotkania, zależnie od rodzaju wizyty, potrzeb gości lub odwiedzanych. Od wielce szykownych, wystrzałowych do dziewuszek postsowchozowych. On czasem tylko, z lekka nabrawszy, odwdzięczał się paniom miłością, czyli, co najwyżej, podszypnięciem w udziec na wysokości pomiędzy kolanem a kolcem biodrowym i to od strony pośladkowej zazwyczaj.
Gdzie ci prezydenci, gdzie ten świat?
Miałem nadzieję, iż chociaż Wałesa nawiąże do tradycji wschodnich władców, ale ten ucywilizował się pod wpływem ułożonych, ulizanych i mdłych polityków Platformy Obywatelskiej. A szkoda. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6020. | Odnośnie wpisu numer: 6018 Pomyłka z Mikołajem Gomółką, nadwornym kompozytorem i śpiewakiem za króla Zygmunta Augusta. Nie czepiaj sie pan ortografii, gdyż na niej żeby nawet Miodek z Bralczykiem, to i tak by potracili. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6019. | Odnośnie wpisu numer: 5984 Sperma się wylewa z tego forum. Napięcie narasta, bo wyniki badań rozpłodnika z Samoobrony będą w poniedziałek.
W PZPR stosowano selekcję pozytywną. Osobnicy o najwyższych osiągach dochodzili do urzędów. Do polityki powinni przyjść ludzie o dużej przepustowości alkoholowej. Mam na myśli MSZ. W czasach carskich do tego resortu kierowano ludzi o takich właśnie cechach. Dlaczego?
Oprócz części oficjalnych protokołu dyplomatycznego są również libacje prywatne. Alkohol lał się ostro, gardła zalewano i zalewano. Zachodniacy powoli upijali się, głupieli, języki się rozwiązywały i zdradzali tajemnice, podczas gdy carscy dyplomaci rozweseleni, z czujnym uchem, wszystko rejestrowali w pamięci (bez magnetofonów w krawatach). |
|
| K-013 |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6018. | Odnośnie wpisu numer: 6017 Jestem zaniepokojony wypowiedzią Ormowca. Nie tyle "dmuchaniem", bo w tym nie czuję się najmocniej, ile nazwą własną towarzysza Wiesława.
Z analizy dzieł ruchu robotniczego wynika, że towarzysz Wiesław pisze się Gomułka, a nie... "Gomółka". Tak samo z błędem pisał owe nazwisko pierwszego sekretarza tutaj (i nie tylko) obywatel Wiesław Niesiobędzki. Budzi to moje zaniepokojenie, czy aby Ormowiec to nie Niesiobędzki?
Ukłony dla obu panów. Z partyjnym pozdrowieniem... |
|
| Sekretarz POP |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6017. | Odnośnie wpisu numer: 5984 No proszę. Gomółka robił swoje i nikt na niego nie donosił.
A tymczasem dwie posłanki Samoobrony zmuszały do "dmuchania" mężczyzn (w zamian za pracę) jedną z najbrzydszych kobiet w partii
- ujawniają byli działacze. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
5987. | Odnośnie wpisu numer: 5982 Zacytował pan wypowiedź kobiety, która tak naprawdę zniszczyła ego samcze Leppera. Sławny pół wieku temu angielski kierowca Stirling Moss powiedział, że nie spotkał jeszcze mężczyzny, który by się przyznał, że jest słabym kierowcą i kiepskim kochankiem. Owa dama z uśmiechem na ustach nawiązała do Mossa i jego drugą część wypowiedzi Lepperrowi przypisała. I cała Polska się o tym dowiedziała.
Toż to gorsze musi być niż obniżka plonów czterech podstawowych zbóż
z hektara... Facet ma problemy z pompką, he he he... |
|
| sexułomek |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5986. | Odnośnie wpisu numer: 5982 Do Bogdana w sprawie pytania do ormowca.
Sądzę, iż w temacie rodzaju seksu uprawianego przez obwinionych,
mogę zarówno panu jak i ormowcowi przyjść z pomocą i odpowiedzieć: zaprzeczam, że oni uprawiali seks normalny, a raczej pewnego rodzaju seks oralny. |
|
| owidiusz |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5984. | Odnośnie wpisu numer: 5980 5981 Były ślusarz w rafinerii w Krośnie, w latach 1956-70 Pierwszy Sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej towarzysz Władysław Gomułka popychał swą sekretarkę zawsze w pozycji stojącej. Sekretarka oparta była o dębowy stół (nigdy sosnowy! - bo za słaby...). Stosunek odbywał się na siódmej "przekładni", tzn. towarzysz Gomułka jeden orgazm, a sekretarka w tym czasie... 7 orgazmów. |
|
| spirytus |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5983. | Odnośnie wpisu numer: 5926 BRAMY PERCEPCJ WIESŁAWA NIESIOBĘDZKIEGO
Pomylił mnie z kimś dla mnie nieznajomym Niesiobędzki, stwierdzając,
iż rzekomo należę do „ludzi nie dyskutujących na argumenty, poglądy
i przekonania, stosując w to miejsce z wielką wprawą i lubością argumentację ad personam”.
Oj pomylił się okrutnie... Oczywiście żadnego przykładu nie podając...
Zapraszam do lektury mojej odpowiedzi szerszej. Odnośnik – poniżej. |
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1577&show=kleina |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
Odp. | Andrzej, na prośbę moją, dał Wiesławowi oddechu dni 3.
Zobaczymy czy warto było... Zobaczymy czy przemówi
Wiesław i jak – niczym brat Platon... |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
|
|